90-lecie przyłączenia do Gdańska
W roku 1933 tereny dzisiejszej dzielnicy Orunia - Św. Wojciech - Lipce zostały włączone w granice administracyjne Gdańska. W tym roku dzielnica świętuje więc 90. rocznicę tego wydarzenia. W ostatnich latach coraz częściej i głośniej mówi się o ogromnej wspólnotowości mieszkańców tej dzielnicy.
Zwróciła na to uwagę także Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania.
- Chciałabym podziękować za to, że jesteście razem, i to nie tylko dzisiaj, ale też na co dzień - jako wspaniała wspólnota, dzięki której na Oruni dużo się dzieje i dużo zmienia. Kiedy tutaj szłam do Państwa, zaczepiło mnie kilka osób, które widzą potrzebę zrobienia kolejnych rzeczy w tej dzielnicy. Jesteście aktywni, rozmawiacie o tym, robicie dużo razem. Nie ma nic piękniejszego niż wspólne działanie i bycie razem - podkreślała wiceprezydent Monika Chabior.
Ponad 100 uczniów zatańczyło poloneza w centrum Oruni
Jakie atrakcje przygotowano na festynie w Parku Oruńskim?
Stoiska różnego typu można było znaleźć w zasadzie w całym Parku Oruńskim. Przy wielu wystawiały się lokalne szkoły i stowarzyszenia, oferujące, odpłatnie, własne wypieki czy napoje. Na miejscu można było też dowiedzieć się o działalności danej fundacji, organizacji czy szkoły. Na festynie pojawili się też policjanci z radiowozem, z którymi można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia, a przy okazji porozmawiać o problemach dzielnicy. Straż Miejska zaprosiła z kolei najmłodszych do udziału w specjalnej grze poświęconej bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Były też mini koncerty muzyki klasycznej na fortepianie i warsztaty rękodzielnicze rzemiosł dawnych przygotowane przez animatorki ze Stacji Orunia GAK. Uczestnicy mogli utkać m.in. krajkę na bardku [red.: bardko to proste drewniane narzędzie tkackie], nauczyć się tkać na tabliczce oraz dziergać igłą z kości. Można było także spróbować swoich sił w wyplataniu makramy według techniki pochodzącej z epoki średniowiecza.
Sprawdź, jak bawili się mieszkańcy w parku Oruńskim
Medal Oruńskiej Syrenki
Tradycją oruńskiego Wielkiego Festynu Rodzinnego jest nagradzanie aktywnych, zaangażowanych na rzecz dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce mieszkańców. Przyznawane są im Medale Oruńskiej Syrenki. W tym roku wyróżniono dwie osoby: ks. infułata Henryka Kilaczyńskiego, proboszcza Parafii św. Ignacego Loyoli oraz lokalnego aktywistę Przemysława Kluza.
Duchowny nie mógł uczestniczyć w niedzielnym festynie. W jego imieniu nagrodę odebrali parafianie - dwa małżeństwa.
Ks. Henryk Kilaczyński służy w tej dzielnicy od 1987 roku. W swej społeczności znany jest z ogromnego zaangażowania w działalność charytatywną. Przez wiele lat organizował półkolonie dla dzieci z tej dzielnicy, a w budynku katechetycznym zorganizował dla nich świetlicę "Pod Kasztanem". Działał też aktywnie na rzecz renowacji zabytkowego kościoła - parafii św. Ignacego Loyoli.
Wielkie otwarcie Domu Sąsiedzkiego przy ul. Dworcowej
Przemysław Kluz to znany oruński działacz społeczny, obecnie m.in. menadżer nowego Domu Sąsiedzkiego, który działa od kilku tygodni przy ul. Dworcowej. Związany jest z Gdańską Fundacją Innowacji Społecznej. Inicjuje od lat projekty, które mają służyć poprawie jakości życia mieszkańców tej dzielnicy.
Medal wręczali zastępcy prezydent Gdańska: Monika Chabior i Piotr Grzelak.
Zobacz galerię zdjęć z oruńskiego festynu