• Start
  • Wiadomości
  • “Domy Sąsiedzkie mają się dobrze”. Radna Dunajewska z prezydentem Adamowiczem

“Domy Sąsiedzkie mają się dobrze”. Radna Dunajewska z prezydentem Adamowiczem

Beata Dunajewska - od dwóch kadencji radna Gdańska z ramienia Platformy Obywatelskiej - zmieniła obóz. W jesiennych wyborach samorządowych wystartuje jako liderka listy Komitetu Wyborczego Pawła Adamowicza w dzielnicach: Nowy Port, Brzeźno, Letnica, Orunia-Święty Wojciech-Lipce, Przeróbka, Stogi, Olszynka, Górki Zachodnie, Rudniki, Wyspa Sobieszewska. Dunajewska zapowiada m.in. dalszą pracę nad rozwojem sieci dzielnicowych Domów Sąsiedzkich.
14.07.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Radna Beata Dunajewska cieszy się, ze Domy Sąsiedzkie są ważnym tematem tegorocznej kampanii wyborczej
Radna Beata Dunajewska cieszy się, że Domy Sąsiedzkie są ważnym tematem tegorocznej kampanii wyborczej
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Beata Dunajewska jako kandydatka z listy Komitetu Wyborczego Pawła Adamowicza zaprezentowana została w sobotę, 14 lipca, w Nowym Porcie, przed siedzibą dzielnicowego Domu Sąsiedzkiego (ul. Wyzwolenia 49).

- Będzie świetnie reprezentować wszystkie środowiska organizacji pozarządowych, społecznych, bo Beata Dunajewska zawsze jest blisko ludzi - mówił prezydent Paweł Adamowicz. - Beato życzę tobie powodzenia i podbij dzielnice od Nowego Portu, Brzeźna, Stogi, Przeróbkę, do Oruni włącznie.

Dunajewska w ciągu ośmiu lat pracy w Radzie Miasta Gdańska wyspecjalizowała się w projektach społecznych (przewodnicząca Komisji Społecznej w RMG), jej “oczkiem w głowie” stały się Domy Sąsiedzkie - takie właśnie placówki, jak ta w Nowym Porcie, przy ul. Wyzwolenia 49, której szefem jest Marcin Bildziuk.

Domy Sąsiedzkie stały się już jednym z głównych tematów nieformalnej jeszcze kampanii wyborczej w Gdańsku. Niektórzy kandydaci wypowiadają się o nich, jakby były w mieście jakąś nowością, którą trzeba dopiero wprowadzić w nowej kadencji samorządu.

- Z innymi kandydatami będę chętnie dyskutować na temat Domów Sąsiedzkich i kultury, bo wiem o tym o wiele więcej niż wszyscy inni - mówi Dunajewska. - Przepraszam za te słowa, bo z natury jestem osobą skromną, ale ostatnie osiem lat bycia radną nauczyło mnie też tego, że warto walczyć o swoje przekonania, a moje przekonanie jest takie, że Domy Sąsiedzkie i kultura mają się w Gdańsku dobrze.

Jej zdaniem, skupianie się w kampanii wyborczej jedynie na finansowaniu Domów Sąsiedzkich jest błędem. Oczywiście pieniądze należy stopniowo zwiększać, ale warto, by kandydaci mieli świadomość, że dzieje się to w ostatnich kilku latach na bieżąco: na początku tej drogi na jeden Dom Sąsiedzki w Gdańsku przypadało około 7 tys. zł, a dziś jest to kwota 70 tys. zł. Warto mieć przy tym świadomość, że finansowanie jest tylko jednym z aspektów.

Po dwóch kadencjach w Radzie Miasta Gdańska, radna Beata Dunajewska będzie kandydować na radną z listy Komitetu Wyborczego Pawła Adamowicza
Po dwóch kadencjach w Radzie Miasta Gdańska, radna Beata Dunajewska będzie kandydować na radną z listy Komitetu Wyborczego Pawła Adamowicza
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

- Domy Sąsiedzkie to nie są typowe instytucje, gdzie wystarczy dosypywać pieniędzy, żeby więcej się działo - podkreśla radna Dunajewska. - Owszem, pieniądze są ważnym czynnikiem, ale tym najważniejszym są ludzie, którzy tworzą środowisku każdego Domu Sąsiedzkiego.

Kluczowym zagadnieniem jest aktywność obywatelska mieszkańców dzielnicy. Na przykładzie Domu Sąsiedzkiego w Nowym Porcie doskonale widać, że wzrost tej aktywności to proces długofalowy, wymagający żmudnej pracy.

- Dziesięć lat temu takich aktywnych osób, społeczników, było kilkoro - mówi Marcin Bildziuk, szef Domu Sąsiedzkiego w Nowym Porcie. - Dzisiaj jest to grono kilkunastu osób, którzy swoją aktywnością, chęcią do działania na rzecz dzielnicy, zachęcają kolejnych mieszkańców.

Czym są Domy Sąsiedzkie?

- To są takie miejsca w każdej dzielnicy, gdzie spotyka się międzypokoleniowa wspólnota - mówił w sobotę w Nowym Porcie prezydent Paweł Adamowicz. - Miejsca, w których osoby młode i seniorzy, razem w różnych godzinach, mogą się spotkać, mogą się zabawić, mogą dyskutować, mogą dyskutować na przykład na temat planów zagospodarowania przestrzennego, mogą konsultować budżety dla dzielnic, a także projekty inwestycyjne i remontowe. Być obywatelem to znaczy być aktywnym, to oznacza być zainteresowanym życiem własnej dzielnicy, własnego miasta. W tej kadencji lat 2014-2018 za pieniądze podatników stworzyliśmy gęstą sieć klubów - Domów Sąsiedzkich. Chciałbym, aby w najbliższych pięciu latach nowej kadencji tę sieć rozwinąć.

Beata Dunajewska podkreśla, że Domy Sąsiedzkie nie muszą mieć organizowanych od podstaw, osobnych siedzib - mogą funkcjonować przy instytucjach kultury lub - jak w przypadku Wyspy Sobieszewskiej - przy siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej, która chce założyć Dom Sąsiedzki w Świbnie.

Marcin Bildziuk, szef Domu Sąsiedzkiego w Nowym Porcie
Marcin Bildziuk, szef Domu Sąsiedzkiego w Nowym Porcie
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

- Tak sobie rozmawialiśmy na temat tego, jak modnym tematem stały się ostatnio Domy Sąsiedzkie - mówi radna Dunajewska. - Dla nas ten temat jest ważny od ośmiu lat. Kiedy podejmowałam temat Domów Sąsiedzkich na kolejnych posiedzeniach Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia, powiem szczerze: bardzo mnie deprymowało, że temat fascynował tylko mnie i ludzi związanych z Domami Sąsiedzkimi. Koleżanki i koledzy radni zazwyczaj na tych komisjach byli bardzo znudzeni - dzisiaj podejmują temat Domów Sąsiedzkich jako jeden z ważniejszych w Gdańsku. To cudownie, ale byłoby jeszcze fajniej, gdyby zauważyli to, co w gdańskich Domach Sąsiedzkich w ostatnich latach się zmieniło.

TV

Dolne Miasto rozświetla już dzielnicowa choinka