Zaglądając przez płot otaczający plac budowy wokół Domu Zdrojowego trudno oderwać wzrok od urody i świeżości bijącej od południowej fasady rewaloryzowanego zabytku. Realizowane przez Hevelianum już od blisko dwóch lat przedsięwzięcie przywrócenia świetności ikonie Brzeźna zbliża się do finału, którym pod koniec 2021 roku będzie otwarcie nadmorskiej filii Hevelianum.
Ostatni raz odwiedziliśmy Dom Zdrojowy w marcu ubiegłego roku, oto relacja z tamtej wizyty:
Palowanie i stal
Zanim przejdziemy do aktualnie realizowanych prac i kolejnych etapów remontu kapitalnego, warto przypomnieć, że w ubiegłym roku w obiekcie przeprowadzono dwie niezwykle ważne dla jego kondycji operacje. Wykonano palowanie fundamentów i zamontowano stalową konstrukcję nośną, która przejęła obciążenia po starej, drewnianej konstrukcji.
- W trakcie prowadzenia palowania nie stwierdziliśmy osiadań fundamentów większych niż jeden, czy dwa milimetry. Podczas badań bieżących nie odnotowujemy osiadań większych niż błędy pomiarowe (rzędu dziesiątych części milimetra), mimo że podczas kolejnych etapów prac dokładamy ciągle obciążenia - mówi Łukasz Raszkowski, kierownik robót w Domu Zdrojowym z firmy Poleko, która jest wykonawcą remontu. - Palowanie było dla nas sporym wyzwaniem. Sprzęt i pale miały po kilkanaście metrów długości, a trzeba było je wprowadzić do wnętrza obiektu, w którym dysponujemy przestrzenią o wysokości trzech metrów.
Świadkowie historii we wnętrzu
Co dzieje się obecnie na placu budowy? Zacznijmy od prac dotyczących elewacji dwóch jednopiętrowych segmentów Domu Zdrojowego, tych z charakterystycznymi drewnianymi werandami (pozostałe dwa, dwupiętrowe segmenty są tynkowane).
Wszystkie części konstrukcyjne werandowych segmentów są już osadzone na swoich miejscach, a montaż ich wypełnień i elementów snycerskich - jak precyzyjnie określa kierownik robót - są ukończone w 70 proc.
- Część oryginalnych, drewnianych elementów elewacji udało się zachować, między innymi skrajne belki stropowe segmentu od strony ul. Południowej oraz, eksponowaną na tej samej elewacji, dużą część słupów i krzyżulców - opowiada Łukasz Raszkowski. - Pozostałe, z uwagi na stopień degradacji biologicznej, musiały zostać wymienione. Cały poziom parteru starych werand w 50 proc. wysokości był zbutwiały, udało się uratować część elementów z pierwszego piętra.
Zarówno w segmentach werandowych, jak i tynkowanych zamontowano już stolarkę okienną, kolory zastosowane na wszystkich elewacjach są już docelowe. We wnętrzu budynku zostaną wyeksponowane tzw. „świadkowie historii” - w kilku pomieszczeniach na miejsce wrócą odrestaurowane, w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków, elementy werand.
Będzie się ładnie starzeć
Na fasadzie reprezentacyjnej części Domu Zdrojowego zrekonstruowano wszystkie ozdobne detale. Oryginalne główne drzwi wejściowe zostały odrestaurowane i wrócą na swoje miejsce na finiszu prac budowlanych. Odtworzono już betonową formę balustrady tarasu przed wejściem, a jednym z ostatnich zadań wykonawcy będzie ułożenie na nim posadzki z płomieniowanych płyt granitowych i zbudowanie trzech biegów schodowych (jednego w centralnej części tarasu i dwóch po jego bokach).
Pokrycia dachów Domu Zdrojowego są w większości gotowe, tylko dokończenie papowego dachu części obiektu położonej najbliżej ul. Zdrojowej poprzedzają jeszcze inne prace.
- Ten dach pełnić będzie funkcje techniczne, trzeba na nim jeszcze zamontować urządzenia od wentylacji i napowietrzania przeciwpożarowego klatki schodowej - tłumaczy kierownik robót.
Pozostałe dachy pokryte są blachą cynkowo - tytanową. Mimo, że oryginalnie całość poszycia dachowego obiektu stanowiła papa, w tym przypadku, w uzgodnieniu z konserwatorem, odstąpiono od oryginalnego rozwiązania.
- Zdecydowaliśmy się na ten zabieg ze względów estetycznych i ekonomicznych - mówi architekt Adam Specht, autor projektu remontu Domu Zdrojowego. - Lekko skośne dachy budynku są widoczne z perspektywy przechodnia. Szlachetna blacha jest znacznie bardziej estetyczna i trwalsza niż papa, i będzie się ładnie starzeć.
ZOBACZ RELACJĘ FILMOWĄ Z PLACU BUDOWY PRZYGOTOWANĄ PRZEZ HEVELIANUM
W parku
Pozostając wciąż na zewnątrz budynku - dużo zmieniło się w otaczającym go parku. Prace związane z zagospodarowaniem terenu są już mocno zaawansowane. Roboty brukarskie (układanie kostki kamiennej i betonowej) są ukończone w 80 proc. Wśród ukształtowanych już alejek spacerowych pojawiły się pierwsze lampy oświetleniowe, a same alejki pokryte zostaną nawierzchnią z tzw. mieszanki optymalnej żwirowo-gliniastej (taka jak w japońskiej części Parku Oliwskiego).
Konieczne cięcia sanitarne większości z ponad 20 okazałych drzew rosnących w parku (głównie lip, dębów i kasztanowców) zostały już przeprowadzone. Pozostała jeszcze pielęgnacja kilku z nich, która będzie realizowana przez Hevelianum na podstawie uzyskanej decyzji konserwatora zabytków, po zakończeniu okresu lęgowego ptaków.
W czerwcu zostanie wysiana trawa i rośliny łąkowe, ale pozostałe “zielone prace”, zgodnie z kalendarzem wegetacji roślin, wykonawca planuje na wrzesień (m.in.: wykonanie trzech ogrodów deszczowych, nasadzenia róż, krzewów robinii i bukszpanu oraz roślin cebulowych).
Jak w kurhausie
We wnętrzu Domu Zdrojowego do końca zbliżają się prace związane z rozprowadzeniem instalacji wodno-kanalizacyjnej i instalacji c.o., klimatyzacji, a także wentylacji mechanicznej. Kończy się również montaż okablowania w pomieszczeniu serwerowni i okablowania instalacji niskoprądowych.
Równolegle stawiane są ostatnie ściany działowe, układane są także podłogi, które stanowią zabezpieczenie przeciwogniowe stropów.
W części restauracyjnej zlokalizowanej na parterze i piętrze segmentu położonego najbliżej ul. Zdrojowej, realizowane są prace związane z technologią kuchni i układaniem płytek gresowych w części kuchennej.
Gres kładziony jest już także w łazienkach - w pokoju dla osób z niepełnosprawnościami i pozostałych dwu- i trzyosobowych pokojach noclegowych, które powstają w identycznym układzie na parterze i piętrze werandowego segmentu sąsiadującego z restauracją, a także na poziomie strychu. Będzie ich w sumie 21.
W części pokoi montowane są witryny ze szkleniem, które przybliżą gościom historyczny wygląd pomieszczeń. Takie wewnętrzne werandy były bowiem także w pokojach noclegowych dawnego kurhausu.
Hevelianum wyłoniło już w postępowaniu konkursowym operatora, który prowadzić będzie restaurację i część noclegową.
Laubzekiny i 70 par drzwi
W Domu Zdrojowym są dwie drewniane, oryginalne klatki schodowe. Obie mieszczą się w jego tynkowanych częściach. Pierwsza - szeroka i prosta prowadzi na poddasze poprzez piętro z holu głównego, druga - węższa, tzw. zabiegowa - jest w części restauracyjnej.
- Zgodnie z ustaleniami komisji konserwatorskiej schody zostały oczyszczone ze wszystkich warstw farb, zaimpregnowane i pomalowane warstwą farby podkładowej. Ponieważ musimy z nich korzystać w trakcie robót, zostały zabezpieczone i wykończymy je jako jeden z ostatnich elementów wnętrza - zaznacza Łukasz Raszkowski.
Jedną z ostatnich prac, jakie zostaną wykonane we wnętrzu obiektu będzie montaż ponad 70 par drzwi.
- Mamy ich kilka rodzajów, większość jest stylizowana na wzór pierwotnych drzwi, kilka sztuk zostało poddanych konserwacji zgodnie z programem prac konserwatorskich - opowiada kierownik robót. - Wiele par musi spełnić wymogi związane z bezpieczeństwem pożarowym, kontrolą dostępu, mieć odpowiednią izolację akustyczną, a jednocześnie być też stylizowane. Uzgodnienia ze służbami konserwatorskimi i z projektantami, a później wykonawstwo, nie były proste, ale większość drzwi jest już gotowa.
W Domu Zdrojowym zobaczyć będzie można wiele ozdobnych drewnianych detali. Szczególnej urody dekoracje - laubzekiny zdobiące konstrukcję dachu, zachowały się na poddaszu segmentu wejściowego i zostały zakonserwowane na miejscu. Zrekonstruowano tu także rysunki wzorów zdobiących deskowanie stropów.
Zrównoważone cele edukacji
Pod laubzekinami w przyszłości mieścić się będzie sala wypoczynkowa, z możliwością organizacji kameralnych spotkań.
W segmencie sąsiadującym z ul. Południową działać będzie edukacyjna część Domu Zdrojowego, nad której programem Hevelianum pracuje wraz ze swoimi partnerami, m.in. z Centrum Zrównoważonego Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego.
- Działalności Domu Zdrojowego przyświecać będzie Agenda 2030 na rzecz 17 celów zrównoważonego rozwoju. Tematyka zajęć dla szkolnych grup zorganizowanych, rodzin z dziećmi i osób dorosłych dotyczyć będzie przede wszystkim tych związanych z ekologią i ochroną środowiska naturalnego - mówi Anna Morawska, zastępczyni dyrektora Hevelianum ds. programowych.
Na parterze i piętrze zachodniego segmentu z werandami będą w sumie cztery przestrzenie edukacyjne, dwie z nich z możliwością podziału. Z poziomu parteru będzie można wyjść na zajęcia prosto do parku otaczającego budynek.
Po otwarciu Domu Zdrojowego okalający go płot budowlany zniknie i nie zastąpi go inne ogrodzenie - przylegający do zabytku teren zielony będzie ogólnodostępny.
- Ale wykorzystamy jeszcze ogrodzenie budowlane. Na jego przęsłach zaprezentujemy wystawę pocztówek i fotografii, która w syntetyczny sposób przedstawi dzieje kurortu w Brzeźnie z perspektywy historii Domu Zdrojowego i jego najbliższej okolicy - zapowiada Anna Morawska. - Prezentowana ikonografia znajdzie się również w publikacji autorstwa dr. Jana Daniluka pt. „Dom Zdrojowy. Kurort Brzeźno (1893-2021)”, którą wydajemy na otwarcie naszej nadmorskiej filii.
Inauguracja wystawy zdjęć, z Janem Danilukiem jako przewodnikiem, odbędzie się na początku wakacji, towarzyszyć jej będzie dzień otwarty Domu Zdrojowego.
WIĘCEJ ZDJĘĆ:
Remont Domu Zdrojowego realizowany jest w całości z budżetu Miasta Gdańska.