AKTUALIZACJA, PIĄTEK 19 LIPCA
Wszystkie kąpieliska w Gdańsku zostały otwarte dla mieszkańców oraz turystów. Po kontroli sanitarno-epidemiologicznej stwierdzono, że woda spełnia wszelkie normy czystości. Podczas lotu patrolowego w rejonie Zatoki Gdańskiej i wybrzeża Bałtyku nie stwierdzono zanieczyszczeń olejowych, podobnie jak w basenie portowym - w rejonie pożaru. Badania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie wskazują na zagrożenie dla środowiska. W wodzie nie stwierdzono również substancji ropopochodnych. Normy sanitarne nie zostały przekroczone. Monitoring jakości wody wykonywany przez służby sanepidu oraz WIOŚ będzie prowadzony do środy, 24 lipca.
W piątek, 19 lipca, po raz ostatni zebrał się sztab kryzysowy w sprawie pożaru portowej hali.
- Jeśli chodzi o kąpieliska w Gdańsku i Sopocie, mamy spełnione normy środowiskowe. Nie ma zagrożenia środowiskowego. Zakres badań, który był prowadzony przez Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, był bardzo szeroki. Badaliśmy m.in. temperaturę, PH, natlenienie, przewodność, metale ciężkie, węglowodory alifatyczne. Badaliśmy też detergenty i sprawdzaliśmy, czy jest życie biologiczne. To życie biologiczne trwa - podkreślał Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
TO BYŁ NAJWIĘKSZY POŻAR OD LAT
W czwartek, tuż przed godziną 14 zakończyła się akcja ratowniczo - gaśnicza
Po 93 godzinach działań gaśniczych na ul. Oliwskiej w dzielnicy Nowy Port w końcu udało się ugasić pożar. Wszystkie zastępy wróciły do koszar. Na miejscu zdarzenia swoje czynności już bezpiecznie może prowadzić Pomorska Policja.
Pożar wybuchł w niedzielę 14 lipca w godzinach popołudniowych. W działaniach udział brało łącznie 150 jednostek sprzętu ratowniczo-gaśniczego oraz 478 ratowników - poinformował kpt. Andrzej Piechowski, zastępca naczelnika Wydziału Planowania Operacyjnego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku na profilu Fb jednostki.
Był to największy w Gdańsku pożar od lat. Zakaz kąpieli i przebywania na plażach od Nowego Portu do Jelitkowa miał charakter prewencyjny, w związku z zanieczyszczeniami, jakie w trakcie akcji gaśniczej dostały się do Martwej Wisły i następnie do Zatoki Gdańskiej.
AKTUALIZACJA, ŚRODA, 17 LIPCA, GODZ. 15
Wojewódzki sztab kryzysowy obradował dziś wczesnym popołudniem.
- W trakcie gaszenia pożaru do kanału portowego trafiły hektolitry wód gaśniczych wymieszanych z różnymi substancjami z magazynu. Skutkiem tego jest film olejowy unoszący się na powierzchni wody i przemieszczający się z wiatrem. Służby działające na Zatoce Gdańskiej starają się ten film zbierać, podawane są także preparaty niwelujące ten film - powiedziała po posiedzeniu Beata Rutkiewicz, wojewoda pomorska, podkreślając, że wczorajsze (16 lipca) burze i wiatr sprzyjają rozproszeniu filmu: - W piątek rano powinniśmy mieć już nowe wyniki badania stanu wody, ale już teraz wiemy, że nie ma zagrożeń środowiskowych, czy epidemiologicznych.
St. bryg. Marian Hinca, zastępca pomorskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, dodał: - Wczoraj podjęliśmy decyzję o częściowej rozbiórce hali, by móc dotrzeć do zarzewi ognia, które znajdują się wewnątrz. Ciężki sprzęt rozpoczął rozbiórkę hali przed wczorajszą (16 lipca) popołudniową burzą, na czas burzy działania rozbiórkowe przerwano, by podjąć je znów w nocy. Udrażniamy dostęp do pożaru, wchodzimy coraz głębiej. Sytuacja z godziny na godzinę poprawia się i mam nadzieję, że niedługo poinformujemy o zakończeniu działań gaśniczych.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z AKCJI GAŚNICZEJ, Z 17 LIPCA
Substancje ropopochodne w Zatoce Gdańskiej
Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska mówił o nadzorze stanu wód wokół miejsca pożaru: - Do badań pobieramy próbki wody w kanale portowym, podjęliśmy też próbki z Zatoki Gdańskiej, na kąpielisku w Brzeźnie. Wyniki dotyczące natlenia, pH, przewodności, czy temperatury wskazują na brak zagrożenia w środowisku. Równocześnie w Brzeźnie, w odległości ok. 50 metrów od plaży, ale wciąż w zakresie obrębu kąpieliska, stwierdziliśmy występowanie w wodzie substancji ropopochodnych. Badaliśmy także życie biologiczne w Zatoce Gdańskiej - fitobentos i zooplankton zachowały normy, nie odnotowaliśmy dużej ilości martwych komórek.
Zarówno Radosław Rzepecki, jaki i Anna Obuchowska - Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny (która zapewniła, że jej służby także monitorują stan wód, pod kątem sanitarnym) podkreślili, że aktualne wynik badań stanu wody pochodzą z 15 lipca (czyli z dnia po wybuchu pożaru).
Policja nie wyklucza żadnego scenariusza
Kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku mówiła o śledztwie wszczętym “w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach” przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, która powierzyła prowadzenie go KW Policji w Gdańsku.
- Na razie przeprowadzone zostały oględziny zewnętrzne magazynu, do którego wykorzystaliśmy skaner 3D, który zobrazuje nam powierzchnię obiektu i miejsce, w którym doszło do pożaru. Wszystkie elementy magazynu, także te poddane rozbiórce, będą poddane oględzinom - podkreśliła komisarz. - Przesłuchaliśmy świadków i zabezpieczyliśmy systemy monitoringu, które są obecnie analizowane przez policjantów. Zabezpieczona została także dokumentacja.
Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku powołał wczoraj (16 lipca) grupę dochodzeniowo - śledczą, w skład której oprócz policjantów doświadczonych w zakresie spraw związanych z pożarami wchodzą także biegli z zakresu pożarnictwa z różnych rejonów kraju.
- Grupa rozpocznie pracę na miejscu niezwłocznie po przekazaniu go policji po zakończeniu działań gaśniczych - dodała kom. Kamińska. Trudno określić dokładne okoliczności zdarzenia po zewnętrznych oględzinach magazynu, dopiero po wejściu do wewnątrz będziemy mogli podać więcej szczegółów. Każdy scenariusz będzie brany pod uwagę, na ten moment żadnego nie wykluczamy.
Kąpieliska od Brzeźna po Jelitkowo zamknięte do odwołania
Wczoraj informowaliśmy o zamknięciu kąpielisk od wyjścia z portu w lewo do Sopotu, dziś na posiedzeniu sztabu podjęliśmy decyzjęo przedłużeniu zakazu kąpieli w tych miejscach do odwołania - mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Warto podkreślić, że nie wszystkie kąpieliska w Gdańsku są zamknięte, te na Stogach i w Górkach Zachodnich, jak i te znajdujące się na Wyspie Sobieszewskiej działają, zapraszamy.
Prezydent dodała, że monitoring sytuacji na kąpieliskach prowadzony jest zarówno przez służby, jak i przez Gdański Ośrodek Sportu, przy wsparciu ratowników: - Mam nadzieję, że w piątek rano (19 lipca), będziemy mogli poinformować o otwarciu kąpielisk.
W kolejnym posiedzeniu sztabu i konferencji po nim udział weźmie przedstawiciel Departamentu Bezpieczeństwa Portu Gdańsk, który zajmuje się przestrzeganiem bezpieczeństwa pożarowego na terenie portu i w obiektach w nim zlokalizowanych (tak, jak magazyn Inter - Royal).
Przypomnijmy: Pożar hali magazynowej firmy Inter Royal w Nowym Porcie przy ulicy Oliwskiej 21 rozpoczął się w niedzielę, 14 lipca po południu, o czym informowaliśmy w aktualizowanym na bieżąco artykule. Przypomnijmy, że w magazynie znajdowały się zabawki z tworzyw sztucznych, tekstylia oraz, co zaskoczyło ratowników, bardzo duża ilość materiałów ropopochodnych, jak olej silnikowy. Płonące materiały wywołały ogromną, toksyczną chmurę dymu rozprzestrzeniającą się nad miastem oraz wyciek do Martwej Wisły olejów i środków gaśniczych. Efekt – alerty rekomendujące zamkniecie okien, niezbliżanie się do pożaru oraz niekorzystanie z kąpielisk.
AKTUALIZACJA Z 16 LIPCA:
Największy od kilkunastu lat pożar w mieście, we wtorek, 16 lipca wciąż był nie ugaszony, a akcja ratownicza trwała od ponad 40 godzin.
- Wczoraj wydawało się, że akcja gaśnicza dobiega końca. Niestety, nie wypaliły się wszystkie towary, strażacy nie mogą wejść do środka. A woda, piana, płyny gaśnicze nie docierają do każdego miejsca. Akcja jest trudna, a warunki niełatwe. Dochodzi do tego temperatura na pogorzelisku i temperatura powietrza, dziś ma być ok. 30 stopni C – poinformowała we wtorek, 16 lipca rano wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. - Strumień wody jest podawany chyba z największego wysięgnika, jaki mamy w Europie, ponieważ wspieramy się wozem strażackim z byłego Lotosu.
Problemy z dotarciem do źródła ognia sprawiał częściowo zawalony dach magazynu. Strażakom udało obronić pozostałe budynki kompleksu, w tym część biurową. W sumie pożar strawił około 5 tys. metrów kwadratowych obiektu o łącznej powierzchni 13 tys. metrów kwadratowych. Na miejsce przybyli zastępcy Komendanta Głównego PSP wraz z grupą operacyjną KG PSP oraz sztab Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku. W akcji uczestniczyło rano 15 zastępów straży pożarnej oraz służby ratowniczej Portu Gdańsk i 39 ratowników, gaszących ogień z podnośników, gdyż uszkodzona konstrukcja hali groziła zawaleniem. Jednostka gaśnicza nawodna Kapitan Poinc prowadziła w tym czasie oczyszczanie na wodzie. Kanał był zabezpieczony zaporami sorpcyjnymi. Na nabrzeżu pracowały służby portowe. Sam port wewnętrzny został otwarty i wznowiono ruch statków.
Kąpieliska pozostają zamknięte
Z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że jakość powietrza nie pogorszyła się, i że nie ma zagrożenia dla środowiska. Trwają analizy pobranych próbek pod kątem fizykochemicznym. Jak poinformował Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, według wstępnych wyników badań pożar nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Ostateczne wyniki będą w środę, 17 lipca. Przynajmniej do tego czasu pozostaną zamknięte wszystkie kąpieliska w pasie od Nowego Portu po Jelitkowo.
- W związku z ryzykiem związanym z jakością wody, kąpieliska Brzeźno Hallera, Brzeźno Molo, Dom Zdrojowy, Piastowska i Jelitkowo pozostają zamknięte do odwołania. Apelujemy do wszystkich mieszkańców oraz turystów o przestrzeganie wprowadzonych zakazów i stosowanie się do wytycznych służb porządkowych – poinformował Urząd Miejski w Gdańsku. - Zakaz dotyczy wyłącznie kąpieli, przebywanie na plaży jest dozwolone. Dla bezpieczeństwa prosimy o korzystanie z innych dostępnych miejsc rekreacji oraz plaż, które nie są objęte zakazem, czyli Stogi, Świbno, Orle i Wyspa Sobieszewska.
Podczas konferencji prasowej wiceprezydent gdańska Piotr Borawski poinformował, że decyzję o rozszerzeniu zakazu kąpieli podjęto z powodu odkrycia plamy oleju na powierzchni morza pomiędzy wejściami na plaże nr. 63 i 74, w odległości 20 - 50 metrów od brzegu. W efekcie zamknięte zostały także kąpieliska w Sopocie.
Służby badają przyczyny pożaru
Wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz poinformowała także, że służby państwowe badają już przyczyny pożaru i zbierają materiał dowodowy. Sprawą zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Obserwujemy w tej chwili sytuację związaną z różnymi pożarami na terenie całego kraju. Być może są to przypadki, być może nie. Służby zbierają stosowne dokumenty, policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego czekają na możliwość wejścia do środka. Aktualnie nie ma zagrożenia dla mieszkańców i turystów przebywających w regionie - powiedziała wojewoda.
Policja rozpoczęła przesłuchania najemców magazynu, zaś Prokuratury Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że wszczęto śledztwo w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
- We wtorek została podjęta decyzja o rozpoczęciu oględzin na miejscu, mimo że cały czas trwają działania gaśnicze, ale te czynności będą prowadzone w takim miejscu, gdzie są bezpieczne i możliwe do przeprowadzenia. W tych czynnościach będą uczestniczyć biegli z zakresu pożarnictwa oraz innych specjalności – powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.