Statek UG w rejsie naukowym za koło podbiegunowe. W załodze autor kryminałów Zygmunt Miłoszewski
XVII-wieczne Niderlandy północne są kolebką malarstwa marynistycznego - to właśnie tamtejsi malarze wypracowali schematy kompozycyjne, paletę barw i repertuar tematów, które po dziś dzień stanowią wzorzec i inspirację dla marynistów. Uważa się, że tak doniosły rozwój gatunku w Republice Zjednoczonych Prowincji wynikał z wszechobecności morza we wszystkich aspektach życia jej mieszkańców: od gospodarki i codziennego funkcjonowania po wewnętrzne i zewnętrzne uwarunkowania polityczne. Od morza, umiejętności obłaskawienia jego żywiołu, ale również od przewagi floty holenderskiej nad hiszpańską i angielską zależało przetrwanie państwa.
Wystawa, która powstawała przez lata
Wyjątkowy hołd temu rodzajowi sztuki postanowiło złożyć Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, które przygotowało nową wystawę czasową, zatytułowaną „Ci, którzy na statkach ruszyli na morze… Mistrzowie niderlandzkiego malarstwa marynistycznego XVII i XVIII w. w zbiorach polskich”. Żywioł wody w ujęciach najznamienitszych mistrzów jest tu przedstawiany zarówno jako źródło dobrobytu, jak i jako śmiertelne zagrożenie dla ówczesnego społeczeństwa Niderlandów. Uwagą budzi realizm przeplatający się z symbolizmem, i bogactwo emocji i tęsknot.
- To wystawa bardzo ważna, nie tylko w naszych dziejach naszego muzeum, ale w ogóle w dziejach muzealnictwa polskiego. Takiej prezentacji, poświęconej stricte marynistyce, w Polsce jeszcze nie było. Gdańska wystawa jest pierwszą skupioną na wątkach związanych z morzem – cieszy się dr Monika Jankiewicz-Brzostowska, kierownik Działu Sztuki Marynistycznej w Narodowym Muzeum Morskim, i jedna z kuratorek nowej wystawy czasowej – obok Zuzanny Mikołajek-Kiełb. - Popatrzyliśmy na nią szerzej niż w klasycznym podręcznikowym ujęciu. Ważne dla nas było, co o tych dwóch stuleciach, XVII i XVIII wieku mówią te dzieła, jakie istotne motywy dotyczące życia ówczesnych ludzi poruszają.
Jak zdradza, prace nad zrealizowaniem takiej wystawy trwały kilka lat. A nawet można mówić o dekadach, jeśli prześledzić historię żmudnego i kosztownego zdobywania przez Narodowe Muzeum Morskie dzieł do kolekcji.
- Od początku tworzenia naszych zbiorów istniała świadomość tego, że malarstwo holenderskie i flamandzkie stanowi bardzo istotny aspekt marynistyki, i że tego rodzaju kolekcję należy tworzyć. To nie było łatwe, bo jako muzeum nie odziedziczyliśmy żadnych kolekcji historycznych - wszystko od zera musieliśmy znajdować i kupować na rynku antykwarycznym. Muzeum dążyło do tego już od lat 70., a więc od wczesnych lat istnienia. Natomiast przez ostatnie lata pracowaliśmy nad konserwacją i przygotowaniem tych obrazów do prezentacji na naszej nowej wystawie – dodaje dr Monika Jankiewicz-Brzostowska.
Dzieła mistrzów z muzeów z całej Polski i z Amsterdamu
Na tę największą prezentację dzieł mistrzów niderlandzkiego malarstwa marynistycznego w Polsce składają się m.in. dzieła mistrzów takich, jak Simon de Vlieger, Ludolf Bakhuizen, Jan i Julius Porcellisowie, Jan Abrahamszoon Beerstraaten, malarze z rodziny Willaertsów, Lieve Verschuier czy Thomas Heeremans – ich obrazy pochodzą ze zbiorów muzeów polskich: m.in. z Muzeum Narodowego w Warszawie, Zamku Królewskiego w Warszawie, Zamku Królewskiego na Wawelu, Muzeum Narodowego w Poznaniu i Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Wyjątkowym uzupełnieniem ekspozycji są trzy wybitne dzieła niderlandzkiej marynistyki sprowadzone specjalnie na tę okazję z Rijksmuseum i Het Scheepvaartmuseum w Amsterdamie. Z tego pierwszego został sprowadzony obraz „Cisza” autorstwa Willema van de Velde Młodszego, uznawanego za najwybitniejszego holenderskiego marynistę, oraz dzieła Abrahama Storcka i Reiniera Noomsa przedstawiające żeglugę na rzece IJ w Amsterdamie.
Dla Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku ekspozycja jest sposobnością do zaprezentowania gromadzonej przez dziesiątki lat kolekcji marin niderlandzkich. Składają się na nią przede wszystkim dzieła autorów już zidentyfikowanych, jak obraz „Na redzie”, sygnowany przez Jana Abrahamszoona Beerstraatena - przedstawiający redę portu Vlissingen, gdzie mieściła się jedna z dwóch najważniejszych stoczni Admiralicji Zelandii oraz baza jednostek należących do Kompanii Wschodnioindyjskiej.
We wspomnianej kolekcji są też prace, które przypisano konkretnym autorom na podstawie analiz stylistycznych, jak „Sztormujący żaglowiec” Jacoba Adriaenszoona Bellevois. Są i takie, których autorzy wciąż pozostają nierozpoznani, jak „Płonący okręt” – obraz przedstawiający nocny pożar w amsterdamskim porcie.
Od morskich bitew, przez bogactwo portów do burz i sztormów
Wystawa „Ci, którzy na statkach ruszyli na morze…” podzielona została na cztery części tematyczne.
W pierwszej, zatytułowanej „Bitwy morskie” znajdziemy dzieła nawiązujące do permanentnej konieczności walki najpierw o zdobycie, a potem utrzymanie niepodległości przez Republikę Zjednoczonych Prowincji. Tu oprócz obrazów można podziwiać także działa szwedzkie z herbem Wazów, wydobyte z wraku XVII-wiecznego okrętu wojennego „Solen”.
W drugiej części, którą nazwano „Bezpieczny i zasobny port” znajdziemy malarskie wizje ruchliwych portów związane z wyobrażeniami o zamożności i potędze, ale też wizerunki małych rybackich przystani pojmowanych jako miejsca schronienia i pokoju.
„Wyprawy w nieznane” to natomiast część poświęcona morskim podróżom – umieszczono tu obrazy przedstawiające żeglugę po otwartym morzu lub odległe, egzotyczne porty, odwołujące się do odwiecznej tęsknoty człowieka za przygodą i tym, co intrygujące i nieznane.
Ostatnia, czwarta część: „Groza na morzu”, to coś dla miłośników efektownych, dramatycznych scen sztormów. Znajdują się tu przedstawienia rzeczywistych i symbolicznych niebezpieczeństw czyhających podczas żeglugi, i zapierające dech w piersiach ukazania okrętów na chwilę przed katastrofą.
Wystawa czynna do 15 września
Na wystawę „Ci, którzy na statkach ruszyli na morze… Mistrzowie niderlandzkiego malarstwa marynistycznego XVII i XVIII w. w zbiorach polskich” Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku zaprasza do Spichlerzy na Ołowiance (Ołowianka 913), od 15 czerwca do 15 września 2024 roku. Bilet normalny: 23 zł., ulgowy: 17 zł.
Ekspozycji towarzyszy katalog oraz bogaty program wydarzeń towarzyszących – oprowadzanie kuratorskie po wystawie (15.06, godz 13:00 i 15:00, 20.07, godz 12:00, 14.09, godz. 11:00), wykłady „Symboliczna wymowa wyobrażeń sztormów w malarstwie niderlandzkim w XVII wieku” (22.06, godz. 11:00) i „Od niepokoju do źródła łaski. Symbolika i walory artystyczne niderlandzkich widoków plaż oraz zasobnych portów w XVII wieku” (07.09, godz. 11:00), a także zajęcia dla dzieci i wydarzenia w ramach muzeoterapii (dla wszystkich grup wiekowych).
Więcej informacji na stronie Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Patronat honorowy nad wystawą objęła Ambasada Królestwa Niderlandów.
Mobillon 2024. W czerwcu i lipcu wiele atrakcji z mobilnym carillonem w roli głównej