Od lewej: Anna Dobiegała - dziennikarka, moderatorka debaty, Jolanta Banach - Komitet Wyborczy Wspólna Gdańska Droga 2050, Tomasz Chlasta - Komitet Wyborczy “Konfederaci - Bezpartyjni - Polska Jest Jedna", Michał Dworakowski - Komitet Wyborczy „Kocham Gdańsk - kandydaci niezależni”, Piotr Grzelak - Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska - Wszystko dla Gdańska, Paweł Szajna - Komitet Wyborczy Mariusza Andrzejczaka, Joanna Sobańska - Komitet Wyborczy "Społeczny Gdańsk - Miasto Dla Ludzi"
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Kto zorganizował i uczestniczył w debacie?
Spotkanie pod hasłem “OdkodujMY Kandydatów” zorganizował Komitet Obrony Demokracji Region Pomorze i Fundacja Widzialne.
Debatę prowadziła dziennikarka Gazety Wyborczej Trójmiasto Anna Dobiegała.
Miasto Gdańsk już gotowe organizacyjnie na wybory samorządowe. Głosujemy 7 kwietnia
W dyskusji wzięli udział (w kolejności alfabetycznej):
- Jolanta Banach - Komitet Wyborczy Wspólna Gdańska Droga 2050
- Tomasz Chlasta - Komitet Wyborczy “Konfederaci - Bezpartyjni - Polska Jest Jedna"
- Michał Dworakowski - Komitet Wyborczy „Kocham Gdańsk - kandydaci niezależni”
- Piotr Grzelak - Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska - Wszystko dla Gdańska
- Joanna Sobańska - Komitet Wyborczy "Społeczny Gdańsk - Miasto Dla Ludzi"
- Paweł Szajna - Komitet Wyborczy Mariusza Andrzejczaka
Co zrobić, aby w mieście było więcej mieszkań?
Podczas dwugodzinnej debaty poruszono m.in. temat mieszkań komunalnych.
- Myślę, że Gdańsk, który ma w tym roku dochody większe o 44 procent z podatku dochodowego od osób fizycznych, nie jest tak biednym miastem, żeby nie stać go było na realizację 2 tysięcy mieszkań socjalnych. Na przykładzie Wiednia miasto musi być aktywnym inwestorem w polityce mieszkaniowej dla tych, których nie stać na kredyt - postulowała Jolanta Banach.
Kameralna sala Oliwskiego Ratusza Kultury była wypełniona podczas debaty przedwyborczej do ostatniego miejsca
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Zdaniem Joanny Sobańskiej, władze miasta powinny większą uwagę skupić na przekazaniu mieszkańcom pustostanów.
- Gdańsk buduje najwięcej mieszkań na północ od Warszawy spośród wszystkich miast. W tej kadencji jest to 1500 mieszkań na wynajem. W programie wyborczym, który ostatnio zaprezentowaliśmy na najbliższe pięć lat, to będzie 2000 mieszkań komunalnych - mówił Piotr Grzelak.
7 kwietnia wybieramy władze samorządowe. Będzie nagroda za najwyższą frekwencję
Przyznał jednocześnie, że jest to nadal przysłowiowa kropla w morzu potrzeb.
- Nie ma bowiem możliwości, żeby miasta czy gminy zrealizowały efektywną politykę mieszkaniową, jeżeli nie będzie to ogólnonarodowy program, łącznie z funduszem na mieszkania na długoterminowy wynajem, który sprawdza się np. w państwach zachodniej Europy - dodał zastępca prezydenta Gdańska.
Dziki w mieście: zabijać, czy odławiać?
Kandydaci do Rady Miasta Gdańska byli też pytani, jak poradzić sobie z plagą dzików w dzielnicach.
Przeważały głosy, że należy głównie zapobiegać obecności tych zwierząt na terenie miasta tj. dbać o czystość wokół wiat śmietnikowych i wystrzegać się wyrzucania żywności na trawniki lub chodniki.
Najwięcej pytań kierowanych było w sposób naturalny do Piotra Grzelaka, jako jedynego uczestnika debaty reprezentującego władze miasta. Po jego lewej stronie siedzi Michał Dworakowski - komitet "Kocham Gdańsk - kandydaci niezależni”, po prawej: Paweł Szajna - komitet Mariusza Andrzejczaka oraz Joanna Sobańska - komitet "Społeczny Gdańsk - Miasto Dla Ludzi"
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Piotr Grzelak wyjaśnił, że problem z dzikami leży głównie w prawie unijnym, które zakazuje relokacji dzików w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa ASF.
Wybory samorządowe 7 kwietnia. Poznaj wszystkich kandydatów do Rady Miasta
- Na dzień dzisiejszy to jest pytanie: albo strzelać, albo nie strzelać? I to jest duży problem moralny. Mam wrażenie, że zdecydowana większość mieszkańców jest za radykalnymi rozwiązaniami. Staramy się to wypośrodkować. Na spotkaniach z mieszkańcami słyszymy ich prośby o większy odstrzał dzików - mówił Piotr Grzelak.
Czy uczniom warto dać szkolny budżet obywatelski?
Kandydaci zabrali też głos w kwestii, czy w Gdańsku powinien być wprowadzony szkolny budżet obywatelski. Takie rozwiązanie od trzech lat funkcjonuje w Krakowie, a tym roku tamtejszy samorząd przeznaczył na ten cel 300 tysięcy złotych.
W piątek, 22 marca, o godz. 17.00, w Ratuszu Głównego Miasta przy ul. Długiej, KOD i Fundacja Widzialne organizują kolejną debatę przedwyborczą. Tym razem, na dyskusję zaproszeni zostali wszyscy, siedmioro, kandydatów na prezydenta Gdańska
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Większość uczestników debaty uznała, że to ciekawy pomysł.
- Jestem za. Popieram każdą inicjatywę, która sprawi, że nasze dzieci i młodzież będą bardziej samodzielne - argumentował Michał Dworakowski.
Chcesz, ale czy możesz głosować w Gdańsku? Zadbaj o to, już tylko dwa tygodnie na formalności
Joanna Sobańska zwróciła natomiast uwagę, że warto przede wszystkim wspierać finansowo wyrównanie szans edukacyjnych wśród młodych ludzi i zadbać o większą liczbę pedagogów i psychologów w szkołach.
Jak rozwinąć potencjał Rad Dzielnic?
Jedno pytań z sali dotyczyło roli Rad Dzielnic w mieście oraz tego, jak można usprawnić ich działalność.
Zdaniem Jolanty Banach, niezbędne jest poszerzenie uprawnień Rad Dzielnic np. wzorem Poznania przyznanie im partycypacji części dochodów z podatków od nieruchomości.
Z kolei pomysłem Pawła Szajny na zwiększenie wpływu mieszkańców na to, co się dzieje w mieście w obszarze inwestycji byłoby wprowadzenie referendów.
- Problem tkwi raczej w samym zaangażowaniu członków Rad Dzielnic. Powinno się tam być, aby coś robić dla ludzi, a nie siedzieć i obijać się - ocenił Tomasz Chlasta.
ZOBACZ TRANSMISJĘ DEBATY KANDYDATÓW NA RADNYCH W OLIWSKIM RATUSZU KULTURY:
Piotr Grzelak uważa, że w tej kwestii nie ma łatwych rozwiązań.
Sejmik województwa pomorskiego. Zobacz, kto startuje w wyborach z okręgu gdańskiego
- W wielu Radach Dzielnic jest mnóstwo wspaniałych i aktywnych osób. Przykro mi słyszeć, że niektóre osoby tam działające czują się wypalone. Miejmy jednak świadomość, że czasami dochodzi do konfliktu wartości między konkretną dzielnicą, a miastem. Takim przykładem jest fabryka. Nikt nie chciałby mieć jej po sąsiedzku, ale już miejsce pracy w takiej firmie każdy chciałby znaleźć - powiedział zastępca prezydenta Gdańska.
