Dziennikarze o mediach
W debacie tej wzięli udział: Brygida Grysiak - dziennikarka, wiceredaktor naczelna TVN24, Tomasz Sekielski - dziennikarz, były redaktor naczelny Newsweek Polska, wcześniej związany m.in. z TVN i TVP, Mariusz Szmidka - redaktor naczelny i współtwórca tygodnika oraz portalu Zawsze Pomorze, były redaktor naczelny Dziennika Bałtyckiego oraz Łukasz Warzecha - dziennikarz Do Rzeczy, publikuje także w Rzeczpospolitej, Fakcie, Super Expressie i Onet.pl.
Rozmowę prowadził Jarosław Włodarczyk, dziennikarz, członek rady Press Club Polska, sekretarz generalny International Association of Press Clubs.
"O dwóch Lechach - Bądkowskim i Wałęsie"
Wolne media niezbędne w demokracji
Debatę rozpoczęło pytanie o to, czy demokracja może istnieć bez wolnych mediów. Jako przykład podano sytuację mediów na Węgrzech.
Brygida Grysiak stwierdziła, że teoretycznie może istnieć, w praktyce jest to jednak niemożliwe. Dodała przy tym, że w ostatnim czasie prowadziła częste rozmowy z węgierskimi dziennikarzami. - Dla nich ta demokracja jest obecnie czymś bardzo kruchym. Oni mówią też twardo, że bez wolnych, niezależnych mediów nie ma zdrowej demokracji - zaznaczyła.
Tomasz Sekielski podkreślał, że wolne media powinny być gwarantem podawania faktów, sprawdzonych informacji, ale też pokazywania tego, co jest fake newsami tworzonymi też przez sztuczną inteligencję.
Mariusz Szmidka stwierdził, że lokalna demokracja byłaby atrapą bez wolnych mediów. - Rola niezależnych mediów regionalnych, lokalnych jest ogromna. Oprócz oczywistej misji informacyjnej, to misja kontrolna, także wobec władzy samorządowej i centralnej, jest absolutnie kluczowa. Ale ważna jest też rola edukacyjna i integracyjna.
Martyna Wojciechowska: - My marzyliśmy o podróżach, nasze dzieci marzą o akceptacji
Finansowanie mediów
Mariusz Szmidka podkreślał, że zależność bądź niezależność mediów to kwestia ich finansowania. - Jeżeli medium jest na przykład w 90 procentach finansowane z budżetu państwa, a w ciągu ostatnich ośmiu lat takie media były, to nie można mówić o niezależności. Musi być dywersyfikacja przychodów, ale musi też być niezależność od polityków, od konkretnej partii.
Dodał też, że jest przeciwnikiem, by samorządy wydawały “własne propagandowe pisemka”. W podobnym tonie wypowiadał się Łukasz Warzecha.
Tomasz Sekielski stwierdził z kolei, że w Polsce nie ma obecnie mediów publicznych. - Moim zdaniem bez poważnego planu na to, jak odciąć media publiczne od polityków, jak zabrać im te “zabawki”, nie ruszymy dalej. Przed wyborami (15 października 2023 r. - dop. red.) powiedziałem znajomym, że jeśli PiS straci władzę, to nowa koalicja chętnie weźmie “zabawki”, które zostawił po sobie PiS. W Polsce brakuje też kapitału, który zostałby zainwestowany w media prywatne. TVN ma to szczęście, że znalazł się w rękach wielkiego amerykańskiego koncernu. I tylko dlatego przetrwał rządy PiS.
Tomasz Sekielski zaznaczył, że rolą dziennikarza jest stanie po stronie prawdy, a nie któregoś z polityków. Tymczasem - w jego opinii - jest społeczne oczekiwanie, że dziennikarze właśnie będą stawać po którejś z politycznych stron.
Łukasz Warzecha wypowiadał się w podobnym tonie. - Dziennikarz, publicysta powinien iść za swoimi poglądami, a nie za linią partii. Mam wrażenie, że wiele osób tego nie rozumie - powiedział. - Ja też nie miałem żadnych wątpliwości, że mechanizmy, które stworzyła poprzednia władza, będą chętnie wykorzystane przez następną.
CAŁĄ DEBATĘ O ROLI MEDIÓW OBEJRZYCIE PONIŻEJ