Konsultacje rozpoczęły się 15 stycznia, i potrwają 2 tygodnie, do 28 stycznia. Ich wyniki trafią do Rady Miasta Gdańska, która podejmie ostateczną decyzję co do pozostawienia dotychczasowej nazwy bądź uchwalenia nowej - w zależności od tego, co powiedzą mieszkańcy dzielnicy.
O zmianę nazwy zaapelowali do prezydent Gdańska radni dzielnicy podczas służbowego spaceru po Oruni Górnej - Gdańsku Południu, który odbył się w październiku 2023 r. Wcześniej Rada Dzielnicy podjęła też uchwałę w tej sprawie. Ten dokument trafił do Komisji Samorządu i Ładu Publicznego w Radzie Miasta Gdańska, a ta z kolei zdecydowała o przeprowadzeniu konsultacji społecznych przed podjęciem decyzji.
Rozmowa z przewodniczącą Zarządu Dzielnicy Orunia Górna - Gdańsk Południe, Zenobią Glac - Ścieburą
Skąd wziął się pomysł, by zmienić nazwę dzielnicy?
- Na wstępie należy zaznaczyć, że nie chcemy zmieniać całej nazwy, a jedynie jej drugi człon. Obecna nazwa "Orunia Górna - Gdańsk Południe" nie kojarzy się mieszkańcom Gdańska w zasadzie z żadną dzielnicą. O ile jeszcze kojarzona jest "Orunia Górna", o tyle "Gdańsk Południe" to dla większości po prostu pewien obszar, część Gdańska. To właśnie często się myli - ponieważ jest nomenklatura rad dzielnic, ale też nomenklatura miejska, zgodnie z którą Gdańsk Południe jest nazwą urbanistyczną. Chcielibyśmy od tego odejść - żeby mieszkańcy, wymieniając nazwę tej dzielnicy wiedzieli, w którym miejscu mieszkają. Zaproponowaliśmy historyczną nazwę "Maćkowy", ponieważ była tu kiedyś wieś o tej nazwie, która także miała swoją historię.
Nazwa "Maćkowy" nie jest też żadnym nowotworem językowym. Od lat jest ona używana powszechnie przez mieszkańców...
- Oczywiście, ta nazwa funkcjonuje w języku potocznym. Mieszkańcy jadą "na Maćkowy", mówią, że mieszkają "na Maćkach", wiedzą, o jaki obszar chodzi. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na powstający w Gdańsku Park Południowy. Ani jeden metr kwadratowy tego parku nie będzie znajdował się na terenie naszej dzielnicy. Tymczasem to do naszej rady dzielnicy przychodzili mieszkańcy z pytaniami o to, jak ten park będzie wyglądał, czy jako radni planujemy w nim jakieś działania, itp. Obecne nazewnictwo wprowadza zatem w błąd. I to był zresztą jeden z powodów, dla których postanowiliśmy zaproponować inną nazwę dzielnicy. Poza tym kończy się już powoli kadencja, zarówno Rady Miasta, jak i rad dzielnic. Nadchodzą zmiany w statutach rad dzielnic, rozpoczęły się też konsultacje w sprawie korekt granic niektórych dzielnic, dlatego jest to najlepszy moment, by przed wyborami, przed nową kadencją, był to omówiony i już rozwiązany temat. Warto, by najbliższe wybory do rady dzielnicy odbyły się do takiej, o której nazwie zdecydują mieszkańcy - by nie wprowadzać już zmian w trakcie kolejnej kadencji.
Oczywiście, może zdarzyć się też tak, że mieszkańcy zdecydują o tym, by pozostała obecna nazwa, bo np. już się do niej przyzwyczaili i nie chcą zmiany.
W październiku 2023 r. nasz portal opisał Państwa pomysł, temat nagłośniły też inne, lokalne media. Czy do Państwa docierały głosy, komentarze mieszkańców w tej sprawie? Jakie były ich reakcje?
- Oczywiście. Mieliśmy dużo takich głosów, że obecna nazwa jest przede wszystkim myląca, że nie określa dobrze miejsca, w którym żyją mieszkańcy. Część osób zdecydowanie chce tej zmiany i bardzo przychylnie podchodzi do naszej propozycji.
Ale są też i tacy mieszkańcy, jak np. mieszkający przy granicy miasta, bliżej Borkowa, którzy nie czują tego, że są mieszkańcami Maćkowych. Mieliśmy też i takie głosy, że są ważniejsze problemy niż nazwa dzielnicy, bo jest to sprawa "kosmetyczna". Pewnie, że są sprawy ważniejsze, ale nazwa dzielnicy jest istotnym elementem budowania tożsamości lokalnej społeczności. I to jest ważne.
Kiedy ktoś mówi, że jedzie na "Maćkowy", to znaczy, że... gdzie tak właściwie jedzie?
To na pewno ul. Bartnicza, bo to przy niej znajdowała się słynna mleczarnia Maćkowy. To też ulice, które "odchodzą" od Traktu Św. Wojciecha w górę. To także okolice ul. Starogardzkiej i tereny aż do obwodnicy południowej.
Konsultacje w dniach 15 - 28 stycznia br.
Mieszkańcy Oruni Górnej - Gdańska Południe mogą wyrazić swoje zdanie:
- poprzez złożenie formularza dotyczącego zmiany nazwy, osobiście lub wysyłając go na adres: Urząd Miejski w Gdańsku, ul. Nowe Ogrody 8-12 z dopiskiem „Konsultacje - Zmiana nazwy dzielnicy Orunia Górna - Gdańsk Południe”
- przesyłając formularz na adres poczty elektronicznej: konsultacje@gdansk.gda.pl.
- wypełniając ankietę elektroniczną dostępną TUTAJ.
ZOBACZ ORUNIĘ GÓRNĄ - GDAŃSK POŁUDNIE Z LOTU PTAKA
Najmłodsza dzielnica ma już 5 lat
30 sierpnia 2018 roku Rada Miasta Gdańska zdecydowała o utworzeniu 35. dzielnicy w naszym mieście. Orunia Górna - Gdańsk Południe została wyodrębniona z dzielnicy Chełm. Inicjatywa podziału Chełmu wyszła oddolnie, od mieszkańców Oruni Górnej. Zanim sprawą zajęła się Rada Miasta Gdańska, to Rada Dzielnicy Chełm podjęła uchwałę o podziale dzielnicy na dwie części: Chełm i Orunię Górną.
Prezydent Gdańska służbowo na Oruni Górnej - Gdańsku Południu
Granicę Oruni Górnej - Gdańska Południe stanowi granica administracyjna miasta od ul. Świętokrzyskiej do Obwodnicy Południowej. Wzdłuż niej biegnie na wschód, a przed Traktem Św. Wojciecha skręca na północ i na tyłach budynków z adresem do Traktu Św. Wojciecha dochodzi do Parku Oruńskiego, a następnie między ulicami Diamentową, Platynową, Granitową i Działyńskiego (podnóżem wzgórza) dochodzi do ul. Małomiejskiej (bez tej ulicy) i dalej Świętokrzyską do skrzyżowania z al. Havla. Następnie planowaną Nową Świętokrzyską na południowy zachód do ul. Wielkopolskiej, gdzie zmienia kierunek na północno-zachodni do granicy miasta na ul. Świętokrzyskiej.