Wadliwe rowery. Czy Mevo 2.0 ruszy w tym roku? Tak, ale na pewno już po wakacjach

Najpierw wstrzymano testy Mevo 2.0 z powodu problemów z aplikacją, a wkrótce okazało się, że rowery, które tworzyć będą system w metropolii, nie są bezpieczne. W identycznych jednośladach, od roku użytkowanych w Sztokholmie, zaczęły pękać ramy. Jak zapewniają wspólnie przedstawiciele OMGGS i operatora Mevo - firmy City Bike Global, projekt nie jest zagrożony, a rozwiązywanie sprawy wadliwych rowerów jest w toku.
09.05.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
wymienione osoby przy stole
Konferencja w sprawie Mevo 2.0, od lewej: Jordi Cabañas - dyrektor zarządzający City Bike Global, Michał Glaser - prezes zarządu OM GGS i Dagmara Kleczewska - kierowniczka projektu Mevo
Fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Duet City Bike Global - operator systemu roweru publicznego i producent rowerów - firma Vaimoo łączy metropolitalne Mevo 2.0 z systemem od roku funkcjonującym w Sztokholmie. Po niespełna roku działania, w stolicy Szwecji miało miejsce kilka przypadków pęknięcia ram w rowerach Vaimoo - tego samego typu, które przewidziano u nas.

Zawieszono działanie systemu w Szwecji, a co za tym idzie, także dalsze wdrażanie Mevo - którego pierwsze testy wstrzymano kilka dni wcześniej z powodu problemów z aplikacją.

Mevo 2.0. Test wewnętrzny systemu wstrzymany

O tym, co będzie dalej w związku z wydarzeniami w Sztokholmie, mówili we wtorek, 9 maja, przedstawiciele OM GGS - prezes zarządu Michał Glaser i kierowniczka projektu Mevo Dagmara Kleczewska oraz Jordi Cabañas, dyrektor zarządzający City Bike Global.

- Rama roweru pęka w tym samym miejscu, bo ma wadliwą konstrukcję. Nie odbierzemy od wykonawcy rowerów, które stanowić mogą niebezpieczeństwo dla użytkowników systemu, który ma funkcjonować przez sześć lat - zapewnia Dagmara Kleczewska. - Robimy wszystko, by jak najszybciej rozwiązać problem i mam nadzieję, że w ciągu kilkunastu dni będziemy mogli to rozwiązanie ogłosić. 

Jakie są opcje rozwiązania? 

- Albo obecny producent wzmocni ramę, albo będą to rowery innego producenta. To jest zadanie wykonawcy systemu, to on musi do nas przyjść z propozycją rozwiązania - podkreśla kierowniczka projektu Mevo 2.0.   

rowery w rzędzie
Co dalej z Mevo 2.0? Albo obecny producent wzmocni wadliwe ramy, albo operator będzie musiał poszukać nowego producenta...
Fot. Obszar Metropolitalny

Jordi Cabañas City Bike Global zaznaczył, że rowery, które od roku jeździły już po Sztokholmie, miały wymagane prawem certyfikaty bezpieczeństwa: 

Mimo to w ciągu ostatnich tygodni kilka razy doszło do pęknięcia ramy. Skontaktowaliśmy się z producentem rowerów, by zajął się problemem, a jednocześnie sami zleciliśmy ekspertyzę pojazdów, by uzyskać niezależną opinię. Okazało się, że, na ramie jest słaby punkt, który może prowadzić do pękania przy intensywnym użytkowaniu. Pracujemy ze Sztokholmem nad alternatywą, by jak najszybciej przywrócić usługę. Ale nie wiemy jeszcze, jak szybko się to stanie.

Poinformowaliśmy Obszar Metropolitalny o tym problemie i także w Gdańsku szukamy rozwiązania, by jak najszybciej uruchomić system. Na pewno stanie się to jeszcze w tym roku, ale dziś za wcześnie jeszcze by podać dokładną datę.  

 

Michał Glaser dodał:

Na podstawie intensywności prac, które obecnie realizowane są razem z wykonawcą systemu, wierzymy, że znajdziemy rozwiązanie i że system zostanie uruchomiony w tym roku. Dbamy o bezpieczeństwo przyszłych użytkowników, ale dbamy też o finanse. Chciałbym podkreślić, że żadne pieniądze publiczne nie zostały jeszcze wydane na projekt Mevo 2.0. Będzie on realizowany w systemie abonamentowym (podobnie jak platformy streamingowe), tzn. Obszar będzie płacił wykonawcy systemu za miesiąc użytkowania. Zapłacimy za ten pierwszy miesiąc, dopiero gdy uznamy, że system jest gotowy.

Mevo 2.0 składać się będzie z 3099 rowerów ze wspomaganiem elektrycznym i 1 tys. rowerów klasycznych.

TV

Święty Mikołaj przyjechał do Świbna