W pierwszej części spotkania poruszono temat zmiany tytułu Moniki Chabior, która 1 grudnia 2020 roku powołana została na stanowisko zastępczyni prezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych. Od ubiegłego tygodnia Monika Chabior jest zastępczynią prezydent ds. rozwoju społecznego i równego traktowania.
- To tytuł zgodny z moim ukierunkowaniem i drogą zawodową - powiedziała Monika Chabior. - Rozwój społeczny i równe traktowanie zebrałyśmy w jednym miejscu. Nie ma rozwoju społecznego bez współpracy, a mój obszar jest bardzo wewnętrznie powiązany - edukacja, pomoc społeczna, organizacje pozarządowe, ale też współpraca z przedsiębiorcami. Tylko współpraca obszarów przynosi rozwój, innowację (...).
Ten wątek był okazją do przypomnienia, że powołano II kadencję Rady ds. Równego Traktowania. Pierwsza kadencja Rady zakończyła się w grudniu zeszłego roku.
Następnie prezydent Gdańska odniosła się do tematu palmiarni w Parku Oliwskim. Palmiarnia jest już wybudowana, oranżeria oddana zostanie do użytku pod koniec roku i wbrew niektórym doniesieniom, 180-letni daktylowiec, nad którym czuwają specjaliści, ma się dobrze.
- Zdecydowaliśmy się budować nową palmiarnię po to, aby 180-letni daktylowiec, palma, miała miejsce i możliwość dalszego rozwoju, ale też komfortowe warunki życia - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Botanicy mówią, że takie palmy w sztucznych warunkach żyją około stu lat. (...) W ostatnich dniach zaczęły do nas docierać sygnały dotyczące tego, że z palmą coś się dzieje. Pan profesor Piotr Rutkowski z Uniwersytetu Gdańskiego, botanik, opiekuje się palmą od samego początku inwestycji. Dołączył także zespół innych przedstawicieli, żeby monitorować stan palmy. Informacja na dzisiaj jest taka, że palma żyje, natomiast trwa jej adaptacja do nowych warunków w których się znajduje.
Kolejnym tematem, wyczekiwanym na pewno przez wielu gdańszczan, co potwierdzały liczne pytania internautów przed emisją czatu, była kwestia wycinki dziesięciu drzew na granicy Parku Steffensów, która miała miejsce w sobotę 13 marca br. Aleksandra Dulkiewicz wyjaśniała, że inwestor nie zastosował się do przepisów związanych z procedurą wpisania Parku Steffensów do rejestru zabytków i prowadził roboty bez odpowiednich pozwoleń.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami i prawem, inwestor nie dopełnił wszystkich formalności - powiedziała prezydent Gdańska. - Urzędnicy, którzy wydawali w moim imieniu decyzję o zgodzie na wycinkę drzew, nie mieli świadomości, że toczy się postępowanie mające na celu wpisanie Parku Steffensów do rejestru zabytków. Inwestor mając tę wiedzę, nie mógł konsumować wydanej zgodnie z prawem decyzji, czyli mówiąc krótko, nie mógł wyciąć tych drzew. Dlatego też podjęłam decyzję o wznowieniu postępowania administracyjnego. Jaki będzie efekt tego postępowania, zobaczymy, ale decyzję na pewno wstrzymamy. Badamy także inne możliwości związane ze skierowaniem zawiadomienia do prokuratury. Dziękuję w tym miejscu za dobrą współpracę panu Igorowi Strzokowi, konserwatorowi zabytków (Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków-red.). Mimo, że czasem mamy konflikty, to na pewno nie mamy konfliktów w kwestiach, które dotyczą ochrony zabytków czy przyrody.
- Dzisiaj dotarła do nas także wiadomość, że w wyniku prowadzonych prac archeologicznych w tym miejscu, odkryto pozostałości dawnego kościoła, cmentarza. Tu sprawa jest po stronie inwestora i konserwatora zabytków, którzy zapewne będą szukali sposobu na odpowiednie wyeksponowanie i zabezpieczenie tego, co zostało odkryte - powiedziała prezydent Gdańska.
Kończąc temat wycinek drzew, Aleksandra Dulkiewicz zaznaczała, że czasem są one konieczne. Prezydent Gdańska powiedziała również, że powołała specjalny zespół pod przewodnictwem wiceprezydenta Piotra Borawskiego, który każdy wniosek dotyczący wycinki drzew będzie szczegółowo analizował.
ZOBACZ CZAT Z ALEKSANDRĄ DULKIEWICZ I MONIKĄ CHABIOR:
16 marca - dzień pracy socjalnej, zakup defibrylatora dla ratowników wolontariuszy, liczba zachorowań na koronawirusa, szczepienia, termomodernizacja szkół i rower metropolitalny - to kolejne wątki poruszane podczas czatu. Aleksandra Dulkiewicz odniosła się także to sytuacji szpitala tymczasowego w Amber Expo, gdzie trwają starania, by zwiększyć liczbę łóżek z 56 do 200.
Ważny temat, który był już poruszany podczas poprzednich czatów, ale powrócił i tym razem, to rządowy projekt Umowy Partnerstwa między Polską a Unią Europejską na lata 2021–2027, który zakłada, że województwo pomorskie otrzyma o 736 mln euro, czyli 3 mld zł mniej na program regionalny. Marszałek województwa pomorskiego i samorządowcy zaapelowali do mieszkańców o podpisywanie petycji online i do rządu o zwiększenie funduszy unijnych. Podpisało ją już 10 tysięcy osób.
- Idea jest taka, by wspierać kraje Unii Europejskiej w przygotowaniu się na wyzwania przyszłości: ekologiczne, pandemiczne, ekonomiczne - powiedziała Monika Chabior. Jeśli metropolie, które są silnikiem rozwoju państw, będą wycięte z tego, to osłabiamy się tam, gdzie powinniśmy być lokomotywą wspólnego pociągu rozwojowego. Również w edukacji i sprawach społecznych jest to dla nas trudne. Jeżeli chcemy rozwijać sieci żłobków czy szkół, w każdym z tych obszarów korzystamy ze środków Unii Europejskiej, w momencie kiedy tych pieniędzy zabraknie, a może ich zabraknąć również ze względu na różne decyzje dotyczące budżetowania wewnątrz kraju, to nasze ambitne plany będą znacznie przycięte.
