• Start
  • Wiadomości
  • Gdańskie carillony coraz bliżej listy UNESCO - rozmowa z Moniką Kaźmierczak

Gdańskie carillony coraz bliżej listy UNESCO - rozmowa z Moniką Kaźmierczak

Gościem programu “Wszystkie Strony Miasta” jest Monika Kaźmierczak. Miejska carillonistka opowiada o wyjątkowej w skali kraju kulturze carillonowej panującej w Gdańsku, o jej historii i kompozycjach, które Miasto zamówiło u najznakomitszych twórców muzyki współczesnej. Tłumaczy sens wpisu na listę UNESCO, ale też zdradza, jak doszło do jej osobistego wyboru - od pianistyki do carillonistyki, mówi o trudach nauki na tym instrumencie i kobiecej stronie carillonu.
14.10.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Monika Kaźmierczak, od 2001 roku gra na gdańskich instrumentach, formalnie piastuje tytuł carillonistki miejskiej od września 2018 roku
Monika Kaźmierczak, od 2001 roku gra na gdańskich instrumentach, formalnie piastuje tytuł carillonistki miejskiej od września 2018 roku
fot. kadr z filmu



Monika Kaźmierczak absolwentka gdańskiej Akademii Muzycznej na kierunkach: teoria muzyki, muzyka kościelna oraz dyrygentura chóralna, ukończyła także Niderlandzką Szkołę Carillonową w Amersfoort. Naukę gry na carillonie rozpoczęła w 2000 roku podczas kursów u Gerta Oldenbeuvinga organizowanych przez Muzeum Historyczne Miasta Gdańska. Od 2001 roku gra na gdańskich instrumentach, formalnie piastuje tytuł carillonistki miejskiej od września 2018 roku. Rozmowę prowadzi redaktor Anna Umięcka.

Anna Umięcka: Spotykamy się z bardzo miłej okazji, ponieważ Narodowy Instytut Dziedzictwa Kulturowego ogłosił przyjęcie trzech nowych wpisów na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, a jeden z tych wpisów dotyczy muzyki carillonowej Gdańska. O to uznanie miasto Gdańsk stara się od 2019 roku i jest to bardzo ważny, bo niezbędny krok do tego, aby muzyka carillonowa znalazła się na Liście Reprezentatywnej Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Ale co daje taki wpis? Jakie ma znaczenie?

Monika Kaźmierczak: - Wpis na listę krajową oznacza, że to zjawisko zostało zauważone, docenione, możemy się zintegrować i jesteśmy promowani z innymi z tego rodzaju zjawiskami. Nie da się ukryć, że również pomaga w pozyskiwaniu środków na utrzymanie zjawiska i dla jego ulepszania.

Anna Umięcka: - Historia carillonów w Gdańsku ma już blisko 500 lat. Kiedy pojawił się pierwszy instrument w Gdańsku? 

Monika Kaźmierczak: - Pierwsza pisemna wzmianka o carillonie w ogóle, jako o instrumencie, pochodzi z 1510 roku, a w Gdańsku już mieliśmy go w 1561 roku i to był pierwszy - poza Niderlandami, w których powstał - tego rodzaju instrument. Tak więc szybko gdańszczanie podjęli tę nową modę. Następny pojawił się na wieży kościoła św. Katarzyny troszkę później, 1738 roku, ale ten instrument już miał możliwość gry ręcznej, której nie miał jego poprzednik, albo starszy kolega z Ratusza Głównego Miasta. Mieliśmy też trzeci carillon, odlany w 1939 roku w Stoczni Gdańskiej, na wieży, która w tej chwili jest na Biskupiej Górce. Są to teraz, bodajże, laboratoria Kryminalistyczne Policji, ale w czasie wojny był to hostel Hitlerjugend i tam właśnie w 1939 roku zawisł carillon. Niewielki, co grał - nie wiemy, ale możemy się domyślać. Historia gdańskich carillonów została przerwana przez wojnę, ponieważ żaden z nich nie przetrwał - albo zostały zniszczone, jak w przypadku Ratusza Głównego Miasta lub też zostały zdemontowane i wywiezione - jak carillon kościoła św. Katarzyny (...) 

Anna Umięcka: Ktoś kto nie zna tego instrumentu może się zastanawiać, jak to możliwie, żeby grać na dzwonach. W swej monografii prof. Akademii Muzycznej w Gdańsku Danuta Popinigis "Carillony i muzyka carillonowa dawnego Gdańska" przytacza taką definicję instrumentu: “Carillon to zespół nastrojonych, wykonanych z brązu dzwonów, umieszczonych na stałej konstrukcji. Ze względu na sposób wydobywania dźwięku carillon może być instrumentem bądź automatem muzycznym. Instrumentem jest wtedy, gdy posiada klawiaturę umożliwiającą grę na dzwonach, automatem - gdy dźwięki dzwonów pozyskuje się mechanicznie. Aby carillon mógł być uznany za instrument, musi posiadać co najmniej 23 dzwony o skali obejmującej nie mniej niż dwie chromatyczne oktawy”. Czy masz może własną, może bardziej emocjonalną, definicję dzwonów?

Monika Kaźmierczak: - Mam podobną, ale generalnie jest to instrument, który składa się, jak łatwo się domyślić, z dzwonów, przy czym, według definicji, musi być ich co najmniej 23, czyli te mniejsze instrumenty nie kwalifikują się. Jest jeszcze kategoria instrumentów historycznych (...) Carillon musi mieć możliwość gry ręcznej, bo inaczej instrument byłby, jak napisała pani profesor Popinigis, tylko automatem. To właśnie klawiatura sprawia, że carillon jest pełnoprawnym instrumentem muzycznym. To właśnie moja definicje.

Monika Kaźmierczak opowiada też o drodze od pianistyki do carillonistyki, trudach nauki na tym instrumencie, kobiecej stronie carillonu i o kompozycjach, które Miasto zamówiło u najznakomitszych twórców muzyki współczesnej, a które ukazały się na płycie „Contemporary Carillon”.   

 

TV

Mieszkańcy Młynisk i prezydent Gdańska przy jednym stole