Flyball to wywodzący się z Kanady psi sport drużynowy. Jeden team składa się z czterech psów, ich przewodników, tzw. handlerów i dwóch psów rezerwowych. Zadanie każdego psa polega na przebiegnięciu przez cztery płotki do skrzyni, czyli tzw. boxu, w którym załadowana jest piłka tenisowa. Pies przy nawrocie naciska łapami na skrzynię, z której wyrzucana jest piłka, następnie łapie ją w locie (stąd nazwa: flyball) i wraca z piłką do właściciela w jak najkrótszym czasie. Wracając do przewodnika musi minąć kolejnego, biegnącego z pełną prędkością, psa.
– W Ergo Arenie ćwiczymy już drugi rok, aktualnie jesteśmy na etapie przygotowań do Mistrzostw Świata, na które jako polska drużyna zakwalifikowaliśmy się po raz pierwszy - mówi trener Jan Doliński – Związek Sportu Flyball działa w Polsce od siedmiu lat i zrzesza 19 klubów z całego kraju.
Niestety pandemia Covid-19, tak jak w innych dyscyplinach, utrudniła życie zawodnikom. Chociaż zawody flyballa rozgrywane są na świeżym powietrzu, to jednak ich przeprowadzenie stanęło pod znakiem zapytania. Fractal Flyball Team przygotowywał się do zaplanowanych na maj mistrzostw Europy w Belgii i zaplanowanych na lipiec mistrzostw świata w Czechach, niestety w związku z pandemią ich terminy zostaną przesunięte. Trenować jednak trzeba.
Tor ma 15,5 metra długości, a najszybsze psy potrafią pokonać go nawet w 3,5 sekundy. Obecny rekord Polski należy do drużyny Fractal Flyball Team i wynosi 15,85 sek. Ten wynik pozwala plasować się trójmiejskiemu klubowi w elitarnej grupie europejskich drużyn, które złamały barierę 16 sekund w pokonaniu toru flyballowego podczas zawodów. Na świecie, głównie w USA, biega się w nieco innej formule i tam najszybsze drużyny osiągają wyniki w granicach 14,5 sek.
– W ramach naszej ligi odbywają się zawody krajowe, 5 razy byliśmy na Mistrzostwach Europy, w 2017 sięgnęliśmy w Belgii po złoty medal, a rok później – podczas imprezy u siebie, na sopockim Hipodromie, musieliśmy uznać wyższość Belgów – wspomina Monika, weteranka gdańskiego flyballa, która na treningi do przychodzi ze swoim pupilem Atomem.
Zobacz relację wideo z treningu flyball:
Zawody odbywają się w kilku dywizjach ustalanych na podstawie czasów jakie uzyskują drużyny, aby szanse były równe. Wysokość przeszkody dla całej drużyny ustala się pod najmniejszego psa, dlatego tak ważne jest posiadanie w drużynie tzw. height doga. Im niższe płotki, tym szybciej psy będą je pokonywać podczas ścigania. Czy flyball to sport dla każdego psa i właściciela?
– Tak naprawdę wszystkie psy są mile widziane na treningach – duże, małe, mieszańce, rasowe… Biegają jamniki, buldogi, dogi argentyńskie, piękno tego sportu polega między innymi na różnorodności psów. Na naszych treningach mamy także "schroniskowce", które zakochują się we flyballu i są często kluczowymi zawodnikami w drużynie. Dwa miesiące temu dołączyły do nas cztery nowe osoby, które rozpoczęły kurs. W trakcie zajęć ustalamy, czy pies będzie się z nami dobrze czuł, bo kluczowe jest samopoczucie psa. Skakanie i aportowanie można wyćwiczyć, ale potrzeba współpracy z człowiekiem, energiczne usposobienie psa i chęć interakcji z innymi muszą być naturalne – tłumaczą reprezentanci Fractal Flyball Team.
Czas pojedynczego treningu to 3 godziny, z tym że każdy pies wchodzi na tor tylko 2 razy, a po każdej, 10-minutowej serii odpoczywa. Przed wejściem na tor psy muszą być odpowiednio rozgrzane, a niektórym zabezpiecza się łapki specjalnymi bandażami, aby zminimalizować ryzyko poślizgów oraz otarć podczas biegu.
Flyball to rozrywka dla całych rodzin, ale nawet nie mając swojego psa, można sprawdzić profil facebookowy Fractal Flyball Team oraz instagramowy, skontaktować się z drużyną i pomagać podczas zajęć z psami.