Ewelina Ewartowska z gdańskiego hospicjum mówi, że pieniądze będą liczone dopiero w poniedziałek wieczorem. Na razie całe siły idą na kwestowanie. Wolontariuszy łatwo znaleźć na cmentarzach - mają na sobie charakterystyczne żółte koszulki. To głównie uczniowie gdańskich szkół. Jak co roku pomagają znane osoby, głównie politycy i sportowcy.
- Szanse na pobicie rekordu są duże - przyznaje Ewartowska. - Rok temu zbieraliśmy pieniądze tylko przez pierwsze dwa dni listopada. Teraz kwesta zaplanowana jest aż na cztery dni, bo tak ładnie to się ułożyło w kalendarzu. Zaczęliśmy w piątek 30 października, skończymy w poniedziałek. Pogoda jest cudowna jak na tę porę roku, ludzie ofiarni i przyjaźni.
W niedzielę na Srebrzysku i Łostowicach kwestowali m.in.: Henryka Krzywonos, posłowie Adam Korol i Andrzej Jaworski, posłanka Małgorzata Chmiel, Dariusz Michalczewski, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, szczypiornista Artur Siódmiak, dziennikarka telewizyjna Agnieszka Oszczyk i aktor Tomasz Ciachorowski.
- Wszystkim jesteśmy bardzo wdzięczni - podkreśla Ewartowska. - Coraz więcej osób zaprzyjaźnia się z nami i kwestuje co roku. Rekordzistami są chyba prezydent Adamowicz i Dariusz Michalczewski. Tych, to w ogóle nie trzeba prosić, sami pamiętają. Michalczewski to człowiek o wielkim sercu, wspiera nas w różnych sytuacjach. Prezydent Adamowicz też jest wspaniały, bardzo życzliwie nastawiony do ruchu hospicyjnego. Docenia rolę jaką mamy do spełnienia w Gdańsku, ale także poza miastem. W tym roku Adamowicz kwestował z młodszą córką na Łostowicach. Ma już swoją stałą trasę: zaczyna na dole, przy Emaus i idzie w górę cmentarza.
Poniedziałek jest ostatnią okazją by wrzucić datki do hospicyjnej puszki. Wśród kwestujących będą Hanna Zych-Cisoń i wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk. Na Łostowicach pieniądze dla hospicjum będą zbierać piłkarze Lechii. Kwesta skończy się o godz. 18.
Akcję „Zapalmy Światło dla Hospicjum” zorganizowano już po raz siódmy. W tym roku pieniądze zbierane są nie tylko na gdańskich nekropoliach, ale też na dwóch cmentarzach w Pruszczu Gdańskim i na cmentarzu parafii św. Jacka w Straszynie.
Pieniądze pójdą na sfinansowanie bieżących potrzeb hospicjum. Pod jego opieką jest dom hospicyjny dla dzieci i dorosłych przy ulicy Kopernika z 33 łóżkami, hospicjum domowe dla dorosłych opiekujące się około 80-100 chorymi, poradnia opieki paliatywnej, hospicjum domowe dla dzieci, w którym opieką otoczonych jest około 30-40 najmłodszych pacjentów oraz hospicyjna opieka perinatalna. Rocznie, gdańskie hospicjum dba o ponad 1000 chorych terminalnie i przewlekle.