Kto przeprosił za hejt, za sianie pogardy? Kwiaty dla Pawła Adamowicza w 4. rocznicę zamachu
Utworami Paula Simona “Sound of silence” a potem Czesława Niemena “Dziwny jest ten świat”, zaśpiewanymi przez Jagodę Wojciechowską, której towarzyszyli muzycy: Adam Wendt (saksofon), Piotr Pierończyk (kontrabas) oraz Cezary Paciorek (na najstarszym gdańskim fortepianie, który znajduje się w zbiorach Muzeum Gdańska), rozpoczęła się uroczystość, którą poprowadził dr hab. Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Zobacz galerię zdjęć z uroczystej promocji albumu "Cisza"
„Cisza / Silence”. O albumie
„Cisza / Silence” zawiera fotografie 10 pomorskich fotoreporterów, wykonane od 14 a 19 stycznia 2019 roku, podczas żałoby, która nastała w Gdańsku po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Ukazuje ulice pogrążone w smutku, ludzi czekających, by oddać hołd zamordowanemu prezydentowi, uroczystości pogrzebowe.
Publikację poprzedziła wystawa o tym samym tytule, zorganizowana rok temu przez Muzeum Gdańska, w trzecią rocznicę śmierci Pawła Adamowicza. Jej kuratorkami były fotoreporterka Karolina Misztal i Katarzyna Kurkowska z Muzeum Gdańska. “Cisza” jest tej wystawy kontynuacją.
“Cisza / Silence Fotoreporterzy Prezydentowi Gdańska” - wystawa zdjęć czasu żałoby i solidarności
W albumie znajdziemy zdjęcia Anny Bobrowskiej, Anny Rezulak, Renaty Dąbrowskiej, Mirosława Pieślaka, Michała Czacharowskiego, Marcina Gadomskiego, Karolina Misztal, Krzysztofa Mystkowskiego, Piotra Połoczańskiego, Mateusza Słodkowskiego.
- Są w niej łzy, bezsilność i smutek - mówiła Karolina Misztal podczas prezentacji, ale fotoreporterzy nie tak zapamiętali prezydenta. W ich wspomnieniach, również fotograficznych, którymi podzielili się podczas uroczystości - Paweł Adamowicz jest uważny, uśmiechnięty, pełen dystansu do siebie.
- Stonowany, rodzinny, nieokazały - tak mówił o wydawnictwie dyrektor Ossowski.
W uroczystości obecna była najbliższa rodzina Pawła Adamowicza - żona Magdalena, córki i brat Piotr, prezydenci Gdańska - Aleksandra Dulkiewicz i Piotr Grzelak, współpracownicy oraz przyjaciele m.in. socjolog UG prof. Cezary Obracht-Prondzyński - głos zabrali prawie wszyscy wymienieni.
"Cisza wypełniona wartościami"
Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska, zauważył, że tytułowa “cisza” jest wypełniona wspólnymi wartościami: “ciszą, w której jesteśmy razem, która jest wspólnotą.” Wspominał czas ostatniej kampanii wyborczej Pawła Adamowicza, gdy nie do końca rozumiał, dlaczego prezydent zamiast skupiać na batalii wyborczej, zamyka się, by pisać. W ten sposób powstawała książka “Gdańsk jako wspólnota” (2018), która stała się - jak się wkrótce okazało - jego testamentem. Znajdujemy w niej Gdańsk wartości, które nas łączą.
- To jest Gdańsk otwarty na drugiego człowieka - przekonywał Piotr Grzelak. - Gdańsk wyrażający szacunek, ale również Gdańsk zabierający głos wtedy, kiedy dzieje się zło. Myślę że nie ma bardziej symbolicznego zdjęcia, czy bardziej symbolicznego wspomnienia, niż kolejka do Europejskiego Centrum Solidarności ludzi, którzy w ciszy, ale właśnie również w poczuciu wspólnoty oczekiwali, żeby pożegnać się z prezydentem Pawłem Adamowiczem… O tej wspólnocie cały czas musimy przypominać i na tej wspólnocie powinniśmy budować naszą przyszłość, ale elementem tej wspólnoty są wartości, o których mówiłem, ale również wartości oparte na prawdzie. Powinniśmy pamiętać, co prezydenta zabiło. Prezydenta zabiła nienawiść, machina nienawiści tworzona przez wiele, wiele miesięcy.
Magdalena Adamowicz dziękowała fotoreporterom, za ich pracę i uwiecznienie tego wyjątkowo trudnego czasu żałoby, ale też codziennego dnia. - To, co zostanie, to jak pokazywaliście Pawła żywego. Dziękujemy za to, że pokazywaliście Pawła, jakim był za jego życia. Gdy pracował, kiedy przemawiał, kiedy chodził do pracy, kiedy jadł w barze mlecznym, kiedy spacerował z córkami. Towarzyszyliście mu każdego dnia. Dzięki wam dzisiaj mamy wspomnienia.
Piotr Adamowicz mówił o przejmującej symbolice, o znaczącej nieobecności Macieja Kosycarza, którego zdjęcia były na wystawie i są w albumie, chociaż jego samego już nie ma pośród nas. Brat prezydenta i poseł na Sejm dziękował też za symboliczną obecność miejskiej carillionistce, Monice Kaźmierczak, dzięki której na każdej uroczystości rozbrzmiewają gdańskie carillony.
Jacy będziemy? Cezary Obracht-Prondzyński o przyszłości polskiego społeczeństwa
"Bądźmy wyrobnikami demokracji"
Głos zabrał też przyjaciel prezydenta, prof. Cezary Obracht-Prondzyński, który opatrzył fotograficzny album wstępem. Autor przyznał, że był to jeden z najtrudniejszych i najważniejszych tekstów napisanych w życiu.
- Próbowałem też odczytać płynące z tych zdjęć społeczne przesłanie - tłumaczył socjolog, zadając pytanie o rolę przemocy w społeczeństwie i w naszym państwie, które powinno nas przed przemocą chronić, a tego nie robi.
- [Państwo] chroniąc przed przemocą często mówi: “jeśli chcecie bezpieczeństwa musicie zrezygnować z kawałka swojej wolności” - mówił prof. Cezary Obracht-Prondzyński. - Ale to jest alternatywa bardzo fałszywa, bo bez wolności nie ma bezpieczeństwa, a bez poczucia bezpieczeństwa, także w stosunku do państwa, nie może być wolności. Przemoc jest bowiem nie tylko odebraniem poczucia bezpieczeństwa, ale radykalnym zaprzeczeniem wolności, a władza się tym radykalizmem karmi(…) Przemoc wymaga też figury wroga. Pawła w tej roli, w tej figurze wroga, władza obsadziła. Ciągle to widzimy, bo cały czas kreowane są kolejne figury wroga. Taki wróg jest potrzebny, jest użyteczny, bo zawsze można na niego wskazać, zawsze można powiedzieć: “to on jest winien, to on zagraża, on odbierze, on skrzywdzi, a my was obronimy.” Skutek jest taki, że przemoc, nienawiść, pogarda, dyskredytowanie - stają się normalne. Ludzie są nie tylko wystraszeni, ale wycofują się z poczuciem, że “ja nic nie mogę”. Ale tym samym przyzwalam na przemoc, na nienawiść. W ten sposób tworzy się brudna wspólnota, którą charakteryzuje unikanie reagowania na niegodziwość. Niegodziwość, która dla wielu, dla bardzo wielu dzisiaj oznacza profity.
Kończąc, prof. Obracht-Prondzyński przestrzegał: - Największym wrogiem wolności - i o tym wielokrotnie mówił Paweł - nie jest aparat przemocy, machina propagandy czy instytucjonalna korupcja. Najgorszym wrogiem wolności jest kultura wygody, mówiąc potocznie lenistwo, bo wpychają nas w pułapkę normalizacji patologii.
…wlewał w zebranych nadzieję: - Nie jesteśmy historycznie i społecznie skazani na nieumiejętność współpracy, na niemożność podejmowania wspólnych wysiłków twórczych, na uwiąd inicjatywy i niezdolność do tworzenia trwałych systemowych i zdrowych rozwiązań organizacyjnych. Pokazaliśmy to w minionym roku, wtedy kiedy oddolnie, spontanicznie wsparliśmy tych, którzy znaleźli się w stanie wojny. Powinniśmy sobie zatem wziąć bardzo głęboko do serca słowa z książki Pawła, kiedy pisał, że demokracja potrzebuje gorących, przekonanych, autentycznych wyznawców i praktyków.
…i nawoływał: - Do naprawy demokracji potrzebni są zaangażowani obywatele, którzy nie są jednodniowymi suwerenami. Nie bądźmy więc jednodniowymi suwerenami, lecz prawdziwymi wyrobnikami demokracji i nie zapominajmy przy tym o ostatnich słowach Pawła: “że Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem”. Dzielmy się dobrem, którego jest tak dużo wokół nas i pomnażajmy je tak, aby za rok, kiedy spotkamy się na piątej rocznicy, abyśmy wtedy mogli stwierdzić, że wolni i demokratycznie obywatele odzyskali głos! Zdali egzamin z determinacji w obronie wolności! To jest nasze zobowiązanie wobec Pawła.
Zebrani podziękowali prelegentowi za to wystąpienie bardzo długimi brawami.
88-stronnicowe wydawnictwo można kupić w sklepie internetowym Muzeum Gdańska.