Pamiątkowe znaczki, które przypina się do ubrania, stały się hitem dnia. Leżą w częściach na wielkim okrągłym stole, tuż przy gmachu ECS. Żeby mieć taki znaczek, trzeba zadać sobie odrobinę trudu: wybrać wzór papierowego podkładu, blaszkę i foliową powłoczkę, a spędzić trochę czasu w kolejce do prasy, która łączy te części.
Gdy przyszła kolej na pana Wojciecha, podał element znaczków wolontariuszce. Ta uważnie ułożyła je na prasie. Pan Wojciech pociągnął mocno za dźwignię i znaczki były gotowe - dwa za jednym zamachem. Potem jeszcze raz - też dwa, dla żony.
- Bardzo nam się to wszystko podoba - mówią Wojciech i Elżbieta. - Mieszkamy w Łodzi, do Gdańska przyjechaliśmy na pięć dni, specjalnie na Święto Wolności i Solidarności. Po raz pierwszy jesteśmy w Europejskim Centrum Solidarności. Widzieliśmy program obchodów, jest bardzo ciekawy. Niestety spóźniliśmy się na zwiedzanie wystawy z Jackiem Fedorowiczem. Może go jeszcze gdzieś tutaj spotkamy.
Wzorów papierowych podkładów do znaczków jest pięć, ale za jednym razem można wziąć dwa. Dlatego niektóre osoby ponownie ustawiają się w kolejce, by mieć komplet pięciu pamiątkowych znaczków.