Jan Krzysztof Bielecki: “Życie przyniosło mi szansę”. Nowa książka o pierwszym premierze z Gdańska
Blisko 15 lat starań o wejście do UE
1 maja 2004 r. Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Z okazji przypadającego w tym roku okrągłego jubileuszu na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego 17 maja odbyła się konferencja pod hasłem: „Polska w Unii Europejskiej 2004-2024. Współpraca, osiągnięcia i wyzwania”.
Piotr Stepnowski, rektor Uniwersytetu Gdańskiego przypomniał na wstępie, że starania Polski o wejście do europejskiej wspólnoty rozpoczęły się już w 1989 roku, kiedy to w naszym kraju skończył się komunizm.
Podkreślał też, że UG korzysta z przywilejów i możliwości, jakie daje członkostwo w Unii Europejskiej, zarówno finansowych jak i społecznych. Dzięki członkostwu w UE ta największa pomorska uczelnia pozyskała unijne środki finansowe w wysokości aż pół miliarda złotych.
- Bez tych pieniędzy nie powstałby najnowocześniejszy w Polsce północnej kampus akademicki, nie mielibyśmy świetnie wyposażonych laboratoriów czy pięknych budynków, w których możemy przekazywać młodzieży wiedzę. Wykorzystaliśmy też te środki na badania naukowe - wyliczał rektor Piotr Stepnowski.
Dla Polski nie było lepszej alternatywy w latach 90.
Były prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski był studentem Uniwersytetu Gdańskiego. To za jego kadencji, jako głowy państwa, Polska wstąpiła do europejskiej wspólnoty.
- Unia Europejska powstała jako rezultat dwóch tragedii: pierwszej i drugiej wojny światowej. Fenomenem jest to, że została stworzona przez dawnych wrogów: Niemcy i Francję, Włochy i Beneluks, itd. Okazało się, że proces pojednania jest możliwy, mimo milionów ofiar. W mojej ocenie Unia Europejska, jako projekt polityczny, jest drugim tak znaczącym, wprowadzonym w życie. Pierwszym są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. UE to jest realna wspólnota - podkreślał prezydent Kwaśniewski. - Gdy dzisiaj zastanowimy się, co mogło być dla nas alternatywą wobec Unii Europejskiej w latach 90., a nierealnym wydawało się budowanie czegoś podobnego, ale na Wschodzie z centrum w Rosji, najprawdopodobniej znaleźlibyśmy się w swoistej “szarej strefie”, takim “nowhere” - w miejscu, w którym znalazła się Ukraina - ocenił Aleksander Kwaśniewski.
Odnowiona koalicja KO i WdG w mieście. Prezydent Gdańska ma czworo zastępców. Kogo?
Były prezydent RP stwierdził, że 20 lat Polski w UE jest sukcesem, a nasz kraj bardzo zmienił się w tym czasie na korzyść.
- Często jestem pytany, czy widzę jakieś słabości z tego naszego wejścia do Unii Europejskiej. Musiałbym się strasznie nawysilać, żeby coś wymyślić. Zwiększyło się przecież polskie PKB, rozwój gospodarki, inwestycje, liczba studentów polskich studiujących za granicą, ilość nakładów z UE w stosunku do tego, co my włożyliśmy, to 3,5 raza więcej na naszą korzyść - zwrócił uwagę prezydent Kwaśniewski.
Były prezydent przyznał jednak, że wobec rozszerzenia Unii Europejskiej m.in. o terytorium Polski na zachodzie Europy były poważne opory ze strony środowisk politycznych, ale też intelektualnych i dziennikarskich.
- Dla wielu z nich Europa to był koncept, który wywodzili z czasów karolińskich, który w istocie kończył się na granicach zjednoczonych Niemiec - stwierdził były prezydent RP.
Nie od razu Unia chciała Polski
Jan Krzysztof Bielecki, były premier RP, także przypomniał o tym, że droga Polski do Unii Europejskiej nie była łatwa.
- Wyłonił nam się taki trochę ciepły, miły obraz, jak to fajnie ci Europejczycy zachodni chcieli tych Europejczyków ze Wschodu przygarnąć do swojej rodziny od pierwszego dnia. Nie ma bardziej fałszywego stwierdzenia. Cały czas staliśmy przed wyzwaniem, jak wstąpić do tych wspólnot, gdzie jest granica kompromisu i czy jest to dobra decyzja czy też nie - przyznał Jan Krzysztof Bielecki.
Przypomniał on też, że Unia Europejska zaczęła patrzeć bardziej łaskawym okiem na kandydaturę Polski, kiedy w Moskwie doszło do puczu w 1991 roku.
Święto Straży Granicznej. Na uroczystościach w Gdańsku prezydent RP i szef MSWiA
Ważny moment w historii Polski
- Dla mnie decydującym momentem było podpisanie Traktatu Akcesyjnego w Atenach, u podnóża Akropolu. Skrzydła historii szumiały. Z jednej strony byłem autentycznie wzruszony, bo miałem pewność, że razem z panem Cimoszewiczem podpisujemy jeden z najważniejszych dokumentów naszej historii. Miałem jednak gdzieś w duszy niepokój, bo trzeba było natychmiast rozpocząć przygotowania do ogólnopolskiego referendum. A jak wiadomo, w referendum może być różnie, tym bardziej, że nie musieliśmy tego referendum robić. Moje ugrupowanie miało taką przewagę w Parlamencie, że cały proces ratyfikacyjny mogliśmy przeprowadzić właśnie w parlamencie - wspominał z kolei były premier RP Leszek Miller.
W ramach konferencji odbył się też panel ekspercki pod hasłem: “Unia Europejska - wyzwania 2040+” z udziałem Posła na Sejm RP Jarosława Wałęsy, Posłanki do Parlamentu Europejskiego Magdaleny Adamowicz, Posła do Parlamentu Europejskiego Janusza Lewandowskiego oraz Kierowniczki Katedry Jean Monnet, członkini RPP w latach 2010-2016, prof. dr hab. Anny Zielińskiej - Głębockiej.