Dr Janusz Marszalec mówił, że wojna o muzeum z ministrem kultury trwa już kilka miesięcy. Przypomniał też o obcięciu środków na bieżącą działalność placówki. Nie zgodził się, że koszt budowy był zbyt wysoki. Jednak tym, co najbardziej martwi dr Marszalca i prof. Rafała Wnuka to możliwość ingerencji w stałą wystawę. Rząd PiS dawał do zrozumienia, że zbyt mało w niej "polskiej narracji historycznej".
- Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w sposób zupełnie barbarzyński, przy pomocy młotka i piły próbował coś zmienić. Mówimy o projekcie intelektualnym, który chroniony jest prawami autorskimi - zaznaczył dr Janusz Marszalec.
Prof. Rafał Wnuk mówił m.in. o osobistym związku z muzeum i jego wystawą stałą. Nawiązał do wypowiedzi wielu darczyńców, którzy przekazali osobiste pamiątki, a teraz oburza ich postępowanie ministra Piotra Glińskiego:
- Mój ojciec oddał na tę wystawę pamiątkę, rodzinną relikwię: chustkę z listem pożegnalnym mojego dziadka, przed rozstrzelaniem. Znalazła się ona na wystawie głównej. Nie potrafię powiedzieć, jaka będzie decyzja mojego taty, ale zdaję sobie sprawę, że jeżeli podejmie decyzję i pamiątkę wycofa, to ja nie będę starał się mu tego z głowy wybić - mówi prof. Rafał Wnuk
W weekend 28 i 29 stycznia muzeum zorganizowało zwiedzanie wystawy stałej w ramach Dni Otwartych. wejściówki w liczbie 2,5 tys rozeszły się błyskawicznie.
ZOBACZ CAŁY WIDEOCZAT