Spotkanie, podobnie, jak to inaugurujące tegoroczny sezon PGNiG Superligi, odbyło się w Ergo Arenie. Wtedy, gdy rywalem gdańszczan było Vive Tauron Kielce - mistrz Polski i zwycięzca Ligi Mistrzów, na trybunach zasiadło około pięciu tysięcy widzów. Tym razem fanów szczypiorniaka w gdańsko-sopockiej hali było dużo dużo mniej.
To nie przeszkodziło podopiecznym trenerów Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego, by ruszyć od początku do ataku na wicemistrza Polski i uczestnika Ligi Mistrzów. Po rzutach Brazylijczyka Ramona Oliveiry i Huberta Korneckiego w 2. minucie prowadzili 2:0. Gospodarze dzielnie trzymali się jeszcze przez kwadrans kiedy remisowali 7:7.
Potem jednak popełnili fatalne w skutkach błędy. Najpierw Adrian Kondratiuk przy celnym rzucie zrobił kroki, następnie otrzymali karę, ale zamiast w sześciu wyszli na boisko w siódemkę. Sędziowie na ławkę kar odesłali więc dwóch gdańszczan.
W 20. minucie było 7:12, do przerwy 11:18.
Najwięcej krwi gospodarzom napsuł Serb Miljan Pusica, który tylko w pierwszej połowie zdobył osiem bramek. W drugiej części nie pojawił się już na parkiecie, ale jego koledzy systematycznie powiększali przewagę.
W 47. minucie było 16:27. I wtedy nastąpił szturm gdańskiego beniaminka. Gole zdobywali kolejno Łukasz Rogulski (na ławkę kar powędrował Sime Ivić, zawodnik Orlenu Wisły), Damian Kostrzewa i Michał Bednarek - dwie. Od stanu 20:27 goście zaczęli znowu powiększać przewagę. Skończyło się na różnicy 11 goli.
Był to siódmy mecz podopiecznych trenerów Wleklaka i Lijewskiego w sezonie ligowym 2016/17. Na koncie mają trzy zwycięstwa i cztery porażki.
Wybrzeże Gdańsk – Orlen Wisła Płock 25:36 (11:18)
Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski, Suchowicz - Kostrzewa 6, Prymlewicz 4, Oliveira 4, Bednarek 3, Rogulski 3, Salacz 1, Kornecki 1, Kondratiuk 1, Podobas 1, Wróbel 1, Sulej
Orlen Wisła: Morawski, T. Wiśniewski - Pusica 8, Ivić 6, Ghionea 5, T. Gębala 4, Rocha 3, de Toledo 2, M. Gębala 2, Żytnikow 2, Tarabochia 1, Daszek 1, A. Wiśniewski 1, Mihić 1, Kwiatkowski