Wszyscy goście wideoczatu, który wyemitowany został na stronie gdansk.pl zasiadają obecnie w Radzie Miasta, ale każdy z nich ma w swoim życiorysie bogate doświadczenie związane z pracą w Radzie Dzielnicy. Anna Golędzinowska (Koalicja Obywatelska) działała w Radzie Dzielnicy Aniołki, Romuald Plewa (Prawo i Sprawiedliwość) w Radzie Dzielnicy Górny Wrzeszcz, a Andrzej Stelmasiewicz (Wszystko dla Gdańska) w Radzie Dzielnicy Oliwa.
Jak ważne dla rozwoju gdańskich dzielnic są te jednostki pomocnicze przekonywać nie trzeba. Rady nie tylko opiniują i konsultują różne miejskie plany i inwestycje, ale też, dysponując własnym budżetem, mogą skutecznie zmieniać przestrzeń w mieście. Wspierają wiele projektów społecznych oraz integrują mieszkańców.
Radny miejski Romuald Plewa (PiS) był nie tylko radnym dzielnicowym w Górnym Wrzeszczu, ale też – jak wspominał - inicjatorem powstania w latach 90-tych ubiegłego stulecia pierwszych Rad Dzielnic w Gdańsku.
- Byłem radnym miejskim II kadencji i z mojej inicjatywy powstały jednostki pomocnicze Rady Miasta Gdańska. Pierwsze powstawały w latach 1995 - 1996 tam, gdzie były wielkie problemy: na Osowej, gdzie budował się Rënk, a drugie były w dzielnicach Olszynka i Rudniki, gdzie budowano zbiorniki PERN-u. Wokół zbiorników ze względu bezpieczeństwa trzeba było wysiedlić kilkudziesięciu mieszkańców zżytych z dzielnicą. Tam Rady Dzielnic powstawały błyskawicznie – wspominał Romuald Plewa.
Goście programu apelowali do gdańszczan, żeby włączyli się czynnie w wybory do Rad Dzielnic jako kandydaci. Głosowanie odbędzie się 24 marca, ale do 22 lutego przyjmowane są kandydatury. Na razie (stan na 18 lutego) na 600 stanowisk w Radach, zgłosiło się jedynie 300 kandydatów. Wiadomo, że niektórzy rejestrują się na ostatnią chwilę. Niektórzy zwlekają, walcząc z obawami, że nie podołają lub, że nie będą mieli czasu.
- Są radni dzielnicowi zaangażowani na „pełny etat”. To często ludzie wolnych zawodów, emeryci, rodzice małych dzieci. To nie jest jednak obligo. Wartościowy radny dzielnicowi to również człowiek, który jest w stanie poświęcić trzy godziny swojego czasu w miesiącu, żeby przygotować się do sesji i żeby mądrze odbyć tę sesję. Tacy ludzie też są potrzebni - mówiła Anna Golędzinowska.
Praca na rzecz lokalnej społeczności wiąże się też z satysfakcją, że zrobiło się coś ważnego dla dzielnicy. Każdy z gości programu miał wiele przykładów działań, które są widoczne i zmieniły obraz miasta.
- W Oliwie było wiele takich działań: spowalniacze ruchu, czyli zwiększenie bezpieczeństwa pieszych, place zabaw dla dzieci, siłownie dla pod chmurką budowane z myślą o seniorach, też strefy płatnego parkowania i poboru opłat. Oprócz tego Rada wspierała całą masę „miękkich projektów” np. Bieg Oliwski - wymieniał działania Rady Dzielnicy Oliwa w ostatnich latach Andrzej Stelmasiewicz.
Goście w studiu zachęcali też gdańszczan do wzięcia udziału w głosowaniu na radnych dzielnicowych. Ma to z jednej strony wymiar obywatelski, z drugiej budżetowy. Po reformie gdańskich Rad Dzielnic ich budżety wzrosły trzykrotnie. W zależności od frekwencji na jednego zameldowanego mieszkańca dzielnic przypada 12 – 18 zł rocznie, a wszystko zależy od frekwencji.
Zobacz cały program: