7 kwietnia wybieramy władze samorządowe. Będzie nagroda za najwyższą frekwencję
"Gdańszczanie oczekują nowych"
W ostatnich wyborach parlamentarnych startował jako kandydat na senatora z ramienia Polskiej Partii Piratów. Poparło go 27 tys. głosów, mandatu nie uzyskał.
Jest członkiem Rady Nadzorczej grupy deweloperskiej Polski Holding Nieruchomości, która realizuje liczne inwestycje w całym kraju. Funkcję tę objął 12 grudnia 2018 r. W swoim biogramie napisał, że posiada doświadczenie w sektorze handlowym, budowlanym oraz branży nieruchomości. Specjalizuje się w tworzeniu strategii, zarządzaniu sprzedażą oraz kierowaniu zespołem. Jest wspólnikiem w firmie Sanet J.A. Szostak Sp. J., a w latach 2003-2006 był właścicielem firmy Merx A. Szostak.
- Być może część z Państwa mnie zna, startowałem w wyborach do senatu jako kandydat niezależny - zdobyłem 27 tysięcy głosów tutaj w okręgu Sopot-Gdańsk. Razem z Tomkiem, organizatorem naszego komitetu, w ciągu dwóch miesięcy odbyliśmy 70 tysięcy rozmów z mieszkańcami, których jasno wynika, że gdańszczanie oczekują nowych ludzi w życiu publicznym - mówi Artur Szostak, kandydat na prezydenta z komitetu wyborczego "Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni".
Artur Szostak jako kandydat na prezydenta Gdańska został oficjalnie przedstawiony w środę, 13 marca.
Jaki pomysł na prezydenturę?
Artur Szostak jest mieszkańcem Gdańska. Ma 41 lat. Ukończył Gdańskie Liceum Autonomiczne, gdzie był przewodniczącym rady uczniów. Jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Gdańskim oraz zarządzania executive MBA na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.
- Należy przywrócić to, co jest zapisane w prawie - rozdzielność urzędu prezydenta od rady miasta - mówi kandydat komitetu wyborczego Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni. - Dzisiaj w praktyce, nie tylko w Gdańsku, nie tylko w Trójmieście, ale w całej Polsce, wygląda to w ten sposób, że radzie miasta szefuje prezydent. Nie tak to powinno wyglądać. To rada miasta uchwala prawo lokalne, a celem prezydenta jest jedynie wykonywanie tego, co rada miasta zleciła. Oczywiście prezydent przygotowuje projekty uchwał, ale na zlecenie rady miasta. Realizuje taki budżet, który rada miasta uchwala.
Artur Szostak nie chce, "aby to dyscyplina partyjna decydowała o tym, co się dzieje w mieście, tylko żeby decydowali mieszkańcy poprzez swoich przedstawicieli, czyli radnych". Jak podkreśla, samorząd to ogół mieszkańców - a prezydent czy radni to tylko organy tego samorządu.
- Chcielibyśmy, aby prezydent był sługą mieszkańców, a nie władcą w mieście - przekonuje kandydat komitetu wyborczego "Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni". - Chcemy, aby prezydent jako osoba zatrudniona, jako pracownik mieszkańców, realizował ich postulaty. Prezydent musi być dostępny dla mieszkańców w urzędzie, na ulicy, jako sąsiad, a nie tylko na imprezach organizowanych przez miasto czy przecięciach wstęgi otwierając tę czy inną instytucję.
Artur Szostak obiecuje otwarcie urzędu na mieszkańców. Jego zdaniem, magistrat obecnie działa w formie pandemicznej, chociaż pandemia dawno temu się skończyła.
- Nie może być tak, że mieszkańcy są odcięci od urzędników i jedyne miejsce, do którego mogą się skierować, to sala ogólna, na której nie ma osób o kompetencjach odpowiednich do konkretnej sytuacji, i naszą sprawę przekazują dalej. Rolą prezydenta jest sprawne zarządzanie miastem. Politycy nie powinni sprawować nad nami władzy. Polityków wybieramy po to, aby zarządzali naszymi zasobami w naszym imieniu i w naszym interesie - powiedział Artur Szostak.
Wspólna Gdańska Droga 2050. Dziewięć postulatów programu wyborczego
Obiecują ambitny Gdańsk
Przy okazji ogłoszenia swojej kandydatury Szostak przedstawił też kandydatów na wiceprezydentów z komitetu wyborczego "Kocham Gdańsk - Kandydaci Niezależni". To Elżbieta Lorek i Michał Dworakowski.
- Nie jesteśmy politykami, a zwykłymi mieszkańcami, i będziemy słuchać gdańszczan. Poprawimy transparentność samorządu, wprowadzimy zakaz praktyk patodeweloperskich, poprawimy infrastrukturę drogową, zadbamy o bezpieczeństwo mieszkańców, co dotyczy m.in. sprawy schronów. Zbudujemy ambitny Gdańsk - powiedziała Elżbieta Lorek.
- Przychodzimy do Was i chcemy Wam służyć, i Was słuchać. Chcemy zadbać o to, co już w Gdańsku jest, i usprawnić to, co można.. Jestem żeglarzem od dziecka, chciałbym jeszcze bardziej zwrócić Gdańsk w stronę morza, także sportowo i turystycznie. Chciałbym połączyć Gdańsk, tak, aby dzielnice górnego i dolnego tarasu były bliżej siebie, m.in. poprzez mój pomysł kolei linowej – dodał Michał Dworakowski.
Zamiast trzeciego wiceprezydenta komitet chce powołać urząd rzecznika praw mieszkańców.
- Po wygranych wyborach zaprosimy wszystkich mieszkańców do tego, aby wzięli udział w konkursie, z którego wyłonimy finalistów, a spośród nich wylosujemy jedną osobę, która będzie całkowicie niezależna od nas, będzie posiadała kompetencje wiceprezydenta i będzie miała dostęp do wszystkich dokumentów, do wszystkich urzędów i będzie mogła reprezentować mieszkańców, pomagać im w ich problemach i będzie nam patrzyła na ręce - ogłosił Artur Szostak.
Siódmy kandydat na prezydenta
Artur Szostak jest siódmym kandydatem na prezydenta Gdańska. Wcześniej zgłosili się: Aleksandra Dulkiewicz - kandydatka KO i WdG, Tomasz Rakowski - kandydat PiS, Mariusz Andrzejczak - lider własnego komitetu pod nazwą Dla Gdańska, Andrzej Pecka - kandydat koalicji Wspólna Droga, Adam Szczepański - kandydat komitetu Społeczny Gdańsk i Michał Urbaniak - kandydat z list Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna dla Pomorza.
Komunikacja miejska w dniu wyborów - 7 kwietnia - będzie w Trójmieście bezpłatna