• Start
  • Wiadomości
  • Anna Maria Anders promuje w Gdańsku grę planszową dla dzieci “Miś Wojtek”

Anna Maria Anders promuje w Gdańsku grę planszową dla dzieci “Miś Wojtek”

Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa, chwaliła w gdańskiej podstawówce nr 57 nową grę planszową IPN “Miś Wojtek”. - Dzięki niej dzieci lepiej poznają historię generała Andersa i szlak 2. Korpusu Polskiego - powiedziała.
20.02.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Anna Maria Anders gra z uczennicą szkoły nr 57 w Misia Wojtka

Pomysł, żeby z losów niedźwiedzia Wojtka, który towarzyszył w latach 1942-47 żołnierzom generała Andersa, stworzyć grę planszową, przyszedł do głowy dwóm uczennicom wrocławskiej szkoły podstawowej: Oli i Magdzie Gąsiorek. To one przyniosły na szkolny konkurs zarys scenariusza. Potem wrocławska metodyk nauczania skontaktowała się z IPN. Pracownikom Instytutu pomysł się spodobał.

IPN przygotował wcześniej ponad 20 gier planszowych. Hitami są gry “lotnicze” o Bitwie o Anglię (Dywizjon 303), o obronie Warszawy w 1939 roku (111. Eskadra Myśliwska) i obronie Lwowa w czasie wojny polsko-bolszewickiej (7. Eskadra Myśliwska).

“Miś Wojtek” to jednak pierwsza gra, której scenariusz wymyśliły dzieci.

Zasady gry opracował Karol Madaj, projektant gier edukacyjnych Biura Edukacji Narodowej IPN. Dziewczynki są jednak wymienione w pudełku gry jako autorki pomysłu. Nie dostaną jednak wynagrodzenia, bo tzw. “mechanikę” gry opracował Madaj.

Grać w "Misia Wojtka" mogą dzieci w wieku od 6 lat wzwyż. Gra się około pół godziny.

Gracze podążają po planszy szlakiem 2. Korpusu, poznając życie codzienne żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych.

- Dzieci dowiedzą się, co to były wywózki Polaków na Wschód, dowiedzą się o istnieniu takich miejsc jak Buzułuk (siedziba sztabu armii Andersa), Republika Komi, Kraj Ałtajski - mówi Daniel Sieczkowski z IPN w Gdańsku. - Później mały gracz podąża szlakiem 2. Korpusu przez Teheran, Aleksandrię aż do Monte Cassino. A dalej wędrówka przez Bolonię aż po Edynburg.

Miś Wojtek przemierza Europę na planszy

Gracze przemieszczają się pionkiem po planszy i zbierają specjalne karty z jedzeniem dla misia, odznakami i flagami.

W pudełku do gry jest także 32-stronicowa książeczka o gen. Andersie i jego żołnierzach.

Gra ma dwie wersje: polską i angielską. IPN wydrukował na razie 7,5 tysiąca egzemplarzy. Szkoły mogą zgłaszać się do Biura Edukacji Narodowej IPN, jeśli chcą użyć gry w nauce za darmo. Pozostali kupią w IPN grę za 45 zł.

Anna Maria Anders, córka Władysława Andersa, senatorka PiS, obecna była we wtorek, 20 lutego, na premierze gry. Odbyła się ona w Szkole Podstawowej nr 57 w Gdańsku, im. Władysława Andersa. Szkoła z jednej strony udekorowana była truskaweczkami, z drugiej - dziecięcymi obrazkami misia Wojtka.

Anders przyznała, że gry jeszcze nie widziała: - Ale cieszę się, że jestem w tej fantastycznej szkole w Gdańsku, bo wizyty tu są zawsze czymś specjalnym. Niewiele wiem o tej grze, ale wiem, że nadaje się dla małych dzieci zafascynowanych misiem. Przy okazji dzieci poznają szlak 2. Korpusu i dowiedzą się o Monte Cassino.

Dyrektorka SP 57, Anna Listewnik, powiedziała: - Gra uczy wiedzy historycznej, ale też panowania nad emocjami. W naszej kameralnej szkole promujemy innowacyjne metody nauczania, naukę w grupie, odchodzimy od ławek i krzesełek, więc gry planszowe się do tego doskonale nadają.

Anna Maria Anders z pudełkiem nowej gry IPN

Mirosław Golon, szef gdańskiego oddziału IPN powiedział, że gen. Anders był wspaniałym polskim bohaterem, żołnierzem i gdyby nie on, Polska by nie istniała: - Bylibyśmy jakąś Koreą Północną czy innym krajem postkomunistycznym. To dzięki Andersowi, dzięki AK, mamy wolny kraj.

Przypomnijmy, że po napaści Hitlera na Związek Sowiecki w 1941 roku Józef Stalin wyraził zgodę, aby z osadzonych w sowieckich obozach pracy Polaków utworzyć polskie wojsko. W marcu 1942 r. polscy żołnierze i cywile pod wodzą gen. Andersa opuścili ZSRR, aby wesprzeć siły brytyjskie w walce z Niemcami.

W drodze do Iranu wyniszczeni i wygłodzeni uciekinierzy ze Związku Sowieckiego kupili od przygodnie napotkanego chłopca małego niedźwiadka. Nadali mu imię Wojtek i wcielili do polskiego wojska. Wojtek przeszedł z żołnierzami cały szlak bojowy. Pilnował wyposażenia, a w czasie słynnej bitwy o Monte Cassino donosił żołnierzom amunicję.

Po tym, jak 2. Korpus dotarł do Glasgow i został zdemobilizowany, miś trafił do zoo w Edynburgu. Spędził w nim 16 lat.

Pomnik misia Wojtka i żołnierza armii Andersa w Edynburgu

Podobno siedząc w klatce reagował żywiej, gdy słyszał język polski.

Miś miał trafić do oliwskiego zoo w 1959 roku. Niestety, nie doszło do tego. Zdechł w Szkocji w 1963 roku.

W stolicy Szkocji stoi pomnik upamiętniający misia Wojtka. Znajduje się on w centrum Edynburga, w dużym parku u stóp edynburskiego zamku - Princes Street Gardens. W samym zoo, w którym Wojtek mieszkał po wojnie, można również znaleźć tablicę pamiątkową.

Przypomnijmy, że największym rynkowy hitem gier z IPN jest wciąż “Kolejka”, gra oparta na doświadczeniu stania w kilometrowych ogonkach w PRL (teraz produkuje ją sopocki Trefl). Sprzedała się ona w ponad 200 tysiącach egzemplarzy.

W tym roku IPN wyda kolejną grę planszową pt. “Niepodległa”. Ma się ona ukazać w październiku.

TV

Każdy może pomóc