To nie był rekreacyjny spacer, a raczej przegląd dzielnicy - we wtorek, 23 lutego, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, radni oraz przedstawiciele miejskich spółek i wydziałów odpowiedzialnych za inwestycje, drogi i zieleń w mieście, robili obchód po liczącej blisko 4,5 tysiąca mieszkańców dzielnicy Aniołki, podczas którego sprawdzano, co wymaga naprawy, oraz co warto dodać i zmienić lub zbudować w przyszłości. Była to też okazja do tego, aby pochwalić się tym, co już udało się zrobić.
O co wnioskują mieszkańcy?
Trasa spaceru poprowadziła od Szkoły Podstawowej nr 15 ulicami M. Skłodowskiej-Curie, Hoene-Wrońskiego, Dębinki, Orzeszkowej i Wronią Górką - aż do punktu widokowego. Na początek radni zwrócili uwagę na odpadającą elewację budynku szkoły przy ulicy Smoluchowskiego i poprosili o zapewnienie w budżecie miasta środków na remont obiektu, wskazując, że jest to nie tylko nieestetyczne, ale również niebezpieczne.
⁃ W tym roku zrobimy projekt renowacji budynku, to musi być pierwszy krok. Tę naprawę elewacji koniecznie trzeba zrobić. Kiedy poznamy dokładne koszty projektu, zobaczymy, co dalej - powiedziała prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Przy okazji radni dzielnicowi zwrócili uwagę na problem z parkowaniem w okolicy. Ich marzeniem byłoby wprowadzenie parkingu kubaturowego przy Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, a nawet specjalnego systemu parkingowego, który wskazywałby kierowcom miejsca, w których można legalnie i bezpiecznie zostawić auto. To, ich zdaniem, pozwoliłoby uniknąć parkowania w niedozwolonych miejscach i sprawiłoby, że nie dochodziłoby do sytuacji, w których kierowcy zastawiają chodniki wzdłuż płotu otaczającego skarpę na Smoluchowskiego. Piesi nie mogą przez to swobodnie się poruszać.
Niestety, byłoby to nie tylko pionierskie przedsięwzięcie, które nie wiadomo, czy by się sprawdziło akurat w tym miejscu, ale również bardzo kosztowne, idące w miliony złotych. Na razie tej sprawy nie uda się więc rozwiązać - podobnie jak nie będzie można przesunąć płotu okalającego stadion, w głąb skarpy, o co również wnioskowali radni. Zaproponowali poszerzenie w tym miejscu chodnika, tak by osoby z wózkami oraz osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi miały swobodę przemieszczania się. Na taki ruch nie pozwala jednak ukształtowanie terenu.
Prezydent zleciła za to odpowiednim służbom rozpatrzenie wniosku o poprowadzenie w tym miejscu ścieżki pieszo-rowerowej. Pod rozwagę wzięta zostanie także uwaga mieszkańców dotycząca nietworzenia parkingu kosztem przestrzeni publicznej przy mieszczącym się kawałek dalej Placu dr Stefana Michalaka przed budynkiem Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Spacer był też okazją, by pochwalić się, co radzie dzielnicy udało się zrealizować. Niewiele dalej, przy ulicy M. Skłodowskiej-Curie powstała np. tablica Rady Dzielnicy, gdzie znajdują się dane kontaktowe, kalendarium i informacje o dzielnicy, oraz aktualne komunikaty. Radnym marzy się także, by w tym miejscu - wzdłuż całej ulicy ustawione zostały ławki dla mieszkańców w zalecanej odległości do 30 m. Jak wskazywali, jest to konieczne ze względu na ukształtowanie terenu - ulica ostro się wznosi do góry, więc starsi mieszkańcy latem nierzadko mdleją osłabieni wysiłkiem. Wniosek zostanie rozpatrzony - ławki pojawiłyby się wzdłuż głównych ciągów pieszych na ulicy M. Skłodowskiej-Curie od strony Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, i potencjalnie na ulicy Smoluchowskiego.
Poruszono też temat mobilności pieszej i rowerowej na skrzyżowaniu ulicy Hallera i Alei Zwycięstwa przy Operze Bałtyckiej, i wąskiego przejścia dla pieszych w tej okolicy. Zaproponowano jego przebudowę lub alternatywne rozwiązanie - trasę w Parku Steffensów.
- Ten projekt już jest. Chcemy zrobić alternatywną trasę rowerową - zapowiedział Tomasz Wawrzonek, zastępca dyrektora ds. zarządzania z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
