• Start
  • Wiadomości
  • Andrzej Kowalczys, radny Gdańska: “Gdańszczanie pamiętają o Pawle Adamowiczu”

Andrzej Kowalczys, radny Gdańska: “Gdańszczanie pamiętają o Pawle Adamowiczu”

Gościem program Jestem z Gdańska był Andrzej Kowalczys, radny Gdańska, pełnomocnik marszałka województwa pomorskiego ds. organizacji pozarządowych, działacz dawnej opozycji, piłkarz i tenisista amator. Redaktorka Agnieszka Michajłow pytała gościa m.in., jak ocenia ostrą walkę polityczną w kraju, o zbliżające się wybory samorządowe i pamięć o Pawle Adamowiczu. Rozmawiano również o trudnej sytuacji organizacji pozarządowych i o wychodzeniu z choroby alkoholowej.
11.01.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

ZOBACZ PROGRAM:

 

"Nasze społeczeństwo nie wyciąga z tego lekcji"

Andrzej Kowalczys, pedagog i psychoterapeuta z zawodu, jest członkiem klubu Platformy Obywatelskiej, radnym Gdańska okręgu wyborczego Nr 5 - Zaspa-Młyniec, Zaspa-Rozstaje, Przymorze Wielkie, Przymorze Małe. W latach 70. był sympatykiem Ruchu Młodej Polski, należał też do Solidarności.

Pytany o pracę premiera Donalda Tuska, swojego przyjaciela i partnera z boiska, odpowiedział: - Ma pasję. Zafascynowała nas jego kondycja, podejście, wola zwycięstwa. Teraz będzie opór, ale jest na to przygotowany. Będzie realizował swoje cele, zamierzenia, którymi nas jeszcze zaskoczy, bo my o wszystkim nie wiemy - ale mu się uda. Tu potrzebne jest pozytywne podejście, pomimo bezpardonowej walki.   

O apelu Donalda Tuska, aby uczcić zbliżającą się piątą rocznicę zamachu na Pawła Adamowicza (w sobotę, godz. 18 na Targu Węglowym), zapewnił, że gdańszczanie i tak by przyszli, żeby uczcić pamięć prezydenta miasta Gdańska. 

- Gdańszczanie pamiętają - powiedział. - To nigdy nie powinno się wydarzyć. Pięć lat szybko minęło, ale mam poczucie, że nasze społeczeństwo nie wyciąga z tego lekcji. Brakuje nam pokory, takiego przystanku, zastanowienia się nad tym, żeby czynić dobro. Obawiam się, że tego typu sytuacje, akty agresji będą wracały. Przy tej dyskusji i tym nie dialogu - coś może się wydarzyć. 

Jego zdaniem, nie jest temu winne społeczeństwo, ale politycy: - Ryba psuje się od głowy. Jeżeli “góra” narzuca taką narrację, to przechodzi to na ludzi (…) moim zdaniem to będzie najbardziej wojownicza kadencja w sejmie i senacie od 1989 roku.

“Nie spoglądam na miasto jako polityk, ale jako gdańszczanin”

Czy ostra walka polityczna będzie miała wpływ na wybory samorządowe?

Andrzej Kowalczys: - Nie ukrywam, że źle się czuję w takiej walce politycznej, dlatego jej na szczeblu samorządowym unikam. Nie wchodzę w te potyczki, nie uczestniczę w konfrontacyjnych starciach. Bardziej mnie interesuje to, żeby autobusy i tramwaje jeździły punktualnie, żebyśmy mieli nowoczesny tabor, żeby gdańska edukacja pięła się w górę, żeby polityka społeczna była na tyle wystarczająca, by dotrzeć do wszystkich najbardziej potrzebujących. Po prostu, żeby gdańszczanom żyło się lepiej. Nie spoglądam na miasto jako polityk Koalicji Obywatelskiej, ale jako gdańszczanin, który mieszka na Zaspie, który jest zainteresowany tym, co się dzieje we Wrzeszczu, na Przymorzu, ale także w południowych częściach miasta. W to się angażuję, a nie w spory polityczne. Każdy z nas radnych ma swój program albo swój pomysł na miasto. Pokazuje, jak można czynić miasto lepszym, bardziej przyjaznym, otwartym. Jeżeli radni z Prawa i Sprawiedliwości mają pomysł, żeby zamykać się przed innymi, przed kimkolwiek, no to jest ich sprawa. Straszenie imigrantami, to już było. 

Pytany o opozycję i ich kontrkandydatów dla Aleksandry Dulkiewicz, stwierdził, że trudno mu powiedzieć: - Aleksandra Dulkiewicz będzie kandydatem różnych opcji politycznych, tych które na nowo się rodzą, lewicy, Koalicji Obywatelskiej, Platformy w tym Platformy Obywatelskiej, no i rodzimego Wszystko dla Gdańska. To będzie jedna kandydatura, którą będę popierał i będę głosował. 

O pomaganiu i przyszłości NGO-sów 

- Jestem optymistą - zapewnił radny i przypomniał, że ministrą ds. do spraw Społeczeństwa Obywatelskiego jest w nowym rządzie gdańszczanka Agnieszka Buczyńska, która przez wiele lat prowadziła Centrum Wolontariatu w Gdańsku.

- Mam nadzieję, że przejrzystość, otwartość, transparentność polityki z organizacjami pozarządowym będzie cechowała Agnieszkę Buczyńską. Wszystko w rękach tego rządu. Wydaje mi się absolutnie niemożliwe, żeby dochodziło do tak skrajnych sytuacji, aby wybranym osobom gwarantować wielomilionowe majątki, żeby część dotacji była kierowana do jednej, jedynie słusznej rozgłośni radiowej w Toruniu. Że ten podział będzie po prostu sprawiedliwy i będą z niego korzystały organizacje i z prawa, i z lewa, i ze środka. Wszystkie po prostu. Ma być pełna transparentność, takie są moje oczekiwania.

Przyznał też, że teraz organizacje sobie nie radzą. Dotacje są zbyt niskie, konkurencja ogromna, a wyścig o środki z 1,5 proc. czy zbiórek społecznych - coraz większy.

- Jest ogrom trudów przez organizacjami, inflacja, biurokracja. W tej biurokracji gdzieś gubią się pasjonaci, którzy ogromne serce w to wkładają, całe swoje życie.  Potrzeb jest tak wiele, że trudno się w tym odnaleźć.   

O walce z chorobą alkoholową

Czy czuje się pan bohaterem dla siebie, sam ze sobą, że dał radę w walce z nałogiem?

Andrzej Kowalczys: - Nie chciałbym opowiadać tu swojego kombatanckiego “piciorysu”, ale byłem na dnie alkoholowym. 31 lat temu przekroczyłem próg Wojewódzkiej Poradni Odwykowej i tam pomogli mi dobrzy ludzie - terapeuci, ale też inni alkoholicy trzeźwi, którzy nie pili już kilka lat. Wydawało mi się wtedy to niemożliwe, ale tak jest już w moim przypadku 31 lat. W międzyczasie poszedłem na studia, które umożliwiły mi zrobienie specjalizacji psychoterapety leczenia uzależnień i pracowałem kilkanaście lat w trójmiejskich poradniach. Jeśli w państwa domach jest taki problem, polecam Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień w Gdańsku na ulicy Zakopiańskiej. 

Przyznał, że nie jest łatwo wyrwać się z nałogu: - Początki są szczególnie trudne, są nawroty choroby, pragnienie powrotu do picia. Trzeba mieć umiejętność radzenia sobie z tym. Tę umiejętność można zdobyć na psychoterapii. Polecam grupy wsparcia, grupy Anonimowych Alkoholików. Szanowni państwo, w googlach znajdziecie takie poradnie w Gdańsku: w Nowym Porcie, na Żabiance, na Siedlcach. Tam otrzymacie pomoc - osoby pijące, ale także ich rodziny: żony, mężowie, dzieci czy matki. 

TV

Dolne Miasto rozświetla już dzielnicowa choinka