Nieuprawnieni chętnie korzystają z buspasów
Przestrzeganie przepisów w ruchu drogowym nie jest mocną stroną polskich kierowców. Chętnie, niestety, korzystają oni w godzinach szczytu z buspasów na gdańskich ulicach, które mają służyć przede wszystkim pojazdom komunikacji miejskiej. Dzięki nim autobusy mają punktualnie dowozić pasażerów w wyznaczone miejsca, i nie stać w korkach. Sytuacje, w których kierowcy przejeżdżają prywatnymi samochodami po buspasie, notorycznie obserwowane są m.in. na ul. Podwale Grodzkie, a także na Podwalu Przedmiejskim i na Trakcie św. Wojciecha. Kierowcy miejskich autobusów, a także ci, którzy zgodnie z prawem, stoją w zatorach drogowych, irytują się i... skarżą do Zarządu Transportu Miejskiego oraz Policji. Nierzadkim zjawiskiem są też samochody osobowe zatrzymujące się w zatokach autobusowych, uniemożliwiające autobusom podjazd blisko przystanku.
Kamery zniechęcą kierowców?
Autobus, w którym zamontowano specjalny rejestrator, będzie jeździł w najbliższych tygodniach wyłącznie na Wyspę Sobieszewską. Linia 112 kursuje na trasie pomiędzy Śródmieściem a Przegaliną, linia 186 - pomiędzy Śródmieściem a Górkami Wschodnimi. Codziennie korzystają więc z buspasów znajdujących się na Podwalu Przedmiejskim i Podwalu Grodzkim.
Obraz rejestrowany w zamontowanym urządzeniu pozwoli "na identyfikację potencjalnych naruszeń przepisów związanych z poruszaniem się po buspasach i parkowaniem na przystankach autobusowych". Jako, że testowanie sprzętu dopiero się rozpoczęło, pierwsze dni przeznaczono na jego kalibrację - by jak najdokładniej pracował w kolejnych tygodniach.
- Sam pilotaż osiem tygodni. Ma on na celu wskazać przyczyny zajętości buspasów i zatok autobusowych oraz ich wpływ na punktualność danych linii. Umowa została podpisana pomiędzy ZTM a firmą Hayden AI Technologies Inc. (ze Stanów Zjednoczonych - dop.red.). Policja nie uczestniczyła w montażu tego sprzętu, a dane z rejestratora będą zanonimizowane - informuje Paulina Chełmińska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
O testach nowego sprzętu w gdańskiej komunikacji miejskiej poinformował na Facebooku Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska.
Dwa miesiące testów, potem raport
Propozycja przetestowania nowego sprzętu wyszła od amerykańskiej firmy. Przygotowała ona bowiem produkt, który planuje w przyszłości wprowadzić na rynek. Miasto Gdańsk nie płaci za tę usługę. Po zakończeniu testów, do Urzędu Miejskiego trafi za to raport z ich przeprowadzenia. Co istotne, dane z zamontowanego w pojeździe miejskim rejestratora będą zanonimizowane. Nie zostaną przekazane Policji.
Po buspasach w Gdańsku, poza autobusami miejskimi i dalekobieżnymi, mogą też poruszać się służby ratunkowe, motocykliści i taksówkarze.
Nieuprawnieni muszą liczyć się z kolei z mandatem w wysokości 100 złotych i 1 punktem karnym.