Park Mazowieckiego znajduje się po sąsiedzku z Parkiem Łazienkowskim, od strony północnej. Na planie miasta ten obszar oznaczony jest jako Ujazdów, należący do Śródmieścia. Park oddalony jest o kilkanaście minut spacerem od ścisłego centrum Warszawy.
Nadanie parkowej alei imienia Pawła Adamowicza, to kolejna już inicjatywa uczczenia zamordowanego prezydenta Gdańska. Jego imię nosi od czerwca ub. roku promenada w Riegrovych Sadach, popularnym parku stolicy Republiki Czeskiej. Od maja Paweł Adamowicz ma swój skwer we Wrocławiu, a od września - skwer w Inowrocławiu. Prezydent Gdańska otrzymał też pośmiertnie honorowe obywatelstwo Warszawy i honorowe obywatelstwo Białegostoku. Unia Metropolii Polskich - fundacja skupiająca dwanaście największych miast w kraju - przyjęła imię Pawła Adamowicza. Jest też poświęcona zamordowanemu prezydentowi "Tablica tolerancji" we Wrocławiu, płaskorzeźba w Zielonej Górze, plac w Szczecinie, pamiątkowa tablica w ratuszu w Wałbrzychu. W ostatnich dniach stycznia ub. roku Parlament Europejski zorganizował specjalną sesję, poświęconą problemowi mowy nienawiści - jako gości honorowych zaproszono na nią bliskich Pawła Adamowicza (zobacz również - TUTAJ). W październiku ub. roku prezydent Gdańska otrzymał pośmiertnie w stolicy Grecji nagrodę Athens Democracy Forum (Ateńskiego Forum Demokratycznego). Został też upamiętniony w Europejskim Komitecie Regionów w Brukseli, który wcześniej uchwalił specjalną rezolucję po zabójstwie prezydenta Gdańska. Międzynarodowa Sieć Miast Schronienia ICORN ustanowiła nagrodę im. Pawła Adamowicza. 14 stycznia tego roku - w rocznicę śmierci prezydenta - mieszkańcy Lublina na pl. Łokietka zamanifestowali swoją solidarność z Gdańskiem.
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz podczas przemówienia w warszawskim parku przypomniała, że w 2012 r. Miasto Gdańsk z inicjatywy Pawła Adamowicza nadało Tadeuszowi Mazowieckiemu tytuł honorowego obywatela. Prezydent Gdańska wygłosił wówczas laudację na cześć premiera pierwszego polskiego rządu niepodległej Polski, po upadku PRL.
- Od dziś w Parku Tadeusza Mazowieckiego będzie aleja Pawła Adamowicza - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Znów są razem, po śmierci, premier Mazowiecki i prezydent Adamowicz. Wiele bym dała, by usłyszeć, o czym dzisiaj rozmawiają. (Zapis przemówienia prezydent Dulkiewicz i wideo zamieszczamy w dalszej części publikacji).
Biało-czerwoną szarfę z tablicy z nazwą alei zdjęli wspólnie: żona prezydenta Magdalena Adamowicz, brat Piotr Adamowicz, wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Aleksandra Dulkiewicz, przewodnicząca Rady Miasta st. Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska i prezydent Rafał Trzaskowski.
Na miejscu była też liczna grupa mieszkańców Warszawy - wśród nich weteranki powstania warszawskiego i aktorka Anna Nehrebecka.
Prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski, podkreślił, że Paweł Adamowicz stał się symbolem samorządów, bliskości z ludźmi i wierności swoim poglądom.
- Kiedy jeździł do Warszawy, powtarzał: "Gdańsk-Warszawa, wspólna sprawa". My nigdy w Warszawie Pawła Adamowicza nie zapomnimy i nigdy nie zapomnimy, że Gdańsk-Warszawa to wspólna sprawa" - zadeklarował Rafał Trzaskowski.
- W tym trudnym czasie, gdzie wszechobecne są hejt, nienawiść, pogarda, pamiętajmy o Pawle - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Żona Pawła Adamowicza, europosłanka Magdalena Adamowicz podziękowała warszawskiemu samorządowi za inicjatywę upamiętnienia jej męża.
- Idee Pawła miały charakter “glokalny”, bowiem on myślał globalnie, a działał lokalnie. Nie prowadził polityki krótkowzrocznie, nie był zainteresowany szybkim osiąganiem celów. Miał wizje sięgające daleko w przyszłość - stwierdziła Magdalena Adamowicz.
Piotr Adamowicz, starszy brat zmarłego, poseł Koalicji Obywatelskiej, przypomniał, że Gdańsk jest nie tylko miastem wolności, lecz także solidarności i że były to hasła żywe i niezwykle istotne w życiu codziennym i działalności publicznej prezydenta Pawła Adamowicza.
Ewa Malinowska-Grupińska wyznała, że wiele byłaby gotowa poświęcić, aby tragedia Pawła Adamowicza nigdy się nie wydarzyła:
- W Warszawie co roku chodzimy w inne miejsce, stawiamy świeczki w miejscu, gdzie został zamordowany Gabriel Narutowicz - stwierdziła przewodnicząca stołecznej Rady Miasta. - Przez całe lata, kiedy tam chodziłam wydawało mi się, że czczę moment historii, coś co się w ogóle nie może zdarzyć w dzisiejszych czasach. Pomyliłam się. Historia wraca.
ZOBACZ WIDEO Z PRZEMÓWIENIEM PREZYDENT ALEKSANDRY DULKIEWICZ:
WYSTĄPIENIE PREZYDENT GDAŃSKA:
- Przyjaciele Gdańska, Warszawy, ale przede wszystkim przyjaciele Polski, polscy patrioci - zwróciła się do zebranych Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Jesteśmy w Parku Tadeusza Mazowieckiego. Tadeusz Mazowiecki był w Gdańsku zawsze wtedy, kiedy trzeba. Był w sierpniu 1980 roku, jako doradca Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, był przy Solidarności i Wałęsie w czasie całego karnawału wolności. Był w Stoczni Gdańskiej także w 1988 roku. Parł do przodu, ale z rozwagą. Tak, jakby jego busolą polityczną była nasza gdańska maksyma “Nec Temere, Nec Timide”. Kiedy w 2012 roku prezydent Paweł Adamowicz złożył wniosek do gdańskiej Rady Miasta o nadanie tytułu honorowego obywatela naszego Miasta Gdańska Tadeuszowi Mazowieckiemu, wielokrotnie mówił o tym, jak ważną rolę dla Polski odegrał Tadeusz Mazowiecki. Pozwólcie Państwo, że przeczytam fragment laudacji, którą wtedy, w 2012 roku, na cześć Tadeusza Mazowieckiego, wygłaszał Paweł Adamowicz: “Dziękujemy Panu, Panie Tadeuszu, za Pana mądrość, za mądrość, dzięki której my wszyscy możemy żyć w wolnej, niepodległej Polsce, dzięki której tę wymarzoną wolność odzyskaliśmy bez przelewu krwi, pokojowo. Dziękujemy za wszystko, co Pan zrobił dla Polski i dla Gdańska”. Od dziś w Parku Tadeusza Mazowieckiego będzie aleja Pawła Adamowicza. Znów są razem, po śmierci, premier Mazowiecki i prezydent Adamowicz. Wiele bym dała, by usłyszeć, o czym dzisiaj rozmawiają.