Tramwajowe perełki. Poznaj historyczny tabor, który jest w posiadaniu Miasta Gdańska
Dwa pierwsze prototypy tramwaju Konstal 105N wyprodukowano w 1973 roku w Chorzowie, testowane były na Śląsku przez ówczesne WPK Katowice (Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne).
- 105N nawiązywał do konstrukcji i rozwiązań, które wcześniej zastosowano w Warszawie, przy tramwajach Konstal 13N - wyjaśnia Mariusz Uziębło, specjalista ds. inwestycji i rozwoju w spółce GAiT, w przeszłości wieloletni kierownik zajezdni Wrzeszcz. - Tramwaje 13N produkowane były od 1959 roku do końca lat sześćdziesiątych. Bazowały na tramwajach PCC, czyli amerykańskiej generacji elektrycznych tramwajów z lat trzydziestych.
Więcej szyb, drzwi i miejsca - w 1975 roku rozpoczęła się tramwajowa rewolucja
Pierwsza dostawa pięciu tramwajów Konstal 105N dotarła do Gdańska z końcem lutego 1975 roku. 5 marca pojazdy zostały wprowadzone do eksploatacji. Przydzielono je do zajezdni Wrzeszcz, kursowały jako pojedyncze wagony na ówczesnej linii nr 2 (Centrum-Wrzeszcz-Oliwa).
- Dostawa stopiątek nastawiona była na to, że likwidujemy w Gdańsku wagony dwuosiowe, a więc wagony zbyt małe, typu N lub 4N - wyjaśnia Mariusz Uziębło. - Stopiątka rozpoczęła tę zmianę, która swój finał miała w 1984 roku, kiedy ostatnie N-ki znikły z gdańskich szlaków.
Wraz z pojawieniem się stopiątek na gdańskich torowiskach, zaczęto mówić o tramwajowej rewolucji. Były to tramwaje czteroosiowe, napędzane czterema silnikami.
Tramwaje starszej generacji były pojazdami o mniejszych oknach i dwóch parach drzwi. Konstal 105N wyróżniał się przede wszystkim tym, że miał cztery pary drzwi na długości 13 metrów, co dawało szybszą rotację pasażerów. W dachu umieszczono pięć uchylnych klap, co przyczyniło się do dobrej wentylacji wnętrza wagonu. Tramwaj posiadał też duże, sięgające do sufitu okna, dlatego pojazdy te nazywano akwariami.
- W kwestii wzornictwa przemysłowego był to fantastyczny tramwaj, trzeba przyznać, że Polacy popisali się wówczas w Europie - mówi Mariusz Uziębło. - Stare wagony były znacznie mniejsze, Konstal 105N był szybszy od poprzedników, osiągał prędkość do 70km/h i dawał lepszy komfort jazdy. By dać tramwajowi wygląd nowoczesnego, szklanego pojazdu, w egzemplarzach próbnych i pierwszej serii produkowanej do 1979 roku, zastosowano przeszklenie dolnej powierzchni kabiny motorniczego, przez co tramwaje te nazywane były też “szybkowcami”. W związku z tym, motorniczy był widoczny od głowy po nogi. Miało to efekt wizualny, ale było problematyczne w przypadku kobiet motorniczych, które prowadziły pojazd w spódnicy.
Od końca roku 1979 i w latach 80-tych przestano stosować dolne oszklenie kabiny motorniczego, wprowadzono także drobne zmiany konstrukcyjne - zmodernizowane modele oznaczane były jako Konstal 105Na.
Jak zaznacza Mariusz Uziębło rewolucją był także sposób sterowania wagonem.
- Po raz pierwszy w historii, między innymi gdańskich tramwajów, pojawił się tramwaj, który nie był sterowany za pomocą korby - wyjaśnia Mariusz Uziębło. - W stopiątce zastosowano pedały: pedał jazdy, hamowania i tzw. “czuwak”, który motorniczy musiał non stop przytrzymywać. Wciskanie czuwaka dawało sygnał, że motorniczy jest świadomy, nie zasłabł i może wykonywać swoją pracę.
Także oświetlenie było nowością. We wcześniejszych modelach montowano żółte, przytłumione światło. W stopiątkach zastosowano światło jarzeniowe zamiast żarówkowego.
Kabina motorniczego
Starsze wagony typu Ring czy Konstal N miały otwartą kabinę motorniczego. W tramwajach typu 102Na, które w pierwszej dostawie Gdańsk otrzymał w 1970 roku, kierujący pojazdem osłonięty był za plecami jedynie laminowaną płytą.
W pierwszych pięciu wagonach stopiątek z 1975 roku zamontowano tzw. niska osłonę, która sięgała od podłogi do pleców motorniczego. Jednak w kolejnych wyprodukowanych wagonach użyto rozwiązania, dzięki któremu motorniczy miał odseparowaną kabinę. Nie było do niej dodatkowego wejścia, by się do niej dostać, motorniczy musiał wchodzić przez pierwsze drzwi wagonu.
Kolejne dostawy, wśród nich model 105Na
W latach 1976 - 1979 do Gdańska dostarczono 71, fabrycznie nowych stopiątek. W roku 1980 była przerwa w dostawie, ale od roku 1981 gdański tabor zasilać zaczęły tramwaje Konstal 105Na, które były kontynuacją poprzedniego modelu. W nowszej wersji tramwaju zrezygnowano z szyb na dole kabiny motorniczego i wprowadzono zmiany konstrukcyjne, np. przełączalny układ rozruchu, zmniejszający zużycie energii elektrycznej.
Dostawy stopiątek do Gdańska trwały do 1990 roku. W ciągu 15 lat Gdańsk otrzymał 274 tramwaje tego typu, z czego 228 wagonów było fabrycznie nowych.
- W roku 1988 Gdańsk wymienił się z Krakowem, oddając wagony przegubowe typu 102N w liczbie 46 sztuk - mówi Mariusz Uziębło. - Taka sama liczba wagonów 105N dołączyła do Gdańska. Otrzymały one specjalną numerację zaczynającą się od 100, już tych wagonów nie mamy, choć przez lata również przewoziły pasażerów.
Awaryjność
Wagony obu typów stopiątek (N i Na) były wozami pojedynczymi. Dla potrzeb sprawnej komunikacji łączono je w dwu- lub trójwagonowe tramwaje. Często dochodziło do tego, że wagony nie chciałby ze sobą współpracować, wagon szarpał, tracił jazdę. Awaryjność tych tramwajów miała też związek z technologią opartą o tzw. rozruch pośredni.
- Pojazdy typu PCC, a więc takie z których powstała stopiątka, w latach czterdziestych były zaoferowane Niemcom Zachodnim, jako tramwaje dla niemieckich miast. Po próbach, które wykonano w Hamburgu, zrezygnowano z technologii PCC na rzecz technologii stycznikowej, uznając, że są to za drogie koszty, urządzenie jest niepewne i zbyt skomplikowane. Stopiątka była ładna, ale awaryjna. Mam osobisty przykład z roku 1975, właśnie z okolic marca, kiedy to wybrałem się w podróż stopiątką na linii 2 i tak się stało, że tramwaj przy ul. Traugutta zakończył swoją jazdę. Jeden ze starszych tramwajów musiał zepchnąć pojazd do zajezdni we Wrzeszczu. Po latach okazało się także, że konstrukcja ramy i konstrukcja nośna pudła są dość delikatne. Kształt przyjęty w latach siedemdziesiątych, mniej więcej na przełomie wieku, dał się mocno we znaki zakładom komunikacyjnym w Polsce. Wszystkie zakłady oddawały swoje wagony do napraw głównych, gdzie wzmacniano konstrukcję i dodawano dodatkowe elementy, by tramwaje mogły dalej kursować.
Malatura
Pierwotna malatura wagonów próbnych z Katowic, jak i późniejsze dostawy w 1975 roku, wyglądały jak nasz wagon historyczny 06205, czyli wagon w kolorze kości słoniowej z czerwonym pasem pomiędzy linią wózków i dolną krawędzią szyb. W kolejnych egzemplarzach, praktycznie do końca gdańskiej realizacji, zrezygnowano z jasnego pasa na dole. Kolor czerwony ciągnął się od dolnej linii szyb do podwozia wagonu. Tak wyglądały gdańskie wagony do 1994 roku.
- W 1994 roku nadeszły nowe czasy, nowy wizerunek firmy, powstał Zakład Komunikacji Miejskiej, w związku z tym wprowadziliśmy malowanie, osobiście uczestniczyłem w tym projekcie, które polegało na układzie czerwony - kremowy - czerwony - wyjaśnia Mariusz Uziębło.
Żegnamy 105-tki...
Linia na Stogi jako ostatnia otrzymała tramwaje typu 105N w ruchu liniowym i jako ostatnia te tramwaje pożegnała. Stopiątki na Stogi zawitały pod koniec lat 80-tych, ponieważ konstrukcja pierwszych modeli nie pozwalała na jazdę obciążoną ludźmi. Nośność tramwaju była zbyt mała. Był to jeden z najdłużej nieobsługiwanych odcinków w Gdańsku tramwajami 105N.
Tramwaje Konstal 105N po raz ostatni obsługiwały pasażerów w czwartek 4 marca 2021 roku. Nie oznacza to jednak, że już nigdy nie zobaczymy tych kultowych pojazdów na gdańskich torowiskach.
- W tej chwili posiadamy jeden wagon historyczny 105N, czyli słynne akwarium, ponadto mamy już odstawione dwa wagony 105N z pierwszych dostaw z lat siedemdziesiątych, przejdą remont i także będą traktowane jako wozy historyczne - wyjaśnia Maciej Lisicki, prezes Gdańskich Autobusów i Tramwajów. - Poza tym zostawiamy jeden trójskład, ten w barwach czerwonych, z lat osiemdziesiątych. On również przejdzie remont, będzie funkcjonował jako pojazd historyczny.
Trójskład, który pozostanie w Gdańsku nosi numery boczne: 06300, 06299, 06309.
Zakończyła się dostawa tramwajów Pesa Jazz Duo. Ostatni, 30. pojazd, jest już w Gdańsku
… witamy wyłącznie tabor niskopodłogowy
W piątek 5 marca miało miejsce uroczyste pożegnanie stopiątek. Przy Pętli Kliniczna zorganizowano konferencję prasową podczas której opowiedziano o liczącej blisko pół wieku służbie tych tramwajów dla Gdańska i zaprezentowano nowoczesny model Pesy Jazz Duo. Od 5 marca br., Gdańsk jako pierwsze miasto w Polsce, obsługuje pasażerów wyłącznie pojazdami niskopodłogowymi. Ostatni przejazd w pokoleniowej sztafecie miał miejsce z samego rano o godz. 8.30. Nie było na nim napisu do zajezdni, był za to "Goddbye 105N".
– Historyczny dzień dla Gdańska z jednej strony, dokładnie 46 lat temu przyjechała do nas pierwsza 105, dzisiaj żegnamy ostatnią. To ważne wydarzenie także dlatego, że od dzisiaj 100 procent tramwajów w Gdańsku to tramwaje niskopodłogowe. Takie, które poprawiają komfort podróży i są przyjazne dla osób z niepełnosprawnościami - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
- Dzisiaj mamy podwójną datę historyczną, ponieważ 5 marca, 1975 roku przyjechała do Gdańska pierwsza 105. Zachwycała wtedy swoim nowoczesnym kształtem, przestronnością i dużą liczbą drzwi. Jednak każda generacja ma swój początek i koniec i również "stopiątki" muszą kiedyś pójść na emeryturę. To właśnie dzisiaj jest ten dzień. Witamy nową generację tramwajów. Pasażerowie na pewno docenią nową jakość – mówił Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM i miłośnik tramwajów.
ZOBACZ OFICJALNE POŻEGNANIE TRAMWAJÓW NISKOPODŁOGOWYCH W GDAŃSKU:
Konkurs „Moje zdjęcie 105-tki”
Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańskiego ogłosił konkurs „Moje zdjęcie 105-tki”. By wziąć w nim udział, należy wysłać nie więcej niż trzy zdjęcia tramwaju Konstal 105N z czasów, gdy spotkać go było można na gdańskich torach.
Zgłoszenia będą przyjmowane do poniedziałku 8 marca. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w piątek, 12 marca. Do wygrania są gadżety ZTM w Gdańsku.
Kartę zgłoszeniową oraz regulamin konkursy znajdziemy na stronie gdańskiego ZTM.
Pożegnanie dla gdańszczan, w sobotę 6 marca
W sobotę 6 marca trzywagonowy tramwaj Konstal 105N jeszcze raz wyjedzie na gdańskie tory, by zainteresowane osoby zabrać w sentymentalną podróż. Będzie kursował na trasie Jelitkowo - Stogi, od godz. 10 do 15. Sobotnie przejazdy "stopiątką" są bezpłatne. Więcej informacji znajdziemy na Facebook'u.