Głośne „Trojanki” w reż. Jana Klaty w Teatrze Szekspirowskim. Już w styczniu
Małgorzata Brajner jest niespokojnym duchem. Absolwentka PWST w Krakowie, od 1998 roku zachwyca na deskach Teatru Wybrzeże. Nagradzana za role w “Nożach w kurach”, “Beczce prochu” czy “Monologach waginy”, znakomita w przedstawieniach Eweliny Marciniak - “Portrecie damy” i “Amatorkach”, zaskakująca w “Emigrantkach”.
Ale scena to dla niej za mało - jako animatorka kultury inicjowała cykliczne spotkania dla dzieci “Gdańsk czyta dzieciom” w Nadbałtyckim Centrum Kultury, powstanie spektaklu “Ćwiczenia stylistyczne” Raymonda Queneau w teatrze BOTO w Sopocie, w 2016 r. Prowadzi konferencje i gale, użycza głosu bohaterom filmów dla dzieci i młodzieży, a teraz zamarzyła o prawdziwej, spokojnej rozmowie o kulisach zawodowej kuchni.
- Żeby rozmawiać o tym zawodzie, trzeba sobie samemu zadać pewne pytania i udzielić odpowiedzi - tłumaczy Małgorzata Brajner. - Po dwudziestu kilku latach na scenie chciałam uporządkować swoją wiedzę, nazwać pewne rzeczy. Śledziłam, co mają do powiedzenia ci najbardziej doświadczeni, sporo czytałam i w końcu pomyślałam, że warto byłoby porozmawiać o tym z dziewczynami. Zderzyć swoje przemyślenia z ich odczuciami. Na co dzień rzadko to robimy. Wplatam więc czasem w rozmowach swoje wspomnienia, ale najważniejsza jest dla mnie bohaterka odcinka.
W ramach pierwszej serii powstały cztery podcasty, które będą ukazywały się na Spotify co sobotę, o godz. 12. Bohaterką pierwszego jest Dorota Kolak.
- Okazało się, że odzew po pierwszym odcinku jest bardzo pozytywny i zaskakujący - mówi autorka podcastu. - Znajoma psychoterapetuka porównała nasz problem wchodzenia i wychodzenia z roli ze swoją pracą. Zauważyła, że ona też “wchodzi” w jakiś proces pacjenta, a potem musi umieć z niego wyjść. Ucieszyło mnie też, że chociaż o aktorstwie mówi się, że “jesteś, jak grasz”, że nie ma przeszłości, bo liczy się tylko aktualna rola, to gdy wspominamy pewne chwile na scenie, budzi się w słuchaczach emocjonalna pamięć. Nagle ktoś przywołuje dawne wrażenia i to jest bardzo przyjemne.
Małgorzata Brajner przyznaje, że podcast był dla niej nową formą wyrazu, wcześniej nie słuchała ich zbyt wiele z braku czasu, ale teraz cieszą ją również małe “wpadki”.
- To co wydawało mi się błędem, np. gdy podczas nagrywania podcastu włączył mi się ekspres do kawy, słuchacze odebrali zupełnie inaczej. Usłyszałam: “ojej, jak fajnie, taki domowy klimat, to ociepla rozmowę”. A ktoś inny, kto mieszka od lat za granicą, zaczął wspominać Gdańsk i swój ekspres w dawnym domu! Ciekawe też, że pojawił się głosy, nawet osób z branży, że burzymy mit o tym, że aktorki się nie lubią i tylko czyhają na swoje potknięcia. A tu nagle, tak po prostu, szczerze ze sobą rozmawiają.
Dorota Kolak - aktorka i profesorka
Pierwszą rozmówczynią Małgorzaty Brajner została Dorota Kolak, wielokrotnie nagradzana, mająca na koncie ok. 50 ról scenicznych i teatralnych - profesorka sztuk filmowych i teatralnych. Wykładowczyni szkół artystycznych, m.in. Akademii Muzycznej w Gdańsku.
W Teatrze Wybrzeże gra od 1982 roku. Niezapomniana tytułowa "Matka" w sztuce Witkacego i Marta w “Kto się boi Wirginii Woolf”, przyjmująca Hekabe w “Trojankach” w reż. Jana Klaty. Jarosław Zalesiński napisał w miesięczniku Teatr: "Siła przedstawienia Jana Klaty jest w niemałym stopniu siłą kreacji Doroty Kolak” - to stwierdzenie mogłoby dotyczyć wielu spektakli z jej udziałem. Latami bawiła teatralną publiczność Wybrzeża, wraz z Mirosławem Baką, w bijącym rekordy popularności “Seksie dla opornych”. Spektakl w reż. Krystyny Jandy, od dnia premiery w 2012 roku, na Scenie Kameralnej w Sopocie i warszawskim Teatrze Polonia zaprezentowano ponad 400 razy.
Aktorka, która nie pozwoliła się zaszufladkować ani w teatrze, ani w filmie, gdzie obsadzana jest od pewnego czasu chętnie zarówno w serialach, produkcjach familijnych, jak i artystycznym kinie. Najstarsi widzowie mogą pamiętać jej debiut w pierwszej polskiej telenoweli “Radio romans”, inni - brawurową kreację w “Zjednoczonych stanach miłości” Tomasza Wasilewskiego.
W podcaście “Aktorki” Dorota Kolak podsumowuje swoją ponad 40-letnią karierę. Opowiada, dlaczego chciała zostać aktorką, jak wiele zależy od rodziny, jak na przestrzeni lat zmieniał się teatr i jak buduje role.
- Czasem czytam tekst i już słyszę - tłumaczy. - Na poziomie mówionym już wiem, jak to powinno brzmieć. Czasem mam jakiś przebłysk, wizualizacje. Nie ma w tym magii, tylko intuicja, obserwacja świata. Coś ci opowiem... bardzo dużo jeżdżę pociągami i zauważyłam ostatnio w Warszawie na Centralnym, starszą kobietę. Trzeci raz ją już widzę, ona siedzi tam całymi godzinami i czesze włosy. Czesze w sposób natrętny. Widać, że to jest związane z chorobą. Kiedy grałam Marię Stuart, zapisywałam w kajeciku wszystkie przymiotniki, którymi obdarzano tę postać. I na tej podstawie udało mi się to skleić. A one w większości nie były pochlebne. Inspiracją bywa też literatura, a czasem, oczywiście nie ma co ukrywać, podpatruję innych aktorów.
Kolak mówi o sposobach na “wyjście” z roli i trudnych emocji. - Najlepszym lekarstwem jest chodzenie, wędrówka w ciszy, spacer po lesie, najchętniej z mężem, i zimna kąpiel w jeziorze - zdradza.
"Aktorki" - gdzie słuchać?
Kolejne odcinki "Aktorek" pojawiają się na Spotify, co sobotę, o godz. 12. Odcinek z Dorotą Kolak jest już w sieci, a 2 grudnia premierę będzie miał kolejny - z aktorką młodego pokolenia Karoliną Kowalską. W kolejnych programach usłyszymy rozmowy z Magdaleną Boć i Martą Kalmus-Jankowską. W planach jest spotkanie z Katarzyną Figurą.
Projekt powstał w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska.