Jestem z Gdańska to nowy cykl wywiadów Agnieszki Michajłow prowadzony raz w tygodniu na www.gdansk.pl. W środę, 15 września, gościem programu był Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju. Temat rozmowy: Co z zielenią w Gdańsku?
Agnieszka Michajłow pytała Piotra Grzelaka, kiedy zrozumiał, że zieleń jest ważniejsza od nowych inwestycji w drogi, chodniki czy zabudowę mieszkaniową.
- Kiedy to do pana dotarło, że to jest ważne dla mieszkańców?
- Niepotrzebnie przeciwstawiany te wartości - odpowiadał Piotr Grzelak. - I drzewo jest potrzebne, i chodnik, i miejsce do naszego mieszkania. Właśnie w tej debacie brakuje - wydaje się, i to jest zarzut też do mnie - że nie potrafimy rozmawiać o mieście, jakim ono powinno być. A wydaje się, że miasto powinno być miastem intensywnym, zarówno jeśli chodzi o intensywne zamieszkiwanie, jak i intensywną zieleń. Dlatego że jak będziemy się “rozlewać”, to nasz wpływ na środowisko będzie bardziej negatywny. I z kolei, jak mamy dostęp do zieleni, to ta zieleń powinna być z prawdziwego zdarzenia: dobrze utrzymana, taka, że jesteśmy w stanie również odpocząć, ale to też może tworzyć zielone “płuca” miasta.
Dlatego też jednym ze sztandarowych projektów Gdańska na najbliższe lata staje się utworzenie Parku Południowego.
W Gdańsku w związku ze zmianami klimatycznymi obniża się lustro wody - jednym ze skutków tego procesu będzie usychanie drzew.
- Dzisiaj pomysłem na to jest większa pielęgnacja drzew, praca z drzewami, i również zaangażowanie osób - po stronie Urzędu - do tej pracy. Każde drzewo musi mieć swoją politykę, w jaki sposób powinno być traktowane i w jaki sposób powinno być nawożone, również "karmione" wodą.
Odpowiedzią ma być też sadzenie na dużą skalę. Piotr Grzelak zapewnił, że wkrótce w mieście zaczną powstawać "aleje z prawdziwego zdarzenia".
- To będą lipy?
- Czy lipy, czy inne drzewa, to już przygotowują eksperci w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Chodzi o to, by to tworzyło pewną kompozycję.
Dziennikarka pytała prezydenta o komunikację z mieszkańcami Gdańska dotyczącą zielonej polityki miasta.
- Musimy zmagać się z efektami między innymi "Lex Szyszko". Na przykład dawniej inwestor za wycinkę jednego dębu czy lipy, którą chciał wyciąć pod planowaną inwestycję, musiał zapłacić pięćdziesiąt tysięcy. Dziś za dąb musi zapłacić dziesięć tysięcy, a za lipę tylko pięć tysięcy złotych - tłumaczył prezydent Grzelak.
Agnieszka Michajłow zapytała też Piotra Grzelaka o ranking najbardziej zielonych miast w Polsce, w którym w pierwszej dziesiątce nie znalazł się Gdańsk. Do najbardziej zielonych miast w Polsce należą za to: Zielona Góra, Kielce, Olsztyn, Katowice, Kraków, Bydgoszcz, Warszawa, Łódź.
- Myślę, że na przykład znajdujących się wysoko w tym rankingu Katowic niekoniecznie kojarzymy z zielenią - mówił Piotr Grzelak. - A do Gdańska jednak wiele osób się sprowadza ze względu na zielone płuca Trójmiasta, jakim jest Trójmiejskim Park Krajobrazowy. Oczywiście nie jest nigdy tak dobrze, żebyśmy nie mogli nad tym pracować. W tej chwili pracujemy w ramach planów zagospodarowania przestrzennego, tej polityki przestrzennej miasta, nad "strategią dodatnią". To znaczy, że będzie nam przybywać terenów zielonych, ale terenów skondensowanych, które naprawdę będą w stanie stanowić te zielone płuca miasta.
Prezydent Grzelak podkreślił, że zielona polityka Gdańska jest odpowiedzią na lukę, która powstała po "Lex Szyszko", przed którym znacznie trudniej było wyciąć jakiekolwiek drzewo.
Zauważył też, że epidemia Covid-19 zwiększyła potrzebę przebywania na świeżym powietrzu, a więc przede wszystkim wśród zieleni.
- I Covid-19, ale też zmiany klimatyczne przyniosły przewartościowanie - tłumaczył. - Po pierwsze, dzisiaj dla nas bardzo ważne jest to, żebyśmy mieli dostęp do zieleni. Ważne jest to, żeby miasto adaptowało się do zmian klimatu i nie dokładało do tych zmian. Czyli dostosowujemy się, ale jednocześnie korzystamy z tej zieleni. Równie ważna jest niebieska polityka miasta, polityka dotycząca zagospodarowania wody. Woda, która może być i szansą, i zagrożeniem w mieście. Szansą na mieszkanie w zdrowym mieście.
Miasto Gdańsk przygotowało politykę Zielonego Ładu jako jedną z kluczowych odpowiedzi na wyzwania współczesności, związane m.in ze zmianami klimatycznymi.
- Niestety w dzisiejszym otoczeniu medialnym bardzo trudno nam do niektórych środowisk dotrzeć, dlatego, że dzisiaj to otoczenie medialne się mocno monopolizuje, i te radykalne głosy są podsycane czy to przez telewizję publiczną, czy radio publiczne, które służą nie prawdzie, nie informacji, tylko służą określonej opcji politycznej - mówił Piotr Grzelak.
- Drzewa to jest temat polityczny? - dociskała Agnieszka Michajłow.
- Dzisiaj drzewa stały się tym tematem politycznym, bo zawsze polityczne staje się to, co jest wartościowe dla wyborców, dla mieszkanek i mieszkańców Gdańska.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z ZASTĘPCĄ PREZYDENTA GDAŃSKA PIOTREM GRZELAKIEM:
Premierowy odcinek, a była to rozmowa z Moniką Chabior, zastępczynią prezydent Gdańska, dotyczył gotowości Gdańska na przyjęcie uchodźców z Afganistanu.
Na kolejne odcinki podcastu "Jestem z Gdańska" zapraszamy w każdą środę o godz. 12.00.