Opinie na temat wykonania ubiegłorocznego budżetu Gdańska są podzielone. Co sądzą na ten temat przedstawiciele PO i PiS, których członkowie zasiadają w Radzie Miasta?
Klub Platformy Obywatelskiej zagłosuje za absolutorium dla prezydenta Gdańska. - Ten budżet wykonywaliśmy, de facto, wspólnie. Razem z prezydentem i jego zastępcami omawiamy co miesiąc różnego rodzaju założenia - zaznacza Piotr Borawski, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta Gdańska. - Patrząc na 2016 rok, chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, że bardzo duży nacisk w naszej polityce kładziemy na sprawy społeczne oraz kwestie związane z inwestycjami i remontami w dzielnicach. A o to bardzo zabiegali przecież mieszkańcy.
Radny Borawski przypomina też, że Gdańsk od czterech lat ma nadwyżkę budżetową – miasto ma więcej dochodów niż wydatków.
- Czy coś się nie udało? Wiadomo, że jeżeli planuje się pewnego rodzaju inwestycje, to niektórych czasem nie udaje się zrealizować w określonym terminie. I tak też było w 2016 r. Odtworzyliśmy (niewydane w ub.r. - red.) środki na początku bieżącego roku, i wszystkie zaplanowane w ubiegłym roku inwestycje powinny zostać zrealizowane w najbliższych miesiącach – zaznacza szef klubu PO. - Opóźnienia na ogół wynikały z różnych procedur przetargowych. Warto jednak wykazać się odrobiną cierpliwości, czego przykładem może być basen w Osowej. Pływalni nie udało się wybudować w ubiegłym roku, ale skończono ją wiosną br.
Wniosku o udzielenie absolutorium nie zamierzają poprzeć radni klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Jest zbyt wiele zarzutów do prezydenta Gdańska za ubiegły rok, żeby głosować za absolutorium – podkreśla Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska. - Przykładem może być to, co działo się w szkole w Kokoszkach. Sąd Administracyjny wykazał, że w przypadku tej placówki prawo zostało złamane. Szkołę powołano w ten sposób trzy lata temu, ale narracja, i pójście w zaparte prezydenta, że "wszystko jest w jak najlepszym porządku", wciąż trwa. Co do decyzji pani minister w sprawie tej szkoły – ja to nazywam dokonaniem swego rodzaju aktu łaski, ponieważ faktycznie poszkodowanymi w tym wszystkim byłyby dzieci – dodaje.
Szef klubu PiS tłumaczy też, że udzielenia, bądź nie, absolutorium nie należy traktować wyłącznie w kategoriach akceptacji sprawozdania finansowego.
- Gdyby absolutorium przyznawano tylko za wykonanie budżetu, gdyby traktować to tak literalnie, to rzeczywiście można powiedzieć, że plan został zrobiony. I wtedy można by się spierać jedynie o to, czy został on wykonany i czy niewykonanie wydatków – majątkowych bądź bieżących, co można liczyć w przedziale od 90 do ponad 100 mln złotych, to mały czy duży błąd - moglibyśmy się również tego trzymać – zaznacza szef klubu PiS. - Ale ocena radnego zawsze zostaje odbierana jako polityczna. Zresztą jest to lustrzane odbicie głosowań w Sejmie, gdzie opozycja nie akceptuje zapisów budżetowych i ocenia politycznie rząd, który także tworzy i realizuje budżet.
Jakie argumenty padną podczas czwartkowej sesji? Oglądaj na www.gdansk.pl - na żywo, w czwartek, od godz.
Czytaj też:
Budżet Gdańska w 2016: miasto z lekką nadwyżką budżetową
Szczegółowy program czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska (29 czerwca 2017 r.) (162 KB)