• Start
  • Wiadomości
  • 84. rocznica egzekucji polskich działaczy w Wolnym Mieście Gdańsku

Uroczystość w 84. rocznicę egzekucji polskich działaczy w Wolnym Mieście Gdańsku

Uroczyste obchody rocznicowe, z zachowaniem ceremoniału Sił Zbrojnych RP, odbyły się na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na gdańskiej Zaspie. - Na tym jednym z najważniejszych gdańskich miejsc pamięci przypominamy losy i postawy konkretnych, pięknych ludzi, którym zawdzięczamy współczesny, piękny Gdańsk i Pomorze - mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
22.03.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widzimy grupę osób w mundurach różnych służb, które zgromadziły się wokół pomnika. Wśród nich są żołnierze w wojskowych mundurach oraz osoby w niebieskich beretach i elementach umundurowania, które mogą sugerować ich przynależność do innych formacji, jak policja lub inne służby. Znajdują się oni na ceremonii, co sugeruje powaga ich postaw i obecność wieńców z kwiatów oraz flag. Pomnik opisany jest w tekście
Uroczystości w 84. rocznicę egzekucji 67 działaczy polskich z Wolnego Miasta Gdańsku odbyły się u stóp pomnika “W hołdzie ofiarom - Polonii Gdańskiej”, który stoi na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na Zaspie
Fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Wielki Piątek, rok 1940

W Wielki Piątek, 22 marca 1940 roku w lesie w pobliżu obozu Stutthof podczas masowej egzekucji śmierć poniosło 67 działaczy polskich z Wolnego Miasta Gdańska.

W 84. rocznicę tego tragicznego wydarzenia przy pomniku “W hołdzie ofiarom - Polonii Gdańskiej”, który stoi na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na Zaspie, spotkały się rodziny pomordowanych, przedstawiciele środowisk kombatanckich, wojska, policji, harcerstwa i poczty sztandarowe szkół. Wśród zebranych przy pomniku był  m.in. por. Marian Drożdż, mieszkający w Gdańsku uczestnik kampanii wrześniowej (ma 104 lata).

Egzekucja, wojna, siostrzana miłość i pojednanie. Losy córek polskiego działacza z Wolnego Miasta Gdańska

mężczyzna w średnim wieku przemawia do mikrofonu
Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska
Fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

To byli ludzie tacy, jak my

Prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz reprezentował jej zastępca Piotr Grzelak. Radę Miasta Gdańska reprezentowała jej przewodnicząca - Agnieszka Owczarczak.

- Spotykamy się na cmentarzu, który jest symbolem polskiej martyrologii na Pomorzu w latach II wojny światowej. Tutaj spoczywają obrońcy gdańskiej Poczty Polskiej, a także prochy pomordowanych 22 marca w 1940 roku. Ich bezimienną mogiłę zbiorową, położoną w pobliżu obozu koncentracyjnego Stutthof, wskazali po wojnie świadkowie niemieckiej zbrodni - przypomniał Piotr Grzelak. - Wśród zamordowanych byli ludzie tacy, jak my: w różnym wieku, wypełniający różne obowiązki. Na tym jednym z najważniejszych gdańskich miejsc pamięci przypominamy losy i postawy konkretnych, pięknych ludzi, którym zawdzięczamy współczesny, piękny Gdańsk i Pomorze. Każda wizyta tutaj uświadamia skalę niemieckiego terroru, ale także nasze powinności wobec jego ofiar i dzisiejszych mieszkańców. Mówię o obowiązku pamięci, potrzebie upowszechniania wiedzy o horrorze III Rzeszy na ziemi pomorskiej, ale także o współczesnej powinności przeciwstawiania się złu, które na nowo zawitało do Europy. Pochylmy głowy, by upamiętnić pomordowanych 84 lata temu i inne ofiary zbrodni hitlerowskich spoczywających na tym cmentarzu.

Mężczyzna w ciemnym płaszczu przemawiający do mikrofonu z rozłożonymi rękami, w tle stoją osoby w mundurach.
Piotr Mazurek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Gdańska
Fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Zaspa, Viktoriaschule, Dyrekcja Kolei…

Piotr Mazurek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Gdańska także przypominał o obowiązku pamięci: - Pamięć o nich żyje w nas i ona nas tutaj dziś zgromadziła. Bardzo się cieszę, że spotykamy się tutaj co roku, a także pod Viktoriaschule, Dyrekcją Kolei. To są miejsca dla nas bardzo ważne. Tak długo, jak żyje w nas pamięć, tak długo jako naród będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy w Gdańsku u siebie. 

Odprawiający modlitwę za poległych ks. prał. ppłk. Wiesław Okoń, proboszcz parafii Chrystusa Odkupiciela w Gdańsku, rozpoczął ją słowami wiersza Kazimierza Wierzyńskiego “Do moich zmarłych”.

Następnie odczytany został apel pamięci i żołnierze oddali trzykrotną salwę honorową. 

Uroczystość uświetnił udział Kompanii Reprezentacyjnej z 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz orkiestry Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Wsparcia przy składaniu wiązanek i kwiatów udzieliła gdańska Straż Miejska

Poczty sztandarowe reprezentowały następujące gdańskie szkoły: Szkołę Podstawową nr 47, Szkołę Podstawową nr 39, Szkołę Podstawową nr 69, Państwowe Szkoły Budownictwa oraz Szkoły Okrętowe i Techniczne CONRADINUM. Swoje poczty wystawiły także Chorągiew Gdańska Związku Harcerstwa Polskiego oraz Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej w Gdańsku.

Na zdjęciu widoczni są dwaj funkcjonariusze w ciemnych mundurach z emblematami i szachownicą, co sugeruje, że mogą być policjantami lub członkami innego rodzaju służb mundurowych. Stoją oni po obu stronach starszego mężczyzny w cywilnym ubraniu i zielonej beretce z emblematem, który może wskazywać na jego przeszłą przynależność wojskową lub do grupy weteranów. Mężczyzna ten trzyma laskę, co może świadczyć o potrzebie wsparcia w chodzeniu. Wszystkie trzy postacie wydają się być skupione i uroczyste. Policjanci trzymają bukiety kwiatów, co może oznaczać uczestnictwo w ceremonii lub akcie pamięci.
Por. Marian Drożdż, mieszkający w Gdańsku uczestnik kampanii wrześniowej, składa kwiaty
Fot. Piotr Wittman/www.gdansk.pl

Kto zginął 22 marca 1940 roku?

Wśród zamordowanych tego dnia byli pocztowcy, urzędnicy, kolejarze, finansiści czy duchowni, m.in. zasłużony dla Gdańska błogosławiony ksiądz Bronisław Komorowski. 

Pierwsza zbiorowa egzekucja osób zasłużonych dla polskości Pomorza Gdańskiego miała miejsce 11 stycznia 1940 roku. Wówczas śmierć poniosły 22 osoby

Łącznie w egzekucjach w styczniu i w marcu 1940 r. zamordowanych zostało 89 osób. Zbrodnia ta była wyrazem zemsty wobec osób walczących o polskość Gdańska, Warmii i Mazur i na zawsze miała pozostać ukryta przed światem. Po zasypaniu zbiorczych grobów, posadzono na nich brzozy, aby nikt nie mógł odnaleźć miejsca ludobójstwa.

Dzięki wskazówkom świadków historii udało się w roku 1947 i 1979 odnaleźć w lesie, w odległości 2,5 km od obozu Stutthof, groby zamordowanych. Po ekshumacji, szczątki ciał zostały uroczyście przewiezione i pogrzebane na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na gdańskiej Zaspie.

GALERIA ZDJĘĆ:

 

 

TV

Każdy może pomóc