Z kroniki szkoły: Rok szkolny 1945/46 rozpoczął się w przewidzianym terminie dnia 4 września. Przy wielkim napływie młodzieży (około 700), (…) klasy były przepełnione, w każdej było ponad 50 uczniów. Przybywali ciągle nowi, napływ był wynikiem żywiołowego pędu ludności polskiej nad morze. Najpierw wracali ci, których Niemcy wysiedlili z Pomorza, zaraz potem z ruin Warszawy przybyły gromady Warszawian bezdomnych i pozbawionych wszelkiego mienia; wreszcie przyszła największa fala – wysiedleńcy zza Buga, przybywający na zasadzie umów z ZSRR. |
Uroczysta gala jubileuszowa odbyła się 10 października 2015 r. w Europejskim Centrum Solidarności, nieopodal charakterystycznych ceglanych murów szkoły. – I LO w Gdańsku było świadkiem wydarzeń historycznych, które zmieniły Polskę i nas wszystkich – podkreśliła dyrektor Elżbieta Krupa-Grabowska, witając absolwentów, nauczycieli i znakomitych gości, spośród których wielu także ukończyło „Jedynkę”.
– Witajcie w domu! Witajcie we wspaniałej wielopokoleniowej wspólnocie uczniów, nauczycieli i absolwentów „Jedynki” – mówił absolwent Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, który także ukończył to liceum. – Rozproszyliśmy się po całym świecie, ale nasze serca wciąż biją dla Gdańska i naszej szkoły.
Znaczenie tej wspólnoty akcentowała też absolwentka (ponadto siostra, żona i szwagierka absolwentów) Elżbieta Wasilenko, pomorski kurator oświaty. – Gdziekolwiek byłam, gdy spotykałam kogoś, kto też uczył się w „Jedynce”, natychmiast topniały lody – wspominała. – To, jakimi ludźmi dzisiaj jesteśmy, zawdzięczamy naszej szkole.
Z taką samą nutą wdzięczności w głosie wypowiadał się Władysław Zawistowski, dyrektor Departamentu Kultury w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego: – Nasza szkoła „uzbroiła” nas w wiedzę, ale pozwoliła pozostać sobą – podkreślił dyrektor Zawistowski, przekazując jednocześnie gratulacje od marszałka Mieczysława Struka. – „Jedynka” w niezwykły sposób łączyła egalitaryzm w dostępie z elitarnością oczekiwań wobec uczniów stałym podnoszeniem poprzeczki wymagań, na przekór czasom, które pozwalały na bylejakość. „Chodzę do Jedynki” mówiło się z podniesioną głową!
Owację na stojąco od zgromadzonych dostał nestor pedagogów, profesor Eugeniusz Andrzejewski, nauczyciel geografii, który prowadził zajęcia na uniwersyteckim poziomie. Pan profesor nie poprzestawał jednak na zwykłych lekcjach: organizował wycieczki, obozy narciarskie, spływy kajakowe, a nawet wyjazdy zagraniczne, które przed 1989 rokiem były przedsięwzięciem niezwykle trudnym. Bardzo wzruszony profesor Andrzejewski, którego uhonorowano m.in. Medalem Prezydenta Miasta Gdańska, powiedział do swoich wychowanków: – Praca w I LO była największą przygodą mojego życia!
W niezwykły sposób złożyli gratulacje reprezentanci współpracującej z „Jedynką” szkoły w szwedzkim Kalmarze. Po przekazaniu dyrektor Elżbiecie Krupa-Grabowskiej gratulacji od burmistrza Kalmaru, wręczyli jej także półmisek, który po chwili wypełniły… jabłka – symbol wiedzy i wdzięczności. Ostatnim szwedzkim podarunkiem był kompas, który będzie pomagał zrobić dobry użytek z wiedzy.
Uczestnicy gali wzięli też udział w sentymentalnej podróży w przeszłość – multimedialnym widowisku, w którym wspomnieniom i zdjęciom z kolejnych dekad istnienia szkoły towarzyszyły piosenki śpiewane przez uczniów. Pokaz zakończył się wspólnym wykonaniem piosenki Maryli Rodowicz „Ale to już było”.
A co będzie w latach, które nadejdą?
– „Jedynka” jest dziś szkołą, do której nauczyciele z pasją przyciągają utalentowaną młodzież – mówi dyrektor Krupa-Grabowska. – Nasi uczniowie osiągają sukcesy w olimpiadzie polonistycznej i konkursach organizowanych przez Politechnikę Gdańską. Konstruują roboty, uczestniczą w debatach. Uczymy bycia ze sobą – nie na Facebooku, ale w klasie.
Po części oficjalnej w ECS, tłum absolwentów wypełnił historyczny gmach szkoły. Ze wzruszeniem wchodzili do klas, oglądali okolicznościowe wystawy, witali się z dawno niewidzianymi kolegami i profesorami. Wszyscy po raz pierwszy zobaczyli odnowioną aulę szkolną. Ożyły wspomnienia…
Zobacz także: