W środę 21 grudnia w Wielkiej Sali Wety Ratusza Głównego Miasta uroczyście uhonorowano pamiątkowymi medalami 30 gdańskich par z 50-, 55-, a nawet 60-letnim stażem małżeńskim. Odznaczenia w imieniu prezydenta Gdańska wręczył przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek.
Wśród małżeńskich rekordzistów byli państwo Elżbieta i Bernard Czerniewiczowie. - Najważniejsze to, żeby się dobrze poznać - a potem, żeby się kochać. No i tak życie płynie. Nawet nie wiedzieliśmy, kiedy tych 50 lat przeleciało. Chcielibyśmy jeszcze drugie 50 lat pożyć - śmieje się pan Bernard, z zawodu armator, a z pasji filmowiec.
Choć wydawałoby się, że to w dzisiejszych czasach - w dobie internetu, łatwiej kogoś poznać i znaleźć drugą połówkę (jeśli nie na wieczność, to chociaż na jakiś czas), pan Bernard wspomina, że ponad pół wieku temu także nie brakowało możliwości. - Za moich czasów, to było 51 lat temu, były takie spotkania, które nazywaliśmy "styki" - mówiliśmy „idziemy na styka”. Dzisiaj tego nie ma, młodzież inaczej to robi. Najlepszym miejscem było to pod zegarem, który był na teatrze. Spotykaliśmy się też przy Neptunie i pod kinem Leningrad.
Swoją żonę, Elżbietę, poznał właśnie podczas „styków”, w Gdańsku, w kultowym niegdyś, dziś nieistniejącym klubie Rudy Kot. - Koleżanka mojej żony przyprowadziła ją tam, a mój kolega przyprowadził tam mnie. Dzisiaj już tego klubu nie ma, jest coś innego… Miło go wspominamy, bo tam zaczęła się nasza przyjaźń, która przerodziła się w miłość, przyniosła dzieci i wnuki - mówi pan Bernard.
Choć od pięciu lat jest na emeryturze, śmieje się, że pracuje więcej niż gdy miał własną firmę. - Nie mogę w domu usiedzieć - przyznaje. Nadal jednak znajduje czas dla żony, z którą chodzi do teatru i kina, i na różnego rodzaju imprezy kulturalne. Chętnie spędzają także czas z rodziną. W ciągu 50 lat udanego małżeństwa dorobili się dzieci - dwóch synów, i trojga wnuków - wnuczki i wnuka, którzy są już prawie dorośli. Najmłodszy potomek ma 14 lat, drugi 18, a wnuczka 20.
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia, podobnie jak poprzednie, spędzają wszyscy razem, również z synowymi. - To bardzo ładne, fajne kobiety - mówi z dumą pan Bernard. - Wspólne święta to nasza rodzinna tradycja od lat - dodaje pani Elżbieta.
Specjalnie na to wyjątkowe spotkanie z rodziną, z USA przyleci 18-letni wnuk, który w Stanach przebywa na stypendium koszykarskim. 24 grudnia wszyscy zbiorą się u jednego z synów, który z żoną prowadzi pensjonat pod Kartuzami. - Ma tam osiem pokoi i konie! Spotykamy się tam, ponieważ jest dużo miejsca, można usiąść, odpocząć i wspólnie pokolędować. W czasie świąt zawsze śpiewamy razem kolędy - podkreśla szczęśliwy jubilat.
Pary małżeńskie obchodzące swój jubileusz:
60 lat:
Teresa i Tadeusz Alkiewiczowie
Janina i Jan Dąbrowscy
Urszula i Leon Jurkowie
Alina i Józef Knebowie
Małgorzata i Kazimierz Pozorscy
Wanda i Jan Szczygiłowie
55 lat:
Krystyna i Kazimierz Biernatowie
Halina i Tadeusz Ciepielewscy
Maria i Andrzej Lewandowscy
50 lat:
Irena i Józef Czapiewscy
Elżbieta i Bernard Czerniewiczowie
Helena i Edwin Drewowie
Daniela i Miron Hąbek
Helena i Longin Kołacińscy
Maria i Henryk Królowie
Jadwiga i Karol Lajblichowie
Krystyna i Gerard Malcowie
Danuta i Kazimierz Masiakowie
Henryka i Kazimierz Mioduszewscy
Elżbieta i Czesław Moksowie
Barbara i Eugeniusz Okupscy
Zofia i Lucjan Osiejowie
Krystyna i Gerard Ossowscy
Urszula i Stanisław Radeccy
Jadwiga i Henryk Raederowie
Marianna i Jerzy Rymsowie
Felicja i Zenon Stelmaszczyk
Maria i Jerzy Studzińscy
Zenobia i Stanisław Sulińscy
Christa i Tadeusz Żurkowie