Aleksandra Dulkiewicz przedstawiła prezydenta Warszawy jako “pierwszego samorządowca Rzeczpospolitej” i przewodniczącego Rady Fundacji Unii Metropolii Polskich, ale dla wszystkich było jasne, Rafał Trzaskowski występuje jako kandydat w wyborach na Prezydenta RP. Jeszcze przed godz. 10. był w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie, by zarejestrować swój komitet wyborczy w wyborach na Prezydenta RP.
- To jest historyczny dzień, bo oczywiście to jest 4 czerwca, historyczna data dla nas wszystkich, zwłaszcza tych, którzy się angażowali w 1989 rok - mówił Rafał Trzaskowski do zebranych przed PKW. - I dlatego ja za chwilę jadę do Gdańska, to jest to miejsce, w którym piękne rzeczy się zaczynają, rok 1980. W 1989 doprowadziliśmy do tego, że komuna wreszcie odeszła i trzeba dzisiaj być w Gdańsku. Dlatego dzisiaj w Gdańsku świeci słońce i też widać tę nieprawdopodobną energię i mobilizację, za którą chciałem serdecznie podziękować.
Kwiaty na grobach Pawła Adamowicza i Macieja Płażyńskiego
W Gdańsku Rafał Trzaskowski był przed godz. 14. Najpierw wspólnie z prezydent Dulkiewicz uczestniczył w uroczystości na Górze Gradowej, gdzie na tamtejszy maszt podniesiono wielką patchworkową biało-czerwoną flagę, uszytą rok wcześniej przez wolontariuszy na jubileusz 30-lecia wyborów czerwcowych.
31. rocznica wyborów czerwcowych. Biało-czerwona flaga powiewa nad Gdańskiem
Następnie prezydenci pojechali na Plac Solidarności, pod pomnik Poległych Stoczniowców i historyczną Bramę nr 2, gdzie złożyli kwiaty. Odwiedzili też wystawę w Europejskim Centrum Solidarności.
W drodze na Długi Targ, pod Dwór Artusa, Rafał Trzaskowski i Aleksandra Dulkiewicz złożyli jeszcze kwiaty na płycie upamiętniającej miejsce zamachu na życie prezydenta Pawła Adamowicza - znajduje się ona tuż przy Złotej Bramie. W tym miejscu do obojga prezydentów dołączyła Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska, obecnie eurodeputowana z ramienia Koalicji Europejskiej. Dalej był krótki spacer ulicą Długą - po drodze wielu przechodniów bardzo przyjaźnie reagowało na widok Aleksandry Dulkiewicz i Rafała Trzaskowskiego, proszono ich o pozowanie do wspólnych pamiątkowych zdjęć. Oboje skierowali się następnie do Bazyliki Mariackiej, gdzie złożyli kwiaty przy dwóch miejscach pochówku: przy urnie z prochami prezydenta Pawła Adamowicza oraz przy grobowcu marszałka Sejmu RP Macieja Płażyńskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Ze świątyni cała delegacja udała się do pobliskiego Dworu Artusa - przed gmachem, na Długim Targu, czekał już wielotysięczny tłum z flagami Polski, Gdańska, Unii Europejskiej i województwa pomorskiego - czarnym gryfem na złotym polu. Była też dużych rozmiarów flaga Sopotu, którego prezydent Jacek Karnowski przybył na miejsce z Aleksandrą Dulkiewicz i Rafałem Trzaskowskim. Niektórzy uczestnicy spotkania trzymali w ręku portret Pawła Adamowicza, inni - egzemplarze Konstytucji RP.
Podróż z widokiem na Sierpień
Rafał Trzaskowski i Aleksandra Dulkiewicz weszli w tłum od strony Bramy Zielonej i wśród owacji przycisnęli się w kierunku Fontanny Neptuna, obok której ustawiono podest. Stamtąd oboje wygłosili poruszające przemówienia, które mówiły o konieczności powrotu do wartości, jakie reprezentowała tzw. Pierwsza Solidarność: umiłowania solidarności, wolności i wartości demokratycznych, dzięki czemu udało się obalić PRL i zbudować Polskę na wartościach, które stanowią fundament Unii Europejskiej.
Aleksandra Dulkiewicz przywołała słowa Lecha Wałęsy sprzed wyborów czerwcowych 1989 roku - kiedy to lider Sierpnia apelował, by skorzystać z prawa oddania głosu w wyborach - bo tym, co może przeszkodzić w zmianie Polski na lepsze jest obojętność i niezdecydowanie. Prezydent Gdańska dodała od siebie, że teraz po 31 latach jest podobna chwila i zaapelowała, by iść do wyborów prezydenckich, bez względu na poglądy polityczne.
- Głosujmy zgodnie z własnym sumieniem - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.
W tym momencie tłum zaczął skandować gromkie “Rafał, Rafał, Rafał!”.
Prezydent Trzaskowski przemawiał prawie 15 minut, przez chwilę nawet po kaszubsku, co wywołało aplauz publiczności. Odwoływał się do osobistych przeżyć. Mówił m.in., że miał osiem lat, gdy w sierpniu 1980 roku wracał z rodzicami z wakacji na Helu. Pociąg nie od razu dojechał do dworca Gdańsk Główny, zatrzymał się i stał przez dłuższą chwilę przy stoczni - doskonale było widać, co się tam dzieje. 8-letni Trzaskowski zobaczył łzy wzruszenia w oczach mamy i taty i choć wówczas jeszcze nie rozumiał doniosłości tego, czego jest świadkiem - ta scena i postawa rodziców ukształtowały jego ideały.
Rafał Trzaskowski dziękował wszystkim uczestnikom Sierpnia, bez względu na drogę jaką przeszli w następnych latach: Lechowi Wałęsie, Annie Walentynowicz, Bogdanowi Borusewiczowi, Andrzejowi Gwieździe, Jerzemu Borowczakowi, Bogdanowi Lisowi. Podkreślił, że teraz jest czas na budowanie nowej Polski, w której jest miejsce dla wszystkich obywateli, gdzie nie ma dzielenia ludzi na lepszych i gorszych.
- Przy Okrągłym Stole strona solidarnościowa mówiła o nowej umowie społecznej. W czasach, w których wszystko się zmienia, taka nowa umowa społeczna jest nam bardzo potrzebna - stwierdził Rafał Trzaskowski. - Dziś Polsce potrzebny jest silny prezydent, który poprowadzi nas do odnowy, zmiany i nowej Polski. Chodźcie ze mną, wygrajmy te wybory i twórzmy Polskę dumną, otwartą, tolerancyjną i uśmiechniętą. Bo właśnie takiej Polski chciał Paweł Adamowicz - zaapelował.
Spotkanie skończyło się tak, jak zaczęło - od odtworzenia przez głośniki piosenki "Jeszcze będzie przepięknie" Tomasza Lipińskiego, w wykonaniu zespołu Tilt.