Biblioteka Europejskiego Centrum Solidarności (ECS) została wypełniona po brzegi przez publiczność. Prof. Wojciech Sadurski znany jest z tego, że nie ogranicza się jedynie do naukowej aktywności. Wielokrotnie i w bezkompromisowym stylu komentuje w mediach i swojej publicystyce pomysły oraz politykę rządzącej w Polsce partii PiS i jej lidera Jarosław Kaczyńskiego. Na sytuację w Polsce spogląda krytycznym okiem prawnika, ale towarzyszy temu temperament politycznego komentatora i recenzenta poczynań władzy. Spotkanie stało się też okazją do zamanifestowania obecności Komitetu Obrony Demokracji (KOD), który profesor gorąco wspiera. Słuchacze mogli w klapie jego marynarki zauważyć przypinkę „KONSTYTUCJA”.
Diagnoza
Zdaniem profesora Wojciecha Sadurskiego obecny model polityczny w Polsce jest zawieszony między dwoma biegunami, jest hybrydą autorytaryzmu i demokracji.
- Z jednej strony mamy niewątpliwie elementy demokracji. Mamy niezależną, krytyczna prasę, bez względu na to z jakimi problemami się boryka. Mamy opozycję polityczną, która może swobodnie działać, bez względu na to, jak sekowani i prześladowani są najbardziej krytyczni członkowie opozycji. Mamy niezależne sądy, bez względu na to, jak wielka presja na nie jest wywierana i jak wielu sędziów tej presji ulega - tłumaczył prof. Sadurski. - Ale z drugiej strony mamy cały szereg cech autorytaryzmu. To znaczy, nie mamy ani efektywnego podziału władzy, nie ma czegoś takiego, co przewiduje polska konstytucja, że władze wzajemnie się równoważą, nic się nie równoważy się z władzą Jarosława Kaczyńskiego (…) i nie ma czegoś takiego, że istnieją rządy prawa, że władza jest ograniczona prawem - mówił prof. Sadurski.
Wolne wybory, rządy prawa, podział władzy oraz prawa i wolności obywatelskie to - jak wyliczał prof. Sadurski - podstawowe cechy i wyznaczniki demokracji. Po tym, czy występują w danym kraju można stwierdzić, z jakim ustrojem społeczno-politycznym mamy do czynienia. W Polsce z tymi wyznacznikami bywa różnie, a część została poważnie naruszona.
Koniec niezależności sądów
Profesor Sadurski bardzo krytycznie wypowiada się o programie wyborczym PiS. Najbardziej niepokojąca jest w nim - jak mówi - zapowiedź, że zostanie dokończona reforma systemu sprawiedliwości.
- Najważniejszą rzeczą w całym tym programie, bardzo ukrytą jest króciuteńki podrozdzialik o wymiarze sprawiedliwości. Ani słowa więcej, żadnych szczegółów. Co to może oznaczać? To może oznaczać, że to, czego im się nie udało dokonać do dzisiaj, ze względu na opór samych sędziów, a także Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dokończą. Dopchną do końca, czyli będą mieli pod butem wszystkich sędziów.
Co z wolnością mediów?
Profesor Sadurski ostrzega, że zapowiedź w progarmie PiS ustawy o zawodzie dziennikarza zagraża wolności mediów i niesie ryzyko, że o tym, kto będzie dziennikarzem a kto nie, zdecyduje zależny od rządzących "samorząd dziennikarski". W progarmie jest mowa że:
Głównym celem zmiany powinno być utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa.
To szczególnie niebezpieczne zdaniem Wojciecha Sadurskiego. Tym bardziej, że PiS zapowiada likwidację art. 212 KK, który z kolei mówi o karaniu za zniesławienie.
- Ten związek między samoregulacją dziennikarską i art. 212 oznacza, że taka autoregulacja dziennikarska będzie ekwiwalentem karania dziennikarzy za ich wypowiedzi, które obecnie są ścigane z art 212 - mówił prof. Sadurski.
Chińska bajka o mędrcu i jaskółce
Pewnym „pocieszeniem” - jak mówił profesor - jest fakt, że demokracja znajduje się w odwrocie nie tylko w Polsce. W wielu krajach rządzą obecnie rządy populistyczne bądź jawnie autorytarne. W latach 90-tych XX wieku krajów demokratycznych przybywało, teraz ubywa. Mamy więc do czynienia z trendem, który prędzej czy później będzie miał swój kres.
Profesor Sadurski przypomniał o tym, jak istotne są najbliższe wybory parlamentarne. A jakie warunki są konieczne, żeby w Polsce zwyciężyły siły demokratyczne? Otóż - zdaniem profesora - koalicja sił prodemokratycznych musi być bardzo szeroka z podstawowym, jasno zdefiniowanym celem, którym jest obrona demokracji. Poza tym siły demokratyczne muszą prowadzić bardzo efektywną i mocną kampanię wyborczą oraz zadbać o mobilizację wyborców i wysoką frekwencję.
Na koniec wykładu profesor opowiedział publiczności swoją ulubioną chińską bajkę.
- Był sobie wiejski mędrzec i pewnego ranka poszedł na lokalny targ. Tam go dopadł sprzedawca ptaszków, straszny cwaniak, który chciał owego mędrca wyprowadzić w pole. Wyjął z jednej z klatek jaskółkę. Trzymał ją za swoimi plecami i pyta się owego mędrca: „Jak myślisz, czy ta jaskółka żyje?”. Kombinował sobie tak, jeśli mędrzec powie „tak ona żyje”, to on ściśnie, zmiażdży i uśmierci jaskółkę, a jeśli mędrzec powie „nie, ona jest martwa”, to otworzy dłoń i jaskółka wyleci. W każdym przypadku wygra i pokaże, że mędrzec wcale nie jest taki mądry. Mędrzec spojrzał mu głęboko w oczy, zastanowił się i powiedział: „Przyszłość tej jaskółki jest w Twoich rękach”. I tak jest z Polską - podsumował prof. Wojciech Sadurski.
Spotkanie z profesorem Sadurskim zakończyły pytania od publiczności i owacja na stojąco.
Prof. Wojciech Sadurski - prawnik, filozof, politolog, profesor nauk prawnych, publicysta, a także komentator polityczny. Jest profesorem Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji, Uniwersytetu w Sydney, jest profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Warszawskiego. W pracy naukowej zajmuje się m.in. teorią i filozofią prawa, filozofią polityczną, teorią sprawiedliwości, liberalizmem i prawem konstytucyjnym. Jest członkiem wielu zagranicznych i międzynarodowych organizacji naukowych, m.in. australijskiej Akademii Nauk Społecznych (od 1990); Międzynarodowego Stowarzyszenia Filozofii Prawa i Filozofii Społecznej,. Od 2004 jest członkiem Rady Programowej Centrum Stosunków Międzynarodowych w Warszawie, a od 2007 zasiada w Radzie Programowej Centrum Myśli Polityczno-Prawnej im. Alexisa de Tocqueville’a. Zasiada również w kolegiach redakcyjnych czasopism naukowych.