Karol Wojtyła na papieża został wybrany 16 października 1978 roku. Przyjał imię Jan Paweł II. Podczas pontyfikatu ojczysty kraj odwiedził ośmiokrotnie. Z pielgrzymką apostolską na Pomorzu był dwa razy. W czerwcu 1987 roku papież spotkał się z wiernymi w Gdyni i Gdańsku.
Do Gdańska, kolebki „Solidarności”, dotarł dopiero po dziewięciu latach od objęcia pontyfikatu. Na tę wizytę długo nie chciały wyrazić zgody władze PRL.
W dniu 12 czerwca 1987 roku rano Ojciec Święty rozpoczął program pobytu w Gdańsku od odwiedzenia kościoła Trójcy Świętej. Potem była podróż statkiem z sopockiego mola na Westerplatte. Tam, w obecności 35 żyjących obrońców placówki z roku 1939, spotkał się z kilkunastotysięczną grupą młodzieży.
Mówił m.in.:
"Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować".
"Miłość to zadanie, które Bóg wciąż nam wyznacza, może po to, by zagrzewać nas, abyśmy stawiali wyzwania losowi".
Kolejnym punktem wizyty papieskiej była wspólna modlitwa z ciężko chorymi w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Po opuszczeniu bazyliki papież przejechał pod pomnik Poległych Stoczniowców 1970, u stóp którego modlił się samotnie w milczeniu, odgrodzony od wiernych kordonami milicji i funkcjonariuszy służb specjalnych.
Po obiedzie i krótkim odpoczynku w kurii biskupiej w Oliwie Ojciec Święty przejechał na Zaspę, by na pasie startowym starego lotniska przewodniczyć mszy św. pontyfikalnej, w której uczestniczyło blisko milion zgromadzonych, najwięcej w całej historii miasta.
Tutaj swoje słowa kierował m.in. do ludzi pracy:
"Praca nie może być traktowana - nigdy i nigdzie - jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem".
"Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. To nas wyróżnia".
Niezapomnianym symbolem najważniejszego wydarzenia tej pielgrzymki był ołtarz papieski, zaprojektowany przez Mariana Kołodzieja w kształcie niedokończonego statku - „okrętu kościoła” z trzema masztami-krzyżami oraz mostkiem kapitańskim, z którego papież wygłosił pamiętne pożegnanie kończące wizytę w Gdańsku.
Włodarzom PRL ołtarz nieodparcie przywodził na myśl strajkujących stoczniowców. Do dziś praca Mariana Kołodzieja uważana jest za najpiękniejszy i najbardziej oryginalny z wszystkich ołtarzy papieskich, jakie powstały przy okazji ponad stu pielgrzymek Jana Pawła II.
Został rozebrany w ciągu kilku dni zaraz po wyjeździe papieża. Fragmenty konstrukcji udało się zachować w budowanym wówczas na Zaspie kościele pw. św. Kazimierza. Po zakończeniu mszy św. pontyfikalnej tysiące jej uczestników sformowały pochód zmierzający w kierunku centrum miasta. Manifestacja została gwałtownie rozpędzona przez Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej.
Znaczenie obecności Jana Pawła II w Gdańsku porównuje się z jego pierwszą pielgrzymką do Polski w roku 1979. Obie wpłynęły na przebudzenie Polaków do przemian zasługujących na miano przełomowych.
KFP