• Start
  • Wiadomości
  • 19, 20 i 21 lipca - protesty pod gdańskim sądem przeciw niszczeniu demokratycznego państwa

19, 20 i 21 lipca - protesty pod gdańskim sądem przeciw niszczeniu demokratycznego państwa

Po wtorkowej demonstracji, jej uczestnicy organizują kolejne. DZIŚ o godz. 21 (środa, 19 lipca), a następnie w kolejne dni: czwartek i w piątek o tej samej porze. We wtorek wieczorem pod gmachem Sądu Okręgowego w Gdańsku przeciwko zmianom forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość w systemie polskiego sądownictwa protestowało ok. tysiąc osób. Wiec miał charakter niepartyjny - przemawiały osoby młode, niezaangażowane dotąd w politykę; nie było ani jednego posła czy senatora.
19.07.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Protest pod Sądem Okręgowym w Gdańsku

Była to reakcja na wypadki rozgrywające się w Warszawie, gdzie Prawo i Sprawiedliwość dąży w parlamencie do wprowadzenia ustaw, które zmieniając ustrój sądownictwa - jak bez wyjątku komentują polscy profesorowie prawa - łamią Konstytucję RP oraz standardy zachodnioeuropejskiej myśli politycznej i prawnej. Jaki jest tego cel? Tutaj również panuje zgodność zdecydowanej większości wypowiadających się publicznie prawników, socjologów i politologów: chodzi o to, by przekształcić Polskę w państwo autorytarne, podporządkowane woli partii rządzącej.

Manifestacje odbywają się w Warszawie i innych miastach kraju. W Gdańsku organizatorem jest Komitet Obrony Demokracji. Wtorkowa manifestacja pod Sądem Okręgowym w Gdańsku różniła się od pierwszej, która miała miejsce w niedzielę i zgromadziła powyżej 1200 osób - w tym czołówkę trójmiejskich polityków opozycji. Tym razem nie było posłów i senatorów, którzy pojechali do Warszawy, by w parlamencie przeciwstawić się działaniom PiS.

CZYTAJ: Pod Sądem Okręgowym płoną znicze - tak protestują gdańszczanie w obronie niezawisłości sądów

Pod gdańskim sądem zebrali się protestujący obywatele w różnym wieku, ale uwagę zwracała wysoka frekwencja młodych. Przemawiali też głównie ludzie młodzi, bez znanych nazwisk. Po fryzurach i ubraniach łatwo było zorientować się, że do czynnego udziału w życiu politycznym Polski dojrzewa nowe pokolenie, które przywiązane jest do zachodnich standardów życia publicznego i nie chce, by Polska upodabniała się do Białorusi.

“Wolność! Równość! Demokracja!” - tak brzmiało główne hasło skandowane przez zgromadzonych we wtorek pod Sądem Okręgowym w Gdańsku.

Była to legalna demonstracja, ochraniania przez policję. Uczestnicy wiecu nie mieścili się na szerokim chodniku, więc radiowozy zablokowały jeden z dwóch pasów jezdni - po to, by piesi mieli którędy chodzić. Drugim puszczono samochody. Manifestacja trwała od godz. 21 do 22.30.

Przemawiający przez megafon zachęcali do udziału w takiej samej manifestacji w środę, 19 lipca, o godz. 21.

Autor tego artykułu spotkał wśród manifestujących kolegę, który zajęty był esemesowaniem.

- Jakieś pilne sprawy?

- Moja ciocia z Warszawy, lat 70, pyta czy widzę co się dzieje w kraju.

Kolega zgodził się, by portal Gdańsk.pl zacytował tę korespondencję:

C: Czy Ty widzisz co się dzieje? Czy w Gdańsku też?

K. Właśnie stoję pod Sądem Okręgowym w Gda. Ponad 1000 ludzi i już się umówiliśmy na jutro. Nie wolno odpuszczać

C: Ja byłam w niedzielę pod Sejmem. Dziś odpuściłam, bo miałam dwa holtery i trochę się czułam jak obwieszona granatami. W Warszawie jest chyba 8-10 tys. na moje oko. Krakowskie Przedmieście od pl. Zamkowego do pomnika Kopernika pełne

K: Trzeba dać odpór. To się uda - Polska to nie jest pisowska tancbuda! - że nawiążę do popularnego hasła wyborczego

C: Oby! Demonstrują wszystkie większe miasta. A Warszawa idzie pod Sejm.

K: Tak trzymamy i nie pękamy Ciociu. Nie przypuszczałem, że jeszcze dane mi będzie walczyć z bolszewikami

C: A co ja mam powiedzieć??!!

K: Hahahaha! Dasz radę

C: No pewnie. Jutro idę pod Sejm. Tylko tam jest trudno dojść, bo wszystko zagrodzili i setki policji

K: Jesteśmy w taczu Ciociu. Do jutra

C: Do jutra


TV

Wieczór dla tramwaju widmo