W Promyku aktualnie mieszka 70 kociaków. Do schroniska najczęściej trafiają zwierzęta schorowane i niechciane. Nie sposób opisać historii ich wszystkich, ale w Dniu Kota chcemy przypomnieć naszym Czytelnikom, że te wspaniałe czworonogi czekają na domy w których otrzymają ciepło, miłość i opiekę.
- Dla kota dzień kota jest codziennie i ważne, żeby każdy człowiek to sobie zapamiętał - mówi Małgorzata Zawadzka, wolontariuszka schroniska Promyk. - W tym roku chcemy zwrócić szczególną uwagę na trzy kotki ze schroniskowej woliery, które łączy fakt, że trafiły do schroniska po zmarłych opiekunach. Takie doświadczenie to wielki stres dla zwierząt, ale skoro znają dom, to jest szansa, że z pomocą wrażliwych i odpowiedzialnych nowych opiekunów, ponownie się w nim odnajdą. Jeśli znajdziecie w sobie chęć, siłę, wiedzę i troskę, by dać dom tym kotom, chętnie pomożemy w nawiązaniu kontaktu i więzi. A zatem, zaczynamy Dzień Kota! Poznajcie Roxi, Brzózkę i Maję mieszkające w schronisku Promyk w Gdańsku, w wolierze “B”.
Roxi
Wspaniałość kota poznajemy między innymi wtedy, gdy mimo że się boi, ma w sobie odwagę, by być wrażliwym i otworzyć się na kontakt. Roxi wiele w życiu przeszła i w nowym domu powinna być jedynym kocim domownikiem. To koteczka, która stres odreagowuje syczeniem i gryzieniem, więc potrzebuje trochę czasu na oswojenie z nowym miejscem. Najlepiej odnajdzie się w domu bez dzieci.
Brzózka
Chętnie wita wszystkich gości w wolierze, wypatrując osoby, która da jej dom. Takie miejsce i swojego człowieka Brzózka już miała, dlatego wiadomo, że mimo początkowej rezerwy, kotka odnalazłaby się w domowych warunkach. Brzózka jest ciekawa człowieka, podchodzi i godzi się na kilka głasków. Na więcej jeszcze jej nie stać. Jeśli człowiek da jej czas, kotka będzie miała szansę, by bardziej się otworzyć.
Maja
Z powodu przymusowej zamiany - kanapy na schronisko - na stres reaguje chowaniem się na wszelkich napotkanych dachach. Maja to czarna kotka o złotych oczach, a ze statystyk wiadomo, że czarne koty (psy także) czekają na dom dłużej niż inne. Maja nie poddaje się jednak przeciwnościom, intuicyjnie czuje, że nie wszystko jeszcze stracone. Lubi obserwować człowieka z bezpiecznej odległości i wysokości. Bardzo chętnie nawiąże kontakt, gdy... zaoferujesz jej smaczka.
Bardziej depresyjne niż psy
Koty gorzej niż psy znoszą pobyt w schronisku. Trudniej się przystosują, często popadają w depresję. Wolontariusze i pracownicy wkładają dużo serca i czasu, by nawiązać z nim więź, nauczyć chodzenia na smyczy czy korzystania z przenośnej klatki.
- Około 20 kotów mieszka w wolierze, która w ostatnim czasie przeszła metamorfozę, w ramach Budżetu Obywatelskiego została powiększona oraz doposażona - wyjaśnia Grzegorz Zaleski ze schroniska Promyk - W wolierze mieszkają koty, powiedzmy, bardziej niezależne. Oczywiście zanim trafią do woliery, muszą zostać do niej odpowiednio przystosowane.
W schronisku planowane są kolejne zmiany na których skorzystają kociaki. Już na wiosnę w Promyku pojawi się kolejny koci punkt.
- Będzie to pawilon z dobudowaną wolierą, nasz tzw. "koci kącik", w którym to potencjalni nowi opiekunowie będą mogli spędzić czas z pupilem, zanim podejmą decyzję o ewentualnej adopcji - dodaje Grzegorz Zaleski. - Taka możliwość pojawiła się, ponieważ wykorzystano część środków z Budżetu Obywatelskiego 2019. To miejsce ma też skrócić czas przebywania zwierząt w klatkach i dać im trochę swobody. Koty "wolierowe" nadają się do adopcji dzięki pracy wolontariuszy, jednak potrzebni im są doświadczeni przyszli opiekunowie. Należy pamiętać, że proces socjalizacyjny może trwać dość długo.
Woliera nie jest jedynym miejscem, gdzie przebywają schroniskowe kociaki. Spotkamy je też w budynku administracji schroniska. Trafiają tu kocie maluszki (te najszybciej są adoptowane) lub koty schorowane, które muszą trafić pod opiekę lekarza weterynarii.
- Do biura trafiają również młode koty, które potrzebują socjalizacji, tu mają możliwość na częstszy kontakt z ludźmi, co daje im szansę na szybsze trafienie do nowego domu - mówi Grzegorz Zaleski.
Nie kupuj, adoptuj
Osoby, które rozważają adopcję kota lub psa ze schroniska Promyk proszone są o kontakt telefoniczny 58 522-37-80. Z powodu pandemii nie wejdziemy do schroniska bez wcześniejszego umówienia wizyty. Baza zwierząt dostępna jest na stronie Promyka.
Osoby, które finansowo chciałyby wesprzeć schronisko, mogą to zrobić poprzez wpłatę na nr konta 18124012681111001038597629 (z dopiskiem darowizna na Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt “PROMYK” w Gdańsku).
CZYTAJ:
Przez pięć mroźnych dni szukał domu. Poznaj Garego - psiego seniora, który sam wybrał ludzi
„Psijaciele pomagają”. Nie możesz wyjść z psem w czasie pandemii? Skorzystaj z pomocy