Poznaj niezwykłą gdańską krawcową. Ma 90 lat i nie zamierza rezygnować z pracy
Tort, bukiet czerwonych róż, prezenty, pamiątkowy puchar, konfetti i pokaz kuglarski artysty cyrkowego oraz występ wokalny czekały w poniedziałek, 15 maja, na gdańszczankę Stanisławę Opalińską, która kilka dni wcześniej obchodziła imponujące 107. urodziny. Mieszkankę Domu Pomocy Społecznej w Gdańsku Oliwie, w którym ta najstarsza obecnie rezydentka żyje od lipca 2012 roku, odwiedziła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Z Przemyśla do Wrzeszcza
Stanisława Opalińska urodziła się 10 maja 1916 roku w Ostrowiu pod Przemyślem, jako jedna z czterech córek Karoliny i Stefana. Tata pani Stanisławy był kolejarzem, mama zajmowała się domem.
W czasie wojny pani Stanisława była na robotach w Niemczech - to okres, który szczególnie ciężko wspomina, tym bardziej, że przypadł na lata jej młodości. Ale potem już było lepiej, wróciła do Przemyśla, a stamtąd przeniosła się do Gdańska, w którym została już na stałe.
Sercem i zawodowo związała się z Wrzeszczem. Mieszkała przy ulicy Kościuszki, a pracowała w mieszczącej się przy ulicy Grunwaldzkiej fabryce mebli, specjalizującej się między innymi w meblach kuchennych. Pani Stanisława malowała je na biało. W tej pracy spędziła ponad 30 lat. W wolnym czasie lubiła odwiedzać kina: Redutę i Polonię.
Ogromne poczucie humoru jej nie opuszcza
Podczas urodzinowego spotkania z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz nie brakowało wybuchów śmiechu i pełnych humoru momentów. I nic dziwnego - Stanisława Opalińska z zamiłowania do żartów słynie.
- Jest przesympatyczną osobą, pełną poczucia humoru i bardzo bezpośrednią, oraz aktywną - uczestniczyła od zawsze w licznych zajęciach, chodziła do kina i do teatru. W naszym Domu Pomocy Społecznej bardzo ją lubimy - mówi Danuta Podogrodzka-Oleńko, dyrektor DPS Polanki w Gdańsku Oliwie.
Kiedy w 2016 roku Stanisława Opalińska świętowała okrągłe setne urodziny, żartowała, że na prezent chciałaby pokaz striptizera. Pytana o przepis na "setkę" odpowiadała ze śmiechem, że receptą jest nie wychodzić nigdy za mąż. A kiedy w czasie fali zachorowań na covid-19 w oliwskim DPS personel pracował w kombinezonach, pani Stanisława ze spokojem im się przyglądała. Zapytana o to, czy nie przestrasza ją ten widok, odparła - Nie, to pewnie teraz taka moda jest? Teraz tak się ubieracie?
Zobacz fotorelację ze 107. urodzin Stanisławy Opalińskiej