- To jest bardzo wyczerpująca i fizycznie, i psychicznie praca, ciężka praca - mówi Piotr Świniarski, kierownik schroniska. - Dlatego rotacja jest u nas bardzo duża. W ciągu 10 lat przez schronisko przewinęło się ponad stu pracowników. Trzeba mieć mocny charakter, żeby czasami wytrzymać presję ze strony ludzi i nie upaść na duchu, widząc krzywdę zwierząt..
- Każdej z pracujących tutaj osób każdego dnia łzy cisną się do oczu - potwierdza Kamila Jachacz, która od dwóch miesięcy pracuje w schronisku, jako weterynarz.
W latach 2006-2015 w Promyku przy ul. Przyrodników na gdańskich Kokoszkach:
przyjęto 10 010 psów, do adopcji oddano 9077
przyjęto 3654 koty, do adopcji oddano 2034
wykonano 10 697 interwencji
oznakowano elektronicznie 4226 zwierząt
wysterylizowano i wykastrowano 4961 zwierząt