Rita to urocza seniorka, która została znaleziona w parku przy ulicy Krasickiego w Brzeźnie. Do schroniska trafiła z kulawizną będącą pokłosiem źle zrośniętego złamania przedniej łapy. Z tym faktem nie da się już nic zrobić. Dodatkowo Rita miała problem z układem moczowym, oddawała mocz z krwią. Ta przypadłość została w schronisku ustabilizowana dzięki specjalistycznej karmie weterynaryjnej, której podawanie powinno być kontynuowane w domu. Czy Rita była ofiarą pseudochodowli – tego nie wiemy, istnieją jednak takie przypuszczenia. Po stanie jej sutków widać, że wykarmiła szczenięta.
- Był też guz listwy mlecznej, na szczęście o drugim stopniu złośliwości – wyjaśniała Małgorzata Kass - Bagnucka, lekarz weterynarii w Promyku. – Został usunięty i póki co nie mamy nawrotów, więc mamy nadzieję, że ta historia nowotworowa skończyła się dla niej pozytywnie i nic więcej się nie będzie działo.
Rita jest w podeszłym wieku i to po niej widać – zarówno po fizyczności jak i zachowaniu. Kręgosłup i stawy nie pozwalają już suczce na wielkie szaleństwa. Rita jednak bez problemu potrafi wdrapać się na kanapę i bardzo lubi na niej leżakować. To zrównoważona i towarzyska sunia, która odda serce temu, kto okaże jej zainteresowanie i ofiaruje opiekę. Rita dobrze reaguje na dzieci. Jest delikatna i ostrożna.
- Ja się śmieję, że to jest pies dla kogoś, kto całe życie miał amstaffy i już też wszedł w pewien wiek, że z młodym amstaffem nie da sobie rady, a z nią spokojnie da sobie radę, czyli będzie wiedział, żeby pewne rzeczy kontrolować, a jednocześnie będzie miał te cudowne zachowania za które miłośnicy amstaffów je kochają – dodała Małgorzata Kass – Bagnucka.
Nero to równolatek Rity, jednak czeka na domu o wiele dłużej niż suczka. Nero jest w Promyku od czterech długich lat. Gdy Nero trafił do schroniska, był już niewidomy.
- Możemy domniemywać, że miał dom, ślepy pies nie poradziłby sobie na ulicy – powiedziała lekarz weterynarii. – Jego wygląd nie sugerował, żeby gdziekolwiek się błąkał, tylko po prostu było to zwierzę porzucone przez swojego właściciela czy przez rodzinę właściciela po śmierci… Tutaj możemy sobie gdybać.
U psa występuje zaćma obustronna. Przyczyną mógł być wiek, uraz czy wada genetyczna – to jednak nie jest dzisiaj kluczowe. Istotny jest fakt, że Nero pozostanie niewidomy do końca swojego życia.
Jak podkreśla Małgorzata Kass – Bagnucka, Nero doskonale radzi sobie ze swoją niepełnosprawnością. Lekarka podkreślała, że niewidome zwierzaki w kilka dni są w stanie zapamiętać rozkład mieszkania i mebli, by sprawnie poruszać się po mieszkaniu.
Dla psiaka takiego jak Nero ważna jest rutyna i odwiedzanie miejsc, które pies zna. Nero jest grzeczny i pogodny. Ma dobrą sylwetkę, waży około 25 kilogramów.
- Raczej powinien być pieskiem, który będzie sam w domu, ze względu na to, że ślepy pies nie jest w stanie dobrze odczytać innego psa bądź kota – powiedziała Małgorzata Kass – Bagnucka.
Jeśli Rita lub Nero skradli Państwa serce i chcielibyście poznać ich bliżej, napiszcie do nas: zpromykadodomu@gdansk.pl lub zadzwońcie do schroniska Promyk 58 522 37 80.
Rita i Nero czekają!