Wszystko po to, by wydobyć z dna Martwej Wisły niewybuch z czasów II wojny światowej. Akcja rozpoczęła się o ósmej. Ośmiu nurków zeszło pod wodę i zabezpieczyło minę typu GC ważącą prawie tonę - tłumaczy kpt. Monika Trzcińska z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Później założone zostaną ładunki wypalające, które mają zniszczyć wypełniający minę heksanit. Dopiero potem saperzy wysadzą resztki miny.W trakcie akcji wydobywania niewybuchu wojsko i policja zamknęły ruch w promieniu 10 km. Nie można było dostać sie do Nowego Portu i na Westerplatte.
Ze względów bezpieczeństwa obowiązywał także zakaz kąpieli na trójmiejskich plażach.