Gdańsk jest jedynym miastem w Polsce, które posiada carillony. O tym niezwykłym instrumencie opowiadała Monika Kaźmierczak, która na co dzień właśnie na nich gra.
- One nie mają żadnych ograniczeń. Można na nim grać każdy gatunek muzyczny. Jeżeli pojawiają się jakieś ograniczenia, to wynikają one bardziej z gustu carillonisty bądź gustu danego miasta - podkreśliła na wstępie pani Kaźmierczak.
W trakcie wirtualnej lekcji tłumaczyła ona m.in. to, że mianem carillonu można określić instrument, który liczy co najmniej 23 dzwony z możliwością gry ręcznej. Powinien też posiadać specjalną klawiaturę.
Wyjaśniała też różnicę pomiędzy carillonem a kurantem, opowiadała o tym, ile przeciętnie ważą dzwony carillonu, a także prezentowała wieże w różnych zakątkach świata, w których są umieszczane.
- Dzwony carillonowe umieszczone są nieruchomo. Tym różnią się od dzwonów typowo kościelnych, że nie kołyszą się. Gramy na nich za pomocą serc, które są ruchome oraz za pomocą specjalnej klawiatury przypominającej klawiaturę organową - opowiadała Monika Kaźmierczak.
Szacuje się, że na całym świcie jest około 640 carillonów. Najwięcej w Stanach Zjednoczonych, sporo także w Holandii, Belgii, a także Korei Południowej i wielu innych.
W Gdańsku znajdują się trzy carillony. Najstarszy z nich wybrzmiewa z wieży Ratusza Głównego Miasta. Drugi można usłyszeć na wieży Kościoła Św. Katarzyny. Trzeci jest mobilny.
Pani Monika poinformowała też, w które dni i gdzie można posłuchać cyklicznych koncertów na carillonach gdańskich.
W piątek, 27 marca, zaplanowano koncert carillonowy w wykonaniu pani Kaźmierczak. Gdańska carillonistka postanowiła zadedykować go gdańskiemu fotoreporterowi, Maciejowi Kosycarzowi, który w czwartek, 26 marca, przegrał walkę z ciężką chorobą.
Transmisję z tego wydarzenia będzie można zobaczyć na portalu www.gdansk.pl. Początek o godz. 17.
