
Julita Wójcik
z codzienności tworzy sztukę.
Symbolicznym momentem wtargnięcia codzienności do polskiej sztuki była jej akcja „Obierania ziemniaków” w warszawskiej Zachęcie - Narodowej Galerii Sztuki w 2001. Artystka pokazała, że sztuka nie jest sferą odgrodzoną od życia, a artysta jest zwykłym człowiekiem, potrafiącym przemawiać prostym językiem. Zredukowała prestiżową przestrzeń galerii do zwyczajnego miejsca, w którym można się spotkać, pobyć razem, niekoniecznie robiąc wzniosłe rzeczy. Jej twórczość jest konsekwentną kontynuacją upraszczania języka sztuki, a także odchodzenia od tradycyjnego warsztatu. Julita przełamuje dystans między dziełem a widzem sięgając po popularne czynności i techniki, a by stworzyć dodatkową, czytelną dla wszystkich płaszczyznę odbioru. Za pomocą robótek ręcznych tworzy formę przestrzenną, spełniającą wszystkie kryteria rzeźby „Falowiec” 2005. Natomiast wspólne działanie z widzami tworzy dzieło sztuki takie jak „Tęcza” ze sztucznych kwiatów na warszawskim Placu Zbawiciela 2012-15 pokazując, że sztuka może wprawić w ruch proces istotnych zmian społecznych.
Wójcik ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Orłowie 1991 oraz Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku uzyskując dyplom 1997 na Wydziale Rzeźby w pracowni Franciszka Duszenko. W 2013 nagrodzona Paszportem Polityki i Sztormem Nagrodą Gazety Wyborczej Trójmiasto, a w 2014 Wdechą Nagrodą Stołecznej Gazety Wyborczej. Jest wielkokrotną stypendystką Ministra Kultury. W 2024 otrzymała stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego. Była rezydentką wielu pobytów twórczych m.in.: Visegrad Artist Residency Program w Pradze 2009 czy Royal Scottish Academy Award w Edynburgu 2013. Jej prace znajdują się w publicznych kolekcjach m.in. w Muzeum Narodowym w Gdańsku, Warszawie i Szczecinie, Muzeum Sztuki i Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, The Israel Museum w Jerozolimie. Brała udział w wielu wystawach w Polsce i Europie oraz Brazylii, Chinach, Indiach, Japonii i USA. W Trójmieście można było zobaczyć jej dwie wystawy indywidualne: "Bez widoków" Gdańska Galeria Miejska 2016 oraz "Niedzielne popołudnie" Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie 2018.
W ramach Stypendium Kulturalnego FUNDUSZ TWÓRCZY realizowała projekt, o którym pisze:
"Gdy rozum śpi. Usypia i ustaje."
Tytuł nawiązuje do akwaforty Francisco Goya pt.: „Gdy rozum śpi budzą się demony” ryciny przedstawiającej śpiącego artystę i demony nad nim. Artystka tworzy cykl rysunków opisujących zmagania z powolnym odchodzeniem rodziców. Zbiera i opisuje zdarzenia z zachodzącego szybko pogłębiającego się procesu ubywania ich kompetencji życiowych. To bardzo osobiste doświadczenie, stanowiące przedwczesne rozliczenie z rodzicami. Artystka odnajduje się w roli Harona przeprowadzającego rodziców na drugą stronę Styksu. Staje się skrybą spisującym ostatnie słowa matki, która odpływa w demencyjne zagubienie, zanim zniknie cieleśnie. Powstaje rysunkowy opis zmagań swoistego przewodnika jakim staje się dorosłe dziecko dla obojga osiemdziesięciolatków pomagając im w przejściu przez meandry ostatnich chwil. Powstaje komiksowy pamiętnik – swoista terapia w trudzie świadczenia bardzo wymagającej opieki i troski, generującej napięcia pomiędzy społecznymi oczekiwaniami, a walką o czas dla siebie. Sztuka w swej właściwości potrafi brutalnie zmusić nas do zobaczenia najstraszniejszych stron życia, czego zwykle za wszelką cenę staramy się uniknąć. Nie bezpodstawna jest tu analogia z twórczością Goyi, który podczas ostatnich lat życia, snuł przerażające wizje wywołane własnym granicznym kryzysem zdrowotnym. W obu przypadkach sztuka ukazuje refleksyjną i przejmującą wizję upadku, rozpadu, zniszczenia i samozagłady."