Czesław Podleśny

26.03.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
fot. Kuba Karłowski


dr Czesław Podleśny

Urodzony 1959 w Rybniku, syn górnika, rzeźbiarz, rysownik, malarz, poeta. 
Absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. A. Kenara w Zakopanem. Od 1980 do 1982 studiował na Wydziale Rzeźby w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Od 1982 do 1985 studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie również na wydziale Rzeźby. Dyplom z wyróżnieniem w Pracowni prof. S. Kulona otrzymał w 1985 r. Jest współzałożycielem (wraz z Jerzym Foberem i Andrzejem Szarkiem) grupy artystycznej …kim jesteś. Wielokrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki. Był rezydentem amerykańskich uczelni min. Maryland Institute College of Art w Boltimore, gdzie prowadził zajęcia ze studentami. Uczestnik wielu wystaw i sympozjów rzeźbiarskich. Posługuje się w swej sztuce różnorodnym materiałami. Jego prace znajdują się w muzeach i zbiorach prywatnych. Autor cyklu plenerowych prac pt. Rozbitkowie umieszczonych na pochylni K2 na terenie Stoczni Cesarskiej uznanej za atrakcję turystyczną Gdańska. Od 2015 roku pomysłodawca i koordynator inicjatywy artystycznej WL4 Przestrzeń Sztuki w Gdańsku. W 2018 uzyskał stopień doktora sztuki w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

W ramach Stypendium Kulturalnego FUNDUSZ TWÓRCZY realizował projekt, o którym pisze:

ŚWIADKOWIE MIASTA" 
Od 10 lat mieszkam w Gdańsku przyglądając się jak intensywnie się rozwija. Przez ten czas miasto zajmuje każdy możliwy skrawek przestrzeni. Zjawiskiem normalnym jest, że aglomeracje ciągle się rozwijają, niestety na drodze tego rozwoju staje przyroda, chociażby drzewa, które muszą zostać usunięte, by mogły powstać nowe ulice i domy. Trudno pogodzić się z ich znikaniem. Były przecież świadkami rozwoju miasta, przez całe swoje życie ochraniały przechodniów przed deszczem czy słońcem, zdobiły ulice i skwery, w ich koronach znajdowały mieszkanie ptaki. Obserwowały sceny miłosnych schadzek lub dramatów rozstań. Ich korę zdobią wyryte serca, inicjały czy daty spotkań. Teraz ich pnie - martwe, zużyte leżą na placu Zieleni Miejskiej jako efekt interwencyjnej wycinki drzew.
Chcę dać im szansę na przetrwanie w innej postaci. Z pozyskanego drewna powstaną rzeźby uzupełnione elementami konstrukcyjnymi z metalu. Chciałbym, by te rzeźby stały się ŚWIADKAMI MIASTA, naszego Miasta - Miasta Gdańska.”