- Gdańsk to mój drugi dom. Nie mówię tego po to, by komuś się podlizać: to jest wyjątkowe miejsce. Dlatego nie mówię „żegnajcie”, ja naprawdę tutaj wrócę! Tak jak przez całą karierę wiedziałem, że siatkówka to jest to, co chcę robić, tak jak jakiś czas temu poczułem, że trzeba już kończyć tę przygodę, tak czuję wewnętrznie, że przyjdzie taki czas, że zamieszkamy w Gdańsku - mówił Piotr Gacek w wywiadzie dla oficjalnej strony Lotosu Trefl. - To fantastyczne miejsce, które dało mi dużą możliwość rozwoju, nie tylko sportowego. Poznałem tu wielu wspaniałych ludzi. Jest niewiele miejsc w Polsce, gdzie nawet taksówkarze, którzy zazwyczaj narzekają, tu podkreślają, że miasto, w którym pracują, jest fantastyczne. Poznaję gdańszczan, którzy mówią: nigdy się stąd nie wyprowadzę. To jest sygnał dla mnie, że to naprawdę wyjątkowe miejsce.
Na ostatni mecz popularnego "Gato", jednego z najlepszych libero w historii polskiej siatkówki, do Ergo Areny w czwartek, 13 kwietnia, przybyło ponad 3 tysiące widzów.
- Bardzo dziękuję, jestem wzruszony i szczęśliwy - mówił niespełna 39-letni siatkarz, wicemistrz świata (2006) i mistrz Europy (2009), który w Lotosie Trefl grał od 2014 roku.
Lotos Trefl Gdańsk - Cerrad Czarni Radom 1:3 (19:25, 30:28, 18:25, 18:25)
Lotos Trefl: Grzyb (10 punktów), Schulz (13), Gawryszewski (4), Mika (10), Hebda (8), Masny, Gacek (libero) oraz Majcherski (libero), Stępień, Romać (4), Niemiec, Pashytskyy (2), Pietruczuk (1), Ferens (1)
Cerrad Czarni: Żaliński (14), Kędzierski (2), Ziobrowski (21), Kohut (10), Smith (13), Fornal (11), Watten (libero) oraz Filipowicz (libero), Zwiech, Bołądź, Ostrowski, Gonciarz, Urbanowicz (1)