- Zremisowaliśmy z Pogonią w pierwszym meczu, ale nie było dwóch zawodniczek. Chcemy podjąć walkę i poszukać rozwiązań, które przyniosą korzystny wynik – mówił przed sobotnim spotkaniem trener gdańskich akademiczek Jerzy Ciepliński.
Korzystny wynik, czyli remis to była sfera marzeń. Pogoń Baltica to czołowy zespół ligi, który przegrał tylko jedno spotkanie w tegorocznym sezonie. AZS Łączpol AWFiS to póki co ligowy średniak. I tę różnicę było widać na parkiecie w Szczecinie.
W 11. minucie gdańszczanki przegrywały już 3:8, a po pierwszej połowie aż 9:20. Wynik był zbliżony do tego, jaki na mistrzostwach Europy mężczyzn mieliśmy dzień wcześniej podczas spotkania Francji z Białorusią (trójkolorowi rozbili rywali 20:5).
Zespoły z Gdańska i Szczecina dzieli różnica klas. Tej różnicy nie zmniejszyła świetna postawa w drugiej połowie Karoliny Siódmiak, która rzuciła siedem goli (w całym meczu osiem).
Gdańszczanki punktów muszą szukać gdzie indziej. Najbliższa okazja już 30 stycznia: do hali AWFiS przyjeżdża Metraco Zagłebie Lubin. Łatwo nie będzie.
Pogoń Baltica Szczecin – AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 32:22 (20:9)
Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka – Zimny 6, Masna 5, Zawistowska 3, Gadzina 3, Stasiak 3, Sabała 3, Szczecina 2, Głowińska 2, Koprowska 2, Jaszczuk 1, Noga 1, Jurczyk 1 oraz Królikowska, Kochaniak
AZS Łączpol AWFiS: Dobrowolska, Obrębalska – Siódmiak 10, Skonieczna 4, Lipska 3, Pasternak 2, Stachowska 1, Dąbrowska 1, Ciura 1 oraz Kwiatkowska, Mazurek, Pesel, Neitsch, Klonowska, Karwecka, Tomczyk.