"Nie tylko my, ale wszystkie polskie Morsy straciły Osobę, która przez ponad 40 lat propagowała potrzebę hartowania ducha i ciała w zimnej wodzie. Pokazywała innym, że „morsowanie” to nie tylko przygoda, czy hobby, ale pasja, którą trzeba zarażać innych - aby krzewić zdrowy tryb życia.
- informowali członkowie Gdańskiego Klubu Morsów o śmierci Lecha Szymaniuka, założyciela, długoletniego prezesa, w końcu prezesa honorowego Gdańskiego Klubu Morsów.
Lech Szymaniuk przez lata uczestniczył w wielu imprezach organizowanych przez GKM, corocznie otwierał oraz czynnie brał udział w noworocznej kąpieli morsów w Zatoce Gdańskiej (morsy zbierają się na plaży w Jelitkowie).
- Czuć euforię, organizm odpoczywa, szczególnie polecam osobom, które pracują umysłowo, bo wspaniale odświeża całe ciało, nie wspominając już nawet o innych, pozytywnych, potwierdzonych naukowo aspektach "morsowania" - mówił nam Lech Szymaniuk w dniu 1 stycznia 2019 roku.
Urodził się 29 stycznia 1947 roku, zmarł po ciężkiej chorobie 23 lutego 2020 roku. Miał 73 lata