InnoBaltica jest spółką, której głównymi właścicielami są Województwo Pomorskie, miasto Gdańsk i miasto Gdynia. Jej podstawowym zadaniem jest zaprojektowanie i wdrożenie Platformy Zintegrowanych Usług Mobilności, potocznie nazywanej wspólnym biletem.
Środki z instrumentu ELENA służą do realizacji następujących zadań: opracowanie studiów wykonalności i badań rynku, planowanie projektów, przygotowanie biznesplanów, przeprowadzenie audytów energetycznych, przygotowanie procedur przetargowych, ustaleń umownych i innych form wsparcia koniecznych do opracowania projektów inwestycyjnych.
InnoBaltica wykorzysta uzyskane 2,3 mln euro także m.in. na integrowanie działań przy tworzeniu wspólnego biletu, roweru metropolitalnego oraz transportowych węzłów integracyjnych.
Co to właściwie znaczy “Wspólny bilet”?
Przypomnijmy: Platforma Zintegrowanych Usług Mobilności (wspólny bilet) pozwoli mieszkańcom Pomorza korzystać z jednego z najbardziej nowoczesnych systemów płacenia za przejazdy w Polsce. Żeby zapłacić za podróż nie trzeba będzie kupować papierowego druczku ani wykonywać skomplikowanych czynności w aplikacji telefonicznej.
InnoBaltica przygotowuje program, który pozwoli pasażerom zaplanować trasę i po prostu pojechać - bez martwienia się, gdzie kupić bilet, ile za niego zapłacić i z jakich ulg można skorzystać.
Projektowany system dla Pomorza to przedsięwzięcie innowacyjne w skali kraju i Europy, zakłada bowiem zintegrowanie w zakresie wspólnego systemu poboru opłat wszystkich organizatorów i operatorów działających w segmencie publicznego transportu zbiorowego na obszarze regionu, ale - z poszanowaniem odrębności każdego z nich i z zachowaniem jego taryf oraz udzielanych ulg.
Informatyczna Platforma Zintegrowanych Usług Mobilności składać się będzie z następujących elementów:
- bazy centralnej, gdzie tworzone będą konta pasażerów;
- mechanizmu rozliczeniowego, który pozwoli na bezgotówkowy zakup biletów, a także przekazanie środków odpowiednim podmiotom (np. firmom przewozowym, które zrealizowały przejazd);
- planera podróży, który pokaże, jak można dotrzeć z punktu A do punktu B, z bezpośrednim przejściem do mechanizmu zakupu biletów;
- elementów identyfikujących pasażera podczas podróży (np. smartfon, karta zbliżeniowa, karta miejska, bilet z kodem QR, bilet ultralight);
- urządzeń końcowych (urządzenia check-in/check-out, kasowniki).
Sercem systemu będzie centralna baza, w której zostaną zgromadzone konta pasażerów, zapisane ich uprawnienia do ulg i podstawowe dane. Każda zarejestrowana będzie mogła powiązać ze swoim kontem kartę płatniczą, która umożliwi regulowanie należności za przejazdy.
Pasażer, wsiadając do autobusu, tramwaju czy trolejbusu, będzie musiał mieć przy sobie jedynie urządzenie, które pozwoli systemowi go rozpoznać (może to być aplikacja w telefonie albo specjalna karta). Dalej system będzie działał już sam. Przeliczy przejechane przystanki, dopasuje taryfę, naliczy należne ulgi (w zależności od środka komunikacji), a następnie podsumuje opłaty. Ale to nie wszystko. Jeśli w ciągu doby okaże się, że pasażerowi bardziej opłacałoby się pojechać na „bilecie” dobowym niż na kilku jednorazowych – zmieni naliczone wcześniej opłaty na tańszą opcję! I dopiero po takiej optymalizacji ściągnie pieniądze z konta pasażera.
W ramach programu zostanie udostępniony planer - aplikacja umożliwiająca wytyczanie trasy przejazdu między dowolnymi miejscami z uwzględnieniem zapotrzebowania danego pasażera (w tym niepełnosprawnego).
System będzie zbudowany w taki sposób, żeby z uproszczonego modelu płatności mogli korzystać nie tylko przewoźnicy świadczący usługi komunikacyjne w tradycyjnym rozumieniu. Będą mogli się do niego przyłączać także organizatorzy, np. systemu roweru metropolitalnego, operatorzy udostępniający auta w ramach car-sharingu czy przewoźnicy komercyjni. A wszystko po to, żeby pasażer chętniej korzystał z komunikacji zbiorowej niż z prywatnego auta osobowego. Celem nadrzędnym, jaki przyświeca twórcom nowego systemu, jest bowiem ograniczenie zanieczyszczania środowiska poprzez indywidualny ruch samochodowy.
Tworzony dla Pomorza system będzie miał jeszcze jedną ważną cechę. Pokaże przewoźnikom na bieżąco - on-line, jak dużo osób korzysta z komunikacji zbiorowej na danych liniach; gdzie jest tłok, a gdzie autobusy czy wagony kursują puste. To pozwoli przewoźnikom dostosować rozkłady i wielkość pojazdów do rzeczywistego zapotrzebowania – zwiększyć częstotliwość na najbardziej obleganych trasach, a obniżyć ją tam, gdzie zainteresowanie jest znikome.
Kiedy wspólny bilet dla Pomorza?
W 2020 r. wspólny bilet zacznie działać - najpierw w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Pruszczu Gdańskim, Rumi i Wejherowie. Systematycznie obejmować będzie kolejne gminy Pomorza.
- Nie możemy w tej chwili określić dokładnego harmonogramu rozwoju systemu - mówi Katarzyna Wośko, główny specjalista ds. komunikacji społecznej w InnoBaltice. - Wszystko zależy od tego, jak szybko uda się nam pozyskać dofinansowanie na wykonanie technicznej część projektu, czyli na całą infrastrukturę i na platformę. Koszty technicznej strony projektu wyniosą ok. 90 mln zł. Obecnie przygotowujemy wniosek aplikacyjny do Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, złożymy go najpóźniej we wrześniu.
O instrumencie finansowym ELENA
Instrument ELENA (European Local ENergy Assistance) został uruchomiony przez Komisję Europejską i Europejski Bank Inwestycyjny w 2009 roku. Dotąd żadnemu podmiotowi z Polski ani ze wschodniej części Europy nie udało się uzyskać pieniędzy z tego źródła. Jak pokazuje mapa, lista beneficjentów jest dość krótka, a w naszej części Europy niemal zupełnie pusta.
Zgodnie z założeniem, ELENA ma przyspieszyć mobilizację funduszy na duże inwestycje na poziomie lokalnym. Cel ten realizowany jest poprzez udzielanie władzom lokalnym, regionalnym, bądź innym instytucjom publicznym niezbędnego wsparcia finansowego, a opcjonalnie także merytorycznego, w zakresie kompleksowego planowania inwestycji. Pośrednio beneficjentem instrumentu mogą być również przedsiębiorstwa realizujące zadania jednostek publicznych na zasadzie koncesji lub w formule usług energetycznych.
Dlaczego tak trudno uzyskać środki z ELENY?
- Podstawowa trudność polega na tym, że aplikując o środki z tego instrumentu finansowego trzeba myśleć szerzej niż tylko o realizacji jednego projektu – wyjaśnia Sylwia Wymysłowska ze spółki InnoBaltica. – Założenie jest takie, że ELENA wspiera działania nastawione na współpracę różnych podmiotów, czego skutkiem ma być poprawa stanu środowiska naturalnego oraz oszczędność energii. Dodatkową trudnością jest fakt, że sama procedura aplikowania jest długotrwała, wymaga wielokrotnego kontaktowania się z osobami opiniującymi aplikację, wszelkie kontakty polegają na bardzo szczegółowych objaśnieniach poszczególnych elementów aplikacji i odbywają się w języku angielskim (lub francuskim).