Uczestnicy różańca zaczęli zbierać się przed godz. 17. Obok stanęły dwa radiowozy z policjantami - bo zgromadzenie było zapowiedziane i trzeba pilnować porządku.
Wśród przygotowujących się do modlitwy autor tego artykułu zauważył Piotra, lat około 50, dawnego kolegę ze studiów.
- Mało was.
- Cóż robić - odpowiedział Piotr. - Moce ciemności rosną w siłę, ale nawet garstka wiernych może zmienić ostateczny wynik tej walki. Anioł z diabłem siłują się w tej chwili. Zobacz, jak to wygląda na świecie. Zachodnia Europa już praktycznie stracona, zniszczona przez moralną zgniliznę. W Stanach jest pół na pół: liberałowie kontra konserwatyści, tam jeszcze może być dobrze. Polska wciąż się trzyma. My tutaj, w Gdańsku, ale takie różańce odbywają się w różnych miastach. Zawsze trzynastego, bo to data Objawień Fatimskich.
Modlitwa trwa nieco ponad 30 minut. Prowadzi ją, z megafonem w ręku, Piotr Pętlicki - student z Olsztyna, który studiuje energetykę na Politechnice Gdańskiej. Jest związany z Bractwem św. Piusa X, regularnie chodzi na msze trydenckie, nie uznaje dokonań soboru watykańskiego II, działa w organizacji “Krucjata Młodych”. Nie należy do żadnej z narodowych organizacji prawicowych, ale ma tam przyjaciół i popiera - jak sam mówi - “każde dobre działanie ONR-u, Ruchu Narodowego, czy Falangi na przykład”.
- W coraz bardziej zlaicyzowanym świecie my katolicy musimy publicznie dawać świadectwo naszej wiary - podkreśla Piotr Pętlicki.
Tym razem intencje różańca pod Radą Miasta Gdańska były cztery, a piąta doszła w trakcie modlitwy:
Pierwsza i najważniejsza - odnowa moralna narodu polskiego.
Po drugie - zadośćuczynienie za publiczny grzech propagowania sodomii przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który otworzył zorganizowany we Wrzeszczu przez środowiska homoseksualne Marsz Równości i wziął w niej udział. Piotr Pętlicki: “Jeśli na coś idzie, to znaczy że popiera. Jakoś nie wyobrażam sobie, że prezydent Gdańska idzie na marsz ONR-u, bo to by znaczyło, że popiera. Tak samo tutaj… Widać było w jego przemówieniu jak się cieszył tym, czuł się normalnie jak wśród swoich”).
Po trzecie - zadośćuczynienie za zabijanie dzieci w szpitalach gdańskich
Po czwarte - zadośćuczynienie za uchwałę o finansowaniu niemoralnej metody in vitro, którą przegłosowano w Radzie Miasta Gdańska.
Po piąte - prośba o światło Ducha Świętego dla wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, by tę uchwałę Rady Miasta Gdańska unieważnił. “Jeszcze nic straconego, wierzę, że może unieważnić, jeżeli będziemy się o to gorąco modlić” - podkreśla Piotr Pętlicki.
Takie spotkania modlitewne odbyły się już trzy, od maja (100-lecie Objawień Fatimskich). Mają być powtarzane regularnie, trzynastego dnia miesiąca - do października.
A potem?
- A potem zobaczymy - mówi Piotr Pętlicki.