Obywatele Rzeczpospolitej. Swoi i obcy
Krzysztof Czyżewski już na samym początku swojego wystąpienia, odnosząc się do tytułu debaty zastrzegł, że kwestia tego, kto jest "swój", a kto "obcy" jest skomplikowana i że będzie mówił o rzeczach, które nie są łatwe do weryfikacji i przy omawianiu których trudno jest podeprzeć się badaniami.
- Niepodległość Polski - dramat wspólnoty. Tak chciałbym ustawić perspektywę na to, co przydarzyło się w 1918 r. - zaproponował Czyżewski. - Odzyskaliśmy niepodległość, ale jakbyśmy nie dostrzegli, że był to dramat naszej wspólnoty. Po raz pierwszy staliśmy się mieszkańcami państwa narodowego. Formy, której wcześniej nie znaliśmy. W tej formie państwa nie mieściła się wspólnota Rzeczpospolitej.
Jak dodał gość debaty, tak było w Rzeczpospolitej przedrozbiorowej, a pewna mozaika układana przez stulecia rozpadła się w 1918 r. Mniejszości mogły mieć w międzywojennej Polsce poczucie, że są eksploatowane, że są traktowane jak "obcy". Zmieniała się w podejściu do mniejszości też postawa Józefa Piłsudskiego. Jednak Czyżewski nie sprowadza wyłącznie do mniejszości narodowych swojego pojmowania obcości, nie powtarza tezy, że "swoi" to Polacy, a mniejszości to "obcy".
Kim więc był/jest "obcy"?
Odpowiadając na to pytanie Czyżewski nawiązał do roku 1984 i spotkań w Castel Gandolfo, za czasów pontyfikatu papieża Jana Pawła II. Wówczas to i później ks. Józef Tischner mówił o osobie człowieka i nawiązywał do Cypriana Kamila Norwida, który pisał, że "wcale nie przez uszanowanie władzy królewskie Polska nie istnieje" i że "ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek". Zdaniem przywołanego księdza Tischnera ważny jest "człowiek bezprzymiotnikowy", osoba ludzka, która powinna być w centrum wszystkiego.
Zdaniem Czyżewskiego, "obcymi" w II Rzeczpospolitej byli ludzie niezaopiekowani i niezadomowieni, ale też ludzie, których można określić mianem bezpaństwowców, "ludzi pogranicza", rozumiejący różne kultury.
Obejrzyj całą debatę:
Wychowanie do wspólnoty
Gość debaty zauważał wielokrotnie, że Polacy mają problem z budowaniem wspólnoty, a samo odzyskanie niepodległości tej wspólnoty nie gwarantuje. Z kolei kryzys wynikający z braku wspólnoty kończy się tragicznie. Tak było w czasie II wojny światowej.
Czyżewski jest jednak optymistą. Podkreślał swoje związki i ważną rolę, jaką w jego życiu odegrała myśl polityczna Jerzego Giedroycia i środowiska Paryskiej Kultury. To tam widzi jedną z inspiracji na budowanie wspólnoty. Drugą inspiracją wspólnotową, z której można korzystać jest - zdaniem Czyżewskiego - narracja, którą zaproponował Jan Paweł II, który wielokrotnie o wspólnotę się upominał. Trzecią, uważana często za utopijną, myśl środkowo-europejska.
Ostatnim rozdziałem spotkania była krótka dyskusja i odpowiedzi na pytania publiczności. Debatę prowadził redaktor Jerzy Sosnowski. To było ostatnie spotkanie przed wakacjami. Kolejne zaplanowano już jesienią:
- 11.09. - Kościół w Polsce, Adam Szostkiewicz - 9.10 - Dziedzictwo i nowoczesność. Polska i Polacy 1918 - 2018, Stefan Chwin - 6.11. - Kultura polska w kulturze świata, Krzysztof Pomian |